Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Bielcieni

Użytkownicy
  • Postów

    22
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Bielcieni

  1. Koniec tego co przeliczam, na własne życie. Myśli i wzrok stanęły. Czas ukazał mi własną granicę, pytania zadane, Moje odpowiedzi są wyczekiwane? Nie warte życie ,,wypożyczane'', przez innych, do własnych celów... Zgadzałam się, nie pamiętałam wtedy, co to znaczy żyć... Świat obserwowałam, jako marionetka empatyczna, pochłaniająca tylko zewnętrzny świat... Ciężko jest cenić siebie i swe życie ponad inne? Tak. Ale stało się prostsze... Gdy ktoś pokazał mi uchyłek mojego świata. Nie miałam o nim pojęcia, lecz to zmieniło wszystko. Nareszcie usłyszałam... ,,Nie porzucę Cię, moim planem nie jest Twoja śmierć, lecz Twe życie...''
  2. Oboje pragniemy, tego samego. Nie potrafimy tego nazwać. Nadajesz mi wiele ról, ja Tobie nie potrafię nadać żadnej. Czy to ironia życia nas wyśmiewa? Oboje zdradzamy siebie. Jednak darzymy czymś, tajemniczym. Na moje pytania potrzebujesz czasu, Na Twoje muszę odpowiadać, natychmiast. Nie nadano mi uczuć w przeszłości, Tobie nie pokazano ich wcale. Uczucia są człowieczeństwem? Cierpię w samotności, Ty cierpisz razem ze mną. Znam Twój ból, Ty mojego wcale.. Czy kochamy ten świat? Czy nasze życie składa się z emocji? Dobre pytanie. Znajdźmy odpowiedź.
  3. @janofor Ciekawy temat :) Gdybym powiedziała jaki jest cel poezji... Dla mnie to nauka wyrażania czegoś, czego od tak nie da się wypowiedzieć. To pomaganie ludziom w zrozumieniu siebie. Dla mnie jedną z intrygujących rzeczy w wierszach jest to, że jest w nich taka nutka tajemniczości. Co też może się kryć w tych słowach. Wiersze sprawiają, że możemy poczuć coś niespotykanego. Wiersze zaczynają refleksje już zaczęte... A tak po za tym lubię słowa używane w wierszach :) Często ludzie używają pięknych słów :)
  4. Tysiąc naszych myśli, ile jeszcze nieotwartych? Ból zabija myśl... Cierpienie zamknięte, w każdym narzędziu. Która śmierć pozostanie wyborem? Napięcie we krwi, w złożu kwintesencji życia. Krew płacze, życie nienawidzi. Wspomniałeś o czymś... O sensie życia, tak? To karkołomny ból. Czujesz wolność? Nie do końca? Rozumiem. Wolność od słowa ,,sens'' powierzone jest tylko osobom, które nie znają... nie wymawiają tego słowa...
  5. @sam Dziękuję :) Również pozdrawiam :)
  6. @staszeko Dokładnie na bardzo cienkiej linii... Zapewne aż przykro patrzeć jak drzewa umierają... U mnie akurat niedaleko wycięto drzewa i zrobiła się taka pusta przestrzeń... Dokładnie życie ulotne ciężko zauważyć. Dziękuję również pozdrawiam. Tak przy okazji jestem dziewczyną :)
  7. Bielcieni

    ,,Szaleństwo''

    Klęknęła przed mym wzrokiem, żałość, której nie czułam od lat. Serce zamieniło się w biały w proch, który uformowałam z powrotem. Tym razem w czarne lustro. Krzyczałam pośród własnej ciszy, a i tak śmierć czyhała na moją wartość upadku. Oczy moje uległy obłędowi, którego nikt nie rozumiał. Nawet ja sama. Egzaltacja uczuć była nie potrzebna. Nic w środku dawno nie było, już dawno. Pragnęłam nienawiści od zawsze. Ona stała się koroną mojego umysłu. Złapałam własny symbol rozpaczy, zamieniłam go w bez opamiętanie. Nie chciałam pamiętać swojego istnienia. Chciałam jedynie wiedzieć, dlaczego dane mi było … Zginąć w szaleństwie. Wrażliwość zniknęła, dusza wraz z nią. Czułam pustkę i ciemność. Nareszcie rozerwałam własne życie. Czym było pragnienie obłąkania za wszelką cenę? Pewne oczy spojrzały na mnie. Łzy krwi spotkały się z taflą wody. I zmieniły jej koloryt na zawsze …
  8. @staszeko Dziękuję za opinię. Starałam się oddać nie co mroczny klimat m.in. śmierci. Lubię pisać czasem nie co w mrocznych klimatach. Tak, myśl końcowa szczególnie dotyka człowieka, bo to pytanie, które niby jest proste a nie jest. Wiemy, że życie jest darem, a jednak odbieramy je jako brzemię. Czasem w takich chwilach chcemy dopuścić myśl - Nie nie chce tego zrobić. Jednak nasza blokada utworzona przez nas jest często zbyt silna. Wtedy często może uratować nas głosy osoby, która nie uzna kogoś za wariata, która zrozumie. Która powie, że nasze życie ma sens. Często też człowiek boryka się z myślami: czy faktycznie już nie żyje? Jak mógł umrzeć, skoro nadal przemierza ten świat? ,,Wymieranie'' człowieka często zaczyna się od jego wnętrza...
