Ten słonecznik, co w polu stoi , kręci głowa na wschodnia stronę , jego płatki w poświacie słońca w nieba stronę są obrócone . Te dmuchawce , co wiatr rozsiewa, wpierw przybrane żółcieni blaskiem , płyną z wiatrem po ścieżce nieba poruszone drobniutkim piaskiem. Te rumianki w łące ukryte, poruszają główka maleńka , koja ból i smutków rozterki , przyciągają zapachu mgiełka . I ten dąb po środku ogrodu , który prężnie rozkłada ramiona , dając cień i i wprawia w zadumę, wszystko to co czas nie pokona.