co to za postać się kryje za tą sosnową ramą
na płótnie tańczy
wymachuje ranami
pląsa wokół króla i chłopa
na jej ramieniu powiewa ludzki szkaradny sztandar
jest namalowana olejem i popiołem
na palecie barw jej szarość miesza się z niebieskim
Unoszą się od niej toksyczne opary
zwiastują zaćmienie
podpalają następne słońce
dzierży stary łuk starszy od kosy
kołczan przy jej boku cuchnie cykutą
sięga po następne słodko pachnące strzały
na nic nie zważa
tylko strzela
niechętnie zabija
czyni nas godnych śmierci
nikt strzał nie widzi
nikt trucizny nie czuje
im dłużej oglądamy świat
tym prościej o nim zapominamy
prawdziwe jej imię to głupota
ma dobrą przyjaciółkę śmierć
kiedyś i ona do nas przybędzie
łuk zamieni na kosę
to coś zmieni?
spójrz teraz na mnie
widzisz ją?