  9. @A-typowa-b Dziękuję za opinię. Doświadczanie cierpienia czy nawet pisanie o nim jest ciężkie. Gdyż czasem trudno jest opisać to co się przeżywa, czasem nawet sami nie rozumiemy własnego bólu.
  10. Wyciągnąłem broń z kulą śmierci. Panika i bezdech ogarnęły, martwe ciało. Ale czy faktycznie już martwe? Policzyłem do trzech sekund. Kiedy byłem szczęśliwy. Zamieniłem wspomnienia w lustro. Strzeliłem do siebie. Umarłem, ale nie do końca. Usłyszałem odpowiedź. Zabiłem swoją duszą, ale nie ciało...
  11. Zawiązałem z Tobą pakt. Stałeś za mną krok w krok. Mój własny cień jako kolejna śmierć. Niegdyś przyjaciel, a teraz zdrajca. Zdrajca – a jednak nie zdradził mnie. Mnie osobiście. Szare pustkowie płonie od łez. Łez przelanych przez ludzkie serca. Łez przelanych, ale czy prawdziwych? Czy dusza ma prawo umrzeć wraz ze świadomością? Czy dusza może powrócić na ziemię? Dlaczego nadal czekam? Żyłem w przekonaniu, że Twój grób. Jest naszym. Moim grobem. Schowek dla duszy okazał się pusty. Mnie ani Ciebie w nim nie było. Mimo to, dlaczego nie wróciłeś? Obiecałeś, że wrócisz! W czarnej mgle nie widzę Twojego odbicia! Już nie jestem pewien, które z nas umarło.
  12. Zrodzony z ciężaru win. Tożsamość odebrana. Pamięć wymazana. Kaer Morhen – miejsce kaźni, prób. Eksperyment obrzydliwego omenu. I mój dom. Każdy cios sztuką przetrwania. Serce stali, srebro duszy. Dwa miecze, cześć i pogarda. Zabójca samych potworów. A czy i nie ludzi? Pasma włosów wśród śnieżnego szlaku stapiają, mnie z otoczeniem, nic nie odróżnia mnie od Was. Jedynie Wasz przeklęty wzrok. Blady strach pada tam, gdzie nie zdążę przybyć. Czy za to stałem się wyklęty? Sięgnąłem po trop. Ostatnie porażenie i płacz. Poznałem … Tych, którzy zdecydowali się za mną pójść w ostatni bój, otchłani końca. Prześladowca odmiennych nie zabił mnie teraz. Dlaczego oni? Przyjaciele z wyboru czy tęsknoty. Zmaza uczuć. Gdzie się podziałeś, gdy umieraliśmy? Koszmar dotyka mnie co brzask księżyca. Dzisiejsza noc nieskazitelna. Choć żądza mordu przelana. Nic nie ma za mną. Stworzenie wymysłu zabójcy. Nie wie kogo zabija i zabił. Jaskółka – eliksir odrodzenia. Wiecznie coś przeszywa. Zlatuje do żółtych oczu. Przemawia obojętnością i skrytością. Przyjacielu, wiedz … ja żyję. Odpuść poszukiwania. Najdoskonalszy zmysł nic nie da. Usposobienie człowieczeństwa. Tak mnie nazwałeś. Kiedyś znów się spotkamy … Bez, agrest i groźna głęboka czerń. Chód gracji i dumy. Wcielenie boskiego skorpiona. Ostatnie życzenie. Ostatnie słowa nasze…
