-
Postów
17 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez zielarz
-
@Domysły Monika pomyłki nie ma haha ale wiersz mama pisała ja to bym nawet rytmu nie ogarnął.
-
Gdy dąb koronę liśćmi trwoni, czas, jak żebrak, po niebie kroczy - W sękach pnia płacz wieków się gości, a kręgi w rdzeniu to milczących ojców oczy. Rzeka, co głazom pieśń odmawia, nocą do zimnych trumien płynie - Niesie kurz gwiazd, łzy mgieł porannych, A w swym sercu wiecznie już ginie. Człowiek - iskra, co w pyle drży, w szkle godzin twarz próchnem znaczy. Lecz wiatr mu szepcze: „Twój dom nie stoi - W korzeniach burz i w piołunie rozpaczy”. Gdy księżyc krew zastygłą sączy, świt rozcina czarny całun dni… Prawda nie w tym, co trwa, lecz w tym, co pęka, gdzie wieczność z chwilą dzieli rdza. A wiatr ziarna w ziemię chowa, gdzie śmierć i życie dzieli chwila - Każdy upadek to nowa pieśń, Co z martwych liści wiosnę wyrywa.
-
Stare kości, młode myśli
zielarz odpowiedział(a) na zielarz utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
@andreas nigdy o nim nie słyszałem choć zaimponował mi, chyba sobie trochę poczytam Sztaudyngera. Pozdrawiam -
@m1234 haha I tak z życia wziete, chociaż nie mojego. Serio znalazł się ziomek co wysłał 2 listy i serio jeden przepraszał a drugi wyznawał. I żeby jeszcze tego było mało to przepraszał dziewczynę z mojej klasy i wyznawał też do innej dziewczyny z mojej klasy, myślałem że zejdę ze śmiechu
-
Stare kości trzeszczą w rytmie, który kiedyś był melodią. Zegar w kącie liczy wersy, liczy kroki, liczy schody. Za oknami świat w pośpiechu, coraz młodszy, coraz inny. A w fotelu ktoś wspomina, jak to było być silnym. Ręce – kiedyś złote dłuta, dziś już ledwo wiążą sznurki. Ale w głowie – wciąż ognisko, które grzeje młode myśli. I gdy wnuki znów pytają: „Dziadku, babciu, jak to było?” Uśmiech siada na zmarszczkach, bo coś w sercu znów zakwitło.
-
Pewien chłopak, pełen werwy, wziął długopis, dwa listy zerwił. Jeden przepraszał, drugi wyznawał, a każdy serce gdzieś zostawiał. — Co tam piszesz? — pyta kolega. — Walę w tynki! — rzuca od niechcenia. — W tynki?! — — No nie… Walentynki! Dwa znaczki, koperty, trochę nerwów, potu, łez… Listy lecą, chłopak czeka. Rozbity dzieciak płacze i myśli: „A może trzeba było wcale nie pisać?”
-
@Magdalena Gdzie są gesty delikatnych ludzi? W powietrzu usiadły – bezmocne, a jednak przetrwały? Chociaż trochę wdzięku Ukradły mi czas, otworzyły oczy Szeroko – zaszklił, zabłyszczał mi obraz.
-
Religijność która nie wstydzi
zielarz odpowiedział(a) na Waldemar_Talar_Talar utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
@Waldemar_Talar_Talar Bądź mi wiosną. Ja będę jesienią, zimą — bądź każdą z tych pór. Przecież wszystkie niosą w sobie moc, ukrytą w słońcu, mrozie, deszczu i mgle, a także w świetle, które rozjaśnia mrok, noce i nieudane dni. Bądź też drogą, po której nie będę się wstydził iść, którą ty szedłeś. Starałem się trochę interpunkcją zająć ale trochę pozmieniałem. Pozdrawiam :) -
@Konrad Koper Lustereczko, powiedz szczerze, czy ma dusza blask wciąż bierze? Zwierciadło drży zwodzi, zniekształca I plącze kolor splata z cieniem… Po chwili prysły czary. Widzę wyraźnie mą twarz. Jestem rozczarowany? :)
-
Pewien chłopak, wysłał dwa listy. A w tych listach były tynki, Wale w tynki. Wale w tynki? Spytał kolega. Nie wale w tynki tylko walentynki! Jeden list przeprosinowy, a drugi miłosny. I taki był z niego hura bura że na parkiecie hula. 2 listy wysyła, Rozbity dzieciak płacze i myśli.
-
Szła dziewczyna bulwarem
zielarz odpowiedział(a) na zielarz utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
@m1234 łoo, to też są neologizmy ale rozjebunda to w sumie mi się wydawało że neologizm mimo że nie znam się za bardzo ale https://www.miejski.pl/slowo-Rozjebunda podaje że rozjebunda to Okreslenie kobiety, ktora sie nie szanuje, uprawia seks z kim popadnie, bezwstydnica, majaca rozjebane nogi na lewo i prawo. Czesto mianem rozjebundy okresla sie rowniez kobiete lekkich obyczajow. Pozdrawiam :)- 9 odpowiedzi
-
- milosc
- zakochanie
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Szła dziewczyna bulwarem
zielarz odpowiedział(a) na zielarz utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
@Domysły Monika nie szkodzi haha Kundel miał definiować mężczyznę bez celu, włóczęgę. Kimś kto goni za dziewczyną bez celu A "rozjebunda" to neologizm od słowa "rozjebać", miało oznaczać wyniszczona dziewczynę. Dziękuję za przeczytanie i cieszy mnie że się podobał :)- 9 odpowiedzi
-
1
-
- milosc
- zakochanie
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Będziemy miłość kraść
zielarz odpowiedział(a) na Waldemar_Talar_Talar utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Dobre -
Szła dziewczyna bulwarem
zielarz odpowiedział(a) na zielarz utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
@Domysły Monika zamiast tych - lepsze może byłyby przecinki?- 9 odpowiedzi
-
- milosc
- zakochanie
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Szła dziewczyna bulwarem, a nasze oczy się zderzyły. Stanęły, Zamurowane. Niemożliwym było to co się stało, serce runęło. Czułem, jakby mnie postrzelił Kupidyn! Oczy do oczu, zakochany kundel. Bomba wystrzeliła w środku, W oczach - ogień. W żyłach - huk. Kundel kochający – rozjebunde.
- 9 odpowiedzi
-
4
-
- milosc
- zakochanie
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Szła dziewczyna bulwarem
zielarz odpowiedział(a) na zielarz utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
@Jacek_Suchowicz mądre, dzięki poprawie Pozdrawiam -
Szła dziewczyna bulwarem, a nasze oczy się zderzyły. Stanęły. Zamurowane. Niemożliwym było to, co się stało, serce runęło. Czułem, jakby mnie postrzelił Kupidyn! Oczy do oczu, zakochany kundel. Bomba wystrzeliła w środku. Kundel kochający – rozjebunde.