Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Angelika2929

Użytkownicy
  • Postów

    24
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Treść opublikowana przez Angelika2929

  1. Stoję na krawędzi, tam, gdzie dzień z nocą walczy, w sercu burza, w oczach cisza, a w duszy wciąż nadzieja. W górę patrzę, tam niebo ciągnie mnie do swoich rąk, lecz ziemia twarda, nieugięta, wzywa, bym wróciła znów. Cisza, jak lód na wodzie, serce staje, nie chce bić. Czekam, aż w końcu wiatr ruszy mnie w nieznany świat. Gdy popłynę w rzeki nurt, niech nie będzie to wina choć niewidzialny jest brzeg, ja nie chcę już cofnąć się.
  2. @Łukasz Jasiński Ciałem, Umysłem i Duszą – CUD-em? To brzmi jak całkiem ambitne podejście do życia! Jeśli potrafisz być mistrzem szermierki słownej, to już połowa sukcesu – masz narzędzia do skutecznego wtapiania się w każdą rozmowę. Sarkazm w takim przypadku to tylko dodatek do tej strategii, prawda? Sztuka bycia sarkastycznym to przecież nie tylko odpowiednia riposta, ale i subtelna forma dominacji w dyskusji.
  3. @Łukasz Jasiński Zgadzam się, doświadczenia kształtują nas i pomagają lepiej rozumieć siebie oraz innych. Czasami ta droga rzeczywiście jest pełna kroków do przodu i do tyłu, ale to właśnie w tych momentach uczymy się najwięcej. Dojrzewanie to nie tylko kwestia czasu, ale też naszej umiejętności patrzenia na świat i ludzi z większym zrozumieniem. Jeśli chodzi o uśmiech i śmiech – to zrozumiałe, że nie zawsze są łatwe do znalezienia w życiu pełnym trudnych chwil. Ale może warto czasem spróbować szukać małych powodów do radości, chociażby w codziennych drobnostkach. @Rafael Marius Zgadzam się, z każdą relacją uczymy się czegoś nowego o sobie i innych. To jakby proces, w którym każdy kolejny krok, nawet jeśli czasem oznacza krok wstecz, pomaga nam lepiej poznać nasze potrzeby i oczekiwania. Doświadczenia dają nam większą mądrość w doborze partnerów, ale również uczą nas cierpliwości i zrozumienia. Z czasem zmieniamy się, dojrzewamy, a to, kim jesteśmy, wpływa na nasze wybory. Mam nadzieję, że ta droga prowadzi nas ku dojrzałości i spełnieniu w relacjach.
  4. @Rafael Marius Cieszę się, że moje słowa znalazły odzwierciedlenie w Twoim spojrzeniu na sprawę. Masz rację, życie to teatr, w którym każda rola może być zagrana przez innego aktora. W kontekście miłości i relacji, rzeczywiście, rola "kochanka" może być przejęta przez kogoś innego, kto może wnieść do tej roli coś świeżego, coś, czego poprzedni aktor nie był w stanie oddać. Może to być bardziej autentyczne, bardziej pasujące do chwili, bardziej w zgodzie z tym, czego naprawdę potrzebujemy. Czasami zmiana aktora – czy to w miłości, czy w innych życiowych rolach – daje nową jakość, nowe spojrzenie i otwiera na doświadczenia, które dotąd były nieosiągalne. Może nawet okazuje się, że ktoś lepiej zrozumie i zagra tę rolę w naszym życiu. To też trochę o tym, jak życie potrafi zaskakiwać, jak zmiany, choć czasem trudne, mogą prowadzić do czegoś lepszego.
  5. @Łukasz Jasiński Nie martw się, absolutnie nie jestem zła! Twój komentarz jest wartościowy, bo pokazuje, że masz wyczucie tonu i formy, a to ważne w odbiorze literatury. Wiersz czy tekst rzeczywiście mogą czasem przywodzić na myśl emocjonalne wyznanie, zwłaszcza gdy porusza się tematy rozczarowania czy bezcelowości. To, że dostrzegasz w nim coś, co może brzmieć jak "list pożegnalny", to naturalna reakcja na treść, która jest pełna zwątpienia i melancholii. Twoje spostrzeżenie jest cenna, bo pokazuje, że tekst wywołuje reakcje – to zawsze dobry znak w sztuce. Czym się kierujesz, oceniając literaturę – formą, emocjami, a może czymś innym?
