---
Jesieni moja najmilsza, o rdzawych włosach,
przyozdobionych rosą chłodnego poranka.
Do życia wprowadzasz się z buta,
wywracasz do góry nogami
ten świat tętniący życiem,
a dopiero co Wiosna wypuściła z objęć
Letniego kochanka.
Mogłaś być przecież delikatniejsza, jak ona,
niczym porcelanowa lalka,
zakraść się na paluszkach, po cichu, powoli,
ciepłym pocałunkiem i uściskiem
pożegnać Lato, jak Wiosna,
co okiełznała Zimę,
przykrywając trawą skórę śnieżnobiałego baranka.
---