Jak ten czas szybko płynie,  lato życia  skończone,  
	Czuję łzę na policzku, widzę  ręce zmęczone... 
	Zima życia nadchodzi,  czas na podsumowanie, 
	Co dobrego zrobiłam i co po mnie zostanie. 
	 
	Jakie były zasiewy, gdy łan był zielony, 
	Czy wyrosły nań chwasty, czy też obfite plony... 
	Czy łan pełen nienawiści, czy w miłość bogaty 
	Jak jest bilans życia, czy mam zyski czy straty... 
	 
	Zima kiedyś się skończy,  wiosna znów się obudzi. 
	A człowiek zostanie tylko, w pamięci bliskich mu ludzi. 
	A kto mnie  wspominać  będzie, czego ja się spodziewam?   
	Pamiętać będą najbliżsi i zasadzone mną drzewa.