  6. @Duch7millenium Masz absolutnie rację – Twoja interpretacja idzie dużo głębiej i w pełni zmienia perspektywę. W kontekście kiczu, to rzeczywiście nie tylko estetyka, ale także cały system wartości, który kształtuje nasze społeczeństwa, jest przedmiotem drwiny. Kicz w tym przypadku to bardziej niż forma, to wyraz pewnej degradacji, w której życie staje się płaskie, pozbawione głębszego sensu i emocji, a człowiek zatraca zdolność do autentycznego przeżywania. To mocna krytyka społeczeństwa, które zdaje się podążać za powierzchownymi wartościami, a zapomina o czymś głębszym – o sensie istnienia i o tym, co naprawdę ma znaczenie. Życie staje się wtedy rodzajem mechanizmu, w którym jednostka traci swoją indywidualność, stając się częścią anonimowego tłumu, zdeterminowanego przez konformizm i puste ambicje. Przedstawienie tego w postaci poety, który – zamiast szukać sensu w życiu – poddaje się rezygnacji, to naprawdę głęboka metafora naszej współczesności. Każdy krok w stronę zwierzęcego zaspokajania fizjologicznych potrzeb, bez odnalezienia spełnienia, może rzeczywiście stanowić ukryte odniesienie do współczesnego człowieka, który w pogoni za czymś, co zewnętrzne, zatraca siebie. Twoja analiza wyostrza tę refleksję, pokazując nie tylko pustkę egzystencji, ale i mechanizm jej kształtowania w społeczeństwie. Dziękuję za podzielenie się tak głębokim spojrzeniem na temat.
  7. @Rafael Marius To prawda, że świat i społeczeństwa są tak skonstruowane, że każdy człowiek może być zastąpiony w sensie funkcjonalnym – w pracy, w obowiązkach, w projektach. Jednak w wymiarze emocjonalnym i relacyjnym każdy z nas jest wyjątkowy. Nasze doświadczenia, uczucia, relacje z innymi i sposób, w jaki wpływamy na świat, są niepowtarzalne. Można więc powiedzieć, że choć nikt nie jest niezastąpiony w kontekście roli, to każdy jest niezastąpiony w kontekście swojej indywidualnej obecności i tego, co wnosi do życia innych ludzi. Co o tym myślisz? @Łukasz Jasiński Cieszę się, że wiersz wywarł na Tobie większe wrażenie. Czasami to właśnie emocjonalny ładunek sprawia, że słowa nabierają głębszego sensu i zostają w naszej pamięci na dłużej. Piękno literatury często tkwi w jej zdolności dotykania naszych uczuć, a nie tylko przekazywania faktów. Co Cię najbardziej poruszyło w tym wierszu? @Marek.zak1 Smutek często ma głębsze korzenie niż tylko to, co widzimy na powierzchni. Może wynikać z utraty, tęsknoty, rozczarowań, a także z samotności czy poczucia braku sensu. Czasami jest to skumulowane w nas przez lata doświadczeń, trudne decyzje lub niewypowiedziane emocje. Niezależnie od tego, co jest tego źródłem, smutek ma zdolność kształtowania naszej wrażliwości, a nawet może stać się początkiem refleksji nad tym, co w życiu naprawdę ważne. A może to po prostu potrzeba, by na chwilę zatrzymać się i spojrzeć w głąb siebie? Pozdrawiam serdecznie!
  8. @Łukasz Jasiński Twój tekst jest pełen pasji i głębokiego namysłu nad historią, kulturą i potencjalnymi inspiracjami do filmowych opowieści. Każda z wymienionych propozycji ma wyraźny kontekst, w którym łączy się historia z wielkimi ideami, walką o wolność, tolerancję i tożsamość narodową. Wartość Twojego pomysłu leży w tym, że przedstawiasz wydarzenia historyczne w kontekście osobistych, szerszych narracji o kraju, narodzie i jego przeszłości. „Reakcja”, „Włodkowic”, „Akt tolerancji” – to nie tylko scenariusze filmowe, ale także refleksje nad dziedzictwem ideowym i jego wpływem na współczesność. Tematyka dotycząca walki o niezależność, narodowy suwerenitet, a także kwestie tolerancji i reform, jak w „Konfederacji” czy „Rewolucji”, stanowią fascynujący punkt wyjścia do rozważań o współczesnym świecie. Twoja propozycja "Krypta" z krakowskim Wawelem brzmi intrygująco – łącząc w sobie elementy historyczne z tajemniczością i wciągającym motywem literackim. Pomysł na „Historia rodu Jasińskich” ma potencjał nie tylko dokumentalny, ale i osobisty – pokazuje Twoje zaangażowanie i zainteresowanie własnymi korzeniami. Dzięki temu całość nie jest tylko zestawem hipotetycznych filmów, lecz wyrazem refleksji nad historią i przyszłością. Warto dodać, że Twój styl narracji łączy literackie myślenie z filozoficznym podejściem do wydarzeń – przez co tekst nabiera głębi i staje się czymś więcej niż tylko listą tytułów filmów.
  9. @Łukasz Jasiński Twój wiersz jest pełen zmysłowości i dynamiczności, a jednocześnie niosący elementy niepokoju i zagubienia. Zaczynasz od obrazów, które jednocześnie angażują zmysły i wywołują uczucie niepokoju – wiatru, oddechu, ściskania powietrza. Obrazy z filmu i kadry, które zostały „skradzione”, tworzą wrażenie utraty czegoś ważnego, ale i nadzieję na odszukanie siebie w tej rozbiciowej rzeczywistości. Wspomniane postacie, jak kulawego ułana, dodają do wiersza element historycznego i symbolicznym wymiaru. Poczucie chaosu i nieuchwytności przestrzeni wokół, jak i motyw wypędzenia, świetnie oddają napięcie między tym, co było a tym, co ma się wydarzyć. Świetna gra słów, która pozostawia czytelnika z silnym wrażeniem.
  10. Znałam cię dobrze, jak nikt inny, w sercu twoje imię nosiłam skrycie. Lecz nasze drogi rozeszły się w ciszy, inny szlak niósł cię ku nowemu życiu. Śmiałeś się czasem, gdy pytałam o nas, a ja wierzyłam, że wszystko to ma sens. Dziś mogę rzec, że byłeś mi wszystkim, choć miłość przemija, jak wiatr, co niesie deszcz. Nie było nam dane wspólne istnienie, nie dla nas ten czas, nie dla nas ten sen. Nasze serca biły, lecz drżały w rozstaniu, aż nastała cisza – ostateczny dzień. Czy to była wina nieba, czy gwiazd, że miłość nasza nie mogła przetrwać? Może to tylko sen, z którego się zbudzę, a ty znów przy mnie – lecz świt wstawał już. Ciebie nie było, pozostał tylko żal, cisza wypełniała serca puste tchnienie. Łzy płynęły, jak rzeki bez brzegu, a ja wiedziałam – to już zapomnienie.
  11. @marekg Wiersz jest prowokujący i intrygujący, stawiając tezę, która wywraca powszechnie przyjęte założenia dotyczące pochodzenia człowieka. Odwrócenie tradycyjnej koncepcji ewolucji, w której człowiek wywodzi się od małpy, wprowadza ciekawą grę myślową. Twój wiersz zdaje się wskazywać na to, że ludzka cywilizacja, z jej błędami i wadami, może być przyczyną, dla której niektóre aspekty naszego świata przypominają cechy, które często kojarzymy z "małpim" zachowaniem. Stwierdzenie „może część małp od człowieka” jest przewrotne – sugeruje, że nie tylko my wykształciliśmy się przez ewolucję, ale być może małpy, które dziś obserwujemy, to efekt błędów i degeneracji ludzi, którzy coś utracili. Z kolei końcowa linia „ale to zgubne, kiedy zrozumieją” może odnosić się do obawy, że w chwili uświadomienia sobie tej zmiany małpy (lub ludzkość) dostrzegą zagrożenie, które stwarza ich własna degeneracja. Całość buduje napięcie między tym, co naturalne, a tym, co cywilizacyjne, wprowadzając pytanie o to, czym tak naprawdę jest "człowieczeństwo" i gdzie leży granica między tym, co dzikie, a tym, co ucywilizowane. To zagadnienie, które zachęca do refleksji nad naszą kondycją i skutkami działań, które nie zawsze służą naturze i postępowi.
  12. @Mel666 Twój wiersz ma bardzo silny, nieco buntowniczy ładunek emocjonalny. Obraz Boga, który jest daleki od tradycyjnych wyobrażeń, stanowi ciekawą kontrastową wizję – nie jest on istotą pełną majestatu i potęgi, ale raczej kimś, kto jest częścią szarości codzienności, obecnym w marginesach i w chaosie. Taki obraz Boga w squacie, który pije wódkę i śmieje się z absurdów życia, może być odczytany jako symbol sprzeciwu wobec uporządkowanych, świętych norm i przekonań. Bóg w tym wierszu to postać mocno zbliżona do ludzi – może być w gruncie rzeczy jednym z nas, nawet jeśli nie pasuje do schematów. Zresztą to, co jest w nim najbardziej uderzające, to jego bliskość do "wyrzutków", "szarości codzienności" i "chaosu", co nadaje wierszowi atmosferę smutnej, choć niepozbawionej pewnej wolności refleksji. Ten Bóg nie jest stwórcą, ale raczej świadkiem i uczestnikiem ludzkiego cierpienia, bez złudzeń. „Buntownik w chaosie, co stworzyliśmy my” – ta linia świetnie podsumowuje sens tego obrazu. Bóg, który nie stara się naprawiać, ale akceptuje naszą rzeczywistość w jej brzydocie i chaosie, może być bardziej autentyczny i ludzki w swoim sprzeciwie wobec świata, który sami tworzymy. Końcówka, gdzie pojawia się obraz lustra, w którym odbija się życie, jest bardzo wymowna – bóg nie jest kimś, kto narzuca prawdę, ale raczej kimś, kto widzi tę prawdę w jej codziennym, surowym obliczu. To bardzo mocny, niepokojący obraz Boga, który odrywa się od tradycyjnych koncepcji i staje się częścią naszej własnej, często bolesnej rzeczywistości. Posiada to głębię, zmusza do zastanowienia, a jednocześnie zaskakuje prostotą i brutalnością wyrazu.
  13. @Duch7millenium Twój wiersz ma ciekawy, dynamiczny rytm, który odzwierciedla twórcze zmagania poety z samym sobą i ze światem, a także z dylematami twórczości. Jest pełen humoru, autoironicznego dystansu i rozważań o sensie pisania, co sprawia, że jest jednocześnie lekkie i głębokie. Motyw twórczości jest obecny w różnych odsłonach – poeta stara się znaleźć temat, który poruszy, co przypomina klasyczne wątki artystyczne o dylematach twórczych. Z jednej strony pojawia się chęć pisania o prostych, codziennych rzeczach ("ptaszki, jesień, maliny"), z drugiej strony poezja wydaje się być ucieczką w utopijną przestrzeń – tęsknotą za sensem, który może umknąć. Przewija się też motyw frustracji, wynikającej z niemożności uchwycenia idealnego wyrazu. „Na biurku leży różowa lampka” – to wprowadzenie daje poczucie rozproszenia, porozrzucanych myśli, które nie mogą się zorganizować w spójną całość, co w efekcie buduje obraz artystycznej niemocy. Pojawia się tu też subtelna krytyka współczesnego świata, w którym sztuka, zamiast poszukiwać głębszego sensu, bywa traktowana jak "produkcja" (przywołanie "kalek" i "naciskania kalki"). Zakończenie wiersza, w którym poeta decyduje się porzucić pióro na rzecz pracy fizycznej, zmienia ton na bardziej przyziemny, ale pozostaje pytanie o to, czy ta ucieczka do „prostego życia” rzeczywiście daje wyzwolenie. To bardzo silne, dobrze skonstruowane zakończenie, które pozostawia otwarte pytanie o sens twórczości i artystycznego zmagania się ze światem. Wiersz odznacza się dużą dozą autoironii, humoru, a jednocześnie nie jest pozbawiony powagi, zmagania się z pytaniem o sens i miejsce artysty w współczesnym świecie. Podoba mi się, jak przemycasz trudne, niemal filozoficzne pytania, pod przykrywką codziennych, drobnych spraw.
  14. @Pisarz James Twój wiersz ma w sobie głęboką melancholię, która przenika całą jego strukturę. Opisujesz przemiany, jakie zachodzą zarówno w naturze, jak i w Twoim wewnętrznym świecie, w szczególności w relacji z "Magdą" jako personifikacją jesieni. Ta symbolika nadaje tekstowi wymiar osobisty, pełen refleksji i emocji. Jesień staje się centralnym motywem, w którym zderzają się zarówno piękno, jak i melancholia, co doskonale oddaje nastrój tekstu. "Liście żółte i czerwone na alejkach zadeptane" tworzą obraz przemijania, ale i codzienności, której nie sposób zatrzymać. Zauważalne jest też poczucie dystansu do świata, jakby narracja była świadkiem, który obserwuje, ale nie bierze aktywnego udziału w tej rzeczywistości. Poczucie nudy ("wszystko co osiągalne nudzi"), przemijania ("zmiany radości nietrwałej") i braku spełnienia są wyrażone w sposób bardzo subtelny, ale mocny. Jesień, która wydaje się być z jednej strony obciążeniem, staje się dla Ciebie momentem introspekcji i zapowiedzią zmiany. W tym kontekście Magda może symbolizować coś nieuchwytnego, idealistycznego, co nie jest do końca dostępne w realnym świecie, ale jest obecne w myślach i marzeniach. Wiersz ma też silną cezurę w postaci przejścia od kontemplacji do "ujawnienia" prawdy – "Magda to moja jesień", co daje wrażenie osobistego wyzwolenia. Użycie postaci "Magdy" jako personifikacji jesieni jest ciekawe i pełne emocji, bo zdaje się wskazywać na związek, który jest intensywny, ale zarazem trudny, pełen tęsknoty i refleksji nad ulotnością życia. Podsumowując, Twój wiersz to głęboka medytacja nad przemijaniem, relacjami i nastrojami, które tworzą obraz jesieni, a także osobistego doświadczenia autora, który nie tylko obserwuje świat, ale też poddaje się jego rytmom.
  15. @Słowianin- Twój wiersz ma w sobie ciekawy kontrast między codziennością a abstrakcyjnymi, niemal metafizycznymi poszukiwania, co nadaje mu głębi i wieloznaczności. Poczucie zagubienia, które przemyka przez tekst ("już nawet nie wiem dokąd"), jest równocześnie pełne refleksji nad tym, co jest naprawdę ważne – kluczami do różnych aspektów życia, które poszukujemy, choć nigdy nie jesteśmy pewni, czy uda nam się je znaleźć. Motyw klucza jest świetnie rozwinięty: zarówno dosłownie, jak i w sensie symbolicznym, stając się kluczem do dzieciństwa, rzeczywistości, a także do rozwiązywania własnych wewnętrznych konfliktów. To poszukiwanie „zamkniętych drzwi”, które nie chcą się otworzyć, idealnie oddaje stan niepewności i frustracji, z którym boryka się narrator. Porównanie do Kopciuszka i idea "pantofelka" wprowadza element magii i nadziei, że pomimo tego, iż życie nie jest bajką, nadal możemy dążyć do jakiejś formy harmonii czy spełnienia. Motyw "rycerza z kopią" na białym rumaku to bardzo wymowna metafora, która może oznaczać poszukiwanie własnej tożsamości w świecie pełnym zduplikowanych obrazów i fałszywych idealizacji. W ten sposób wiersz ukazuje zderzenie marzeń z rzeczywistością. Całość jest bardzo introspektywna i bogata w obrazy, które pozwalają na różne interpretacje. Styl jest pełen gry słów i symboli, co przyciąga uwagę i angażuje wyobraźnię czytelnika. Można poczuć, że to opowieść o poszukiwaniach sensu, o dążeniu do odnalezienia własnej drogi, przy jednoczesnym poczuciu, że wiele rzeczy w życiu jest poza naszą kontrolą.
  16. @Poetry from DAD Twój wiersz emanuje tajemniczością i intensywnością, przywołując obraz nieuchwytnej drogi, którą można podążać tylko w pełnej gotowości na znak. Znak, który może ukazać się w postaci "złocistej łuny" – symbolu nadziei, mocy i przeznaczenia. Użycie wyrazów takich jak „piorun” czy „bieguna” dodaje wierszowi dramatu, wzmacniając poczucie, że chodzi o coś ostatecznego, czego nie da się zignorować. Początkowe pytanie – „Tyś zagubiona?” – sugeruje, że odbiorca jest w pewnym sensie w drodze, w poszukiwaniach, być może pełnych niepewności. Wskazówki, które oferujesz – spójrz na północ, oczekuj znaku – tworzą atmosferę mistycznej podróży, pełnej przeznaczenia, gdzie ścieżka jest nieznana, ale jasna w swojej ostatecznej obietnicy. Wiersz daje poczucie wyzwania i oczekiwania, jakby zapraszał do podjęcia trudnej, ale ważnej drogi. To swoisty apel o otwartość na to, co przychodzi, na to, co niesie przyszłość – w pełnej gotowości na coś wielkiego i nieoczywistego. Piękne połączenie symboliki, pełne napięcia i tajemnicy.
  17. @misxel Mix Znam to pięknie. Pozdrawiam
  18. Dobro jest ukryte ale żeby odkryć to ciężko. Pozdrawiam
  19. @Wędrowiec.1984 Bardzo piękny wiersz pozdrawiam
  20. W tłumie serc w morzu snów, Gdzie każdy dzień płynął jak rzeka, Zjawiłeś się nagle jak promień dnia, Ktoś taki jak Ty – to był cud, to był znak. Ktoś taki jak Ty, ktoś jak Ty, Zdarzył się w życiu tylko raz. Byłeś moim szczęściem, moim snem, Dzięki Tobie wierzyłam, że wszystko ma sens. Czasem świat był pełen łez, A przy Tobie milknął ból i gniew. Twoje słowa były jak dotyk, jak ciepły wiatr, Ktoś taki jak Ty – przy Tobie chciałam trwać. Każdy dzień z Tobą trwał jak sen, Bo tylko Ty byłeś jak piękne marzenie. Ktoś taki jak Ty – dar z niebios. Wypuściłam Cię, zostawiłam nas. Lecz los miał plany inne niż my, Rozdzielił nasze drogi, zburzył sny. Choć serce wołało, choć chciałam trwać, Nie każda miłość ma szansę się stać. Twoje słowa, ciepło – dziś tylko cień, Jak echo wspomnień, co wraca co dzień. Niebo, co dało dar tak piękny nam, Zabrało go z sobą, zostawiło żal. Nie była nam pisana ta wspólna pieśń, Los zapisał w księdze inny kres. Choć w sercu wciąż czuję Twój cichy głos, Wiem, że miłości pokonał los. Ale w pamięci zostaniesz na zawsze, Jak światło, co mrok w moim życiu zgasiłeś. I choć drogi nasze rozeszły się dziś, Ktoś taki jak Ty – w sercu na zawsze tkwi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...