Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Dagna

Użytkownicy
  • Postów

    1 116
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    4

Treść opublikowana przez Dagna

  1. @befana_di_campi dla mnie to wiersz doskonały, odszukałam go sobie i wreszcie mogę pochwalić👌🏻, pozdrawiam miło
  2. @Rafael Marius bardzo dziękuję za przemiły komentarz, serdeczności ;))
  3. … wszystko tak ciekawe, dziękuję :) Romana Brandstaettera niezwykle cenię, a fakt, że parę ulic od mojej, jego dziadek miał Skład olejowy, sprawia, że darzę wielkiego Tarnowianina szczególnym sentymentem, ( tarnowski antykwariat był tamtej jesieni znakomicie wyposażony…) Noblistka twierdziła, że metafory w jej wierszach są jej ranami; to niezwykle poruszające… Nelly zapłaciła też swoją cenę za wolnomyślicielstwo i wyłamanie się z polityki grupy, ale i nie ona jedna ; Hannah Arendt też była posądzona o zdradę, gdy w przenikliwych diagnozach rozprawiała się z bierną (?) postawą Żydów wobec przemocy… Poprawność polityczna w pracy naukowej ? ;) Zaprzecza uczelnianemu etosowi niespkrępowanych poszukiwań prawdy, ale, cóż, jakie czasy, takie „ prawdy” ( przynajmniej na agendzie )…pozdrawiam miło i dziękuję za życzenia weny 🤓, odwzajemniam 🍀:))
  4. @Łukasz Jasiński nawzajem :)), pozdrawiam!
  5. … powiedzieć, że z poruszeniem czytam wiersze N.Sachs, to powiedzieć niewiele; tutaj - w kolejnym przekładzie ( gratuluję, jest bardzo udany👌🏻). Każde tłumaczenie pogłębia spojrzenie na wiersz, a dobór słów i skojarzeń otwiera przed czytelnikiem spectrum odniesień rezonujących w pierwotnym zamyśle Autora; tłumacze - aktywnie uczestniczą w procesie twórczym dalszych „życiorysów” wierszy ( już w innych językach, chwała im za to !🌷). Mam tomik N.S. w oryginale; zarówno przy jej wierszach, jak i P. Celana, doświadczam specyficznego bólu, który podskórnie pulsuje pod skorupą ich wierszy, bo to ( dla mnie) twórczość symboliczna, zamknięta, pisana ze ściśniętym płucem, z samego jądra bólu, wytartego pamięcią… Jedyne, co poddaję tutaj pod własną wątpliwość, to słowo „ przemiana”, bo niestety w żadną w przypadku Noblistki nie wierzę…raczej w doraźnie wykształcone mechanizmy adaptacyjne, które, nawet nie do końca funkcjonowały, gdyż Nelly zmagała się z depresją. I wracała w wierszach do swojej młodzieńczej miłości, porzuconej w Berlinie… a pułapka pamięci, nie skutkuje przemianą. Pozdrawiam serdecznie; poruszona 🌷
  6. Dagna

    Chłop i baba

    @Marienka_ ot, bywa, samo życie…
  7. Dagna

    Gra rymów

    Ach, NIE ścisłe - zaciśnięte z braku frywolnych sekretów ;))
  8. Dagna

    Gra rymów

    … ale jakże INSPIRUJE zmysły wszelakich Poetów ;))
  9. Dagna

    Gra rymów

    @Gizel-la to pytanie stawia z rana, chwiejna dusza Szewca- pana
  10. Dagna

    Gra rymów

    @jan_komułzykant … przyjdzie morał nam już znany : „ dziel ziarna od plewy” ;))
  11. Dagna

    Gra rymów

    @jan_komułzykant wicher porwie z kłosów pustych ziarna w huczne tany
  12. Dagna

    Gra rymów

    @jan_komułzykant ale krawat miał za cienki przeżył - z frajdą marną
  13. Dagna

    Gra rymów

    z koczka omsknął się loczek zahaczył o drzewo ;)
  14. Zalogowałam się dla tego wiersza; jest wyjątkowy, dojrzały, naturalny i niezwykle nasycony treścią, pozdrawiam miło.
  15. @Bożena De-Tre dziękuję pięknie za Twoją / Pani - obecność i tak sympatyczne, ciepłe słowa , również zasyłam serdeczności :))
  16. @Nefretete dzięki piękne za tak serdeczne słowa, ale mnie miło zaskoczyłeś tym chimerykiem ;))) pozdrawiam ciepło i…do poczytania ;) @Wiesław J.K. bardzo dziękuję za wyjaśnienie, wszystko będzie kwestią praktyki, pozdrawiam serdecznie, do miłego :))
  17. @Gizel-la bardzo dziękuję za tak serdeczne podsumowanie i obecność pod tekstem, pozdrawiam miło :)) pozdrawiam Wszystkich, dziękuję :))
  18. @Dagmara Gądek Mirosławie, dzięki i pozdrawiam milo
  19. czas między nimi należał do tych bezpańskich, lekko otyły brakiem potrzeby nazywania rzeczy, zwlekał się na sąsiedzkiego grilla czy koncert, bez większych przeczuć powracając na miejsce. i nie dowiemy się, kto nim wówczas szarpnął, czy zbyt gorąca chęć odczytania kolejnego wiersza, czy cyzelowanie tekstu przeciągnięte przez spojrzenia i ogrody na obrazach z wernisażu, a może cisza, jak jabłko turlająca się za tłumem gdy oto co chwilę, nagle zostawali sami… i tylko ona, bezczelna jawność z opadłych niedomówień stawiała stopy w świtach nad jeziorem o którym opowiadał zniżając głos aż do dreszczy.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...