  13. Przede mną nie uciekniesz. Skowyt, szarpanie, oddalenie. Gnam za Tobą szybciej niż Ty sam. Powiedz me imię, a je odkryjesz. Jak wiele ich jeszcze nie znasz? Handel ról, taniec miecza. Z wieloma ludźmi połączony tchnieniem i poświęceniem. Jedno nieśmiertelne życie. Reszta to rozkład ogrodu posypanego popiołem. Śmierć – miałeś żyć. Utrata sensu – miałeś postępować właściwie. Łatwowierność pokonała wiarę. Wybór – nigdy go nie było. Wybierasz dobro czy zło? Twa decyzja to skarb zapłaty za obie ceny. Stoję przed zegarmistrzem. Biję pokłon. Zastanawiam się, co jest nie tak. Czas kroczy, to ja stoję w miejscu. Czy przeznaczeniem jest następne życie czy jasnowidz dróg? A może to przeczucie, że niespodzianka czai się na każdym kroku?
  14. @goździk Dziękuję za opinię :) Ciemność to to zasłona dla starć naszych ... Czasem i właśnie w pamiętnikach piszemy co nam ,,w duszy gra'' lub oddajemy nasze szepty trosk ciemności @Annaartdark Dziękuję :) @sowa Rozumiem. Dziękuję i przepraszam za błędy, nie robiłam ich specjalnie.
  15. Spójrz ! Otwórz swój własny pamiętnik ! Ile kart już zapisałeś ? Ja - Twoje drugie oblicze, spojrzałem ukratkiem. Ty widzisz czarne plamki, maźnięcia delikatne, kruchego pędzla. Moje przeczucie obrazuje jedynie rzadką biel. Usiadłeś w pozycji bitewnej, Zmówiłeś błaganie do ciemności. Wiedziałeś, że ona pozwoli osiągnąć Ci ułudę, ale kosztem jakiej moralności ? Żywy czy martwy ? W miejscu własnego spoczynku czy poza nim ? Trzy prawdy zrodzone z ślepego blasku ognia: Nigdy nie proś mnie o nadzieję ! Dusza Twa do nieskazitelnych nie należy ! Tylko dzięki samotności, poznasz mnie najlepiej ! Wysłuchanie … Zwykle przypisywali mi oręż zgięty w półsieczną boleść. Elokwencja to moje przeciwieństwo, choć to nie prawda. Szept wyrazisty … kruk jako mój posłaniec. Klepsydra złożona z rąk szukająca odpowiedzi, oto ma godność. Mieszam, palę, czczę piaski czasu żywota i prawdy. Po błahym przedstawieniu … Znam Twą prośbę. Ale czy Ty znasz moją ? Jeśli złamiesz tajemnicę zgubnych kości. Spełnię ją. Słuchanie … Pozwól, że Cię spytam. Uważasz me oblicze za bestię bez twarzy ? Zło jest zaszyte we mnie, zakorzenione bez mojej wiedzy. Przebudzenie nie ożywi mnie, bo tak uznano wśród rozgłosu mądrości. A więc czy już je znasz ?
  16. @Rafael Marius Powiem, że zależy kto już jak postrzega. Brak rozróżnienia, zmieszanie czy niepewność co do tego - możemy czuć przy wielu sytuacjach ... Także przy zaburzeniach psychicznych związanych z osobowościami
  17. @goździk Dziękuję :) Hah może mnie za bardzo wyobraźnia poniosła
  18. @Leszczym Dzięki odwadze myślimy jasno, co za tym idzie widzimy okazje by przeżyć coś co powinniśmy. Bez odwagi nasze życie przybiera ciało bez duszy. Czasem by w pełni docenić nadchodzącą odwagę i ocenić jej zysk musimy pobyć trochę w strachu by poznać jakie zmysły i obawy atakuje on :) Ciekawe ujęcie odwagi :)
  19. @Leszczym Dziękuję bardzo :) Jedna z moich pierwszych prac :) Cieszę się, że się podoba. Przeciwieństwa rodzą wiele, ale i wiele nie zrozumianych rzeczy i odczuć :) Gdy czujemy skraj naszego wnętrza ... jest to moim zdaniem specyficzne i niezwykłe zjawisko :)
  20. Siedem książąt dobrze znanych, siedzi sobie na smolistych krzesłach. Po swych obowiązkach piją, żar z duszyczek ludzkich. Noc jak noc, szepczą. Nagle Mamona, kusić się zaczęła. A gdyby tak obalić Lucyfera ... Kto go zdoła więc przechytrzyć ? Chciwość górą, podpisze kontrakt z człowiekiem. Nie ma istoty bardziej nieprzewidywalnej. Poszukiwał kandydata. Ten za głupi, ten za mądry, ten za ascetyczny. Aż tu nagle ... Filozof z zapytaniem - czy piekło można spalić ? Wiedzy pragnął tej uczony, to też akt umowy gotowany. Za oczytanie dasz mi władzę. Zgoda zapadła. Po kryjomu uczy go w kosteczki grać, w co ich władca lubiał grywać. Gdy pojął dostatecznie, wystawił go, przed bramy piekła. Aż że grzeszników dawien z dawna nie było, to promocja wyjątkowa. Zmówił się z rogacizną. Dusza za życzenie. Przewidując słusznie. Pan Ciemności w grać w kosteczki, upragnął. Jednak w piekle jest zasada, bym móc z diabłem iść w konszahty. Trzeba pewien pułap grzeszności osiągnąć. Sprowadzono znawcę grzechu, demoniczny zawód. Wsadził człowiecze do kotła, i patrzył na termometr. Jednocześnie czytając jego, życiorys myśli. Chciwość wiedziała, że grzeszków on ma, ale nie aż tyle ... Ku zdziwieniu, kociął buchnął. Za dużo grzechów ... I zaczęło wszystko się partolić. Ogień ogniem już gaszono, lecz to nie ten żywioł. I bezradni se latają, a Lucyfer spuszcza rogi. Straż pożarna nie pomogła, tylko siarka pozostała. I widłami kopią teraz, nowe dla nich piekło. A filozof wyszedł sobie, tylnim wyjściem - bramą ziemską. Ciekawość zaspokojona, igraszka rządów w koszu zagościła. Tak Mamona się przeliczyła ...
  21. Sen i jawa, zmora połączona. Utulona w brzasku Księżyca. Spalona za dnia. Usypiam, ale to nie jest kraina marzeń. Budzę się, ale widzę pozornie żywy świat. Oczy jasne, czekają aż zasne. Oczy ciemne wołają - zbudź się ! W której rzeczywistości jesteś, skoro nie widzisz różnic ?
  22. Potwór i ten, który ma go zabić … ,,Czasem nasze szaleństwo to nasze lęki dotąd nam nieznane …’’ - Witaj Geralt - powiedział z zadowoleniem na twarzy Regis. Po długim czasie … nie widział go od wydarzeń w pewnym mieście. W głowie błysnął mu - ,, wampirzy pogrom…’’ - Regis … widzę, że mnie śledziłeś, nie potrzebnie. – suchy, gorzki ton wdarł się w bystry słuch wampira. - Geralt ? Pozwól mi, że nie zrozumiem Twojego przedziwnego zaskoczenia, dopóki nie rozszerzysz precyzyjniej swojej … Sięgnął po rękojeść w bólu. Ręka drżała tym bardziej, im bliżej była zimnej stali. Regis skierował wyblakłe z ludzkich źrenic oczy, ku wiedźminowi. Przyjął postawę pytającą, ręce zgiął w strachu. Zapytał z niedowierzaniem: - Przyjacielu, co się dzieje, skąd Twoje obawy wobec mnie ? Doskonale wiesz, że nie zrobię Ci krzywdy. To przekonanie we mnie nie zmieniło się … - Zamilcz ! – wrzasnął w gniewie. Regis odczuł, że on mocno się zmienił. Próbował kontynuując w swym opanowaniu, jaki żaden z jego pobratymców nie miał. - Geralt, proszę wyjaśnij mi to. Absolutnie za żadną cenę, nie stałbym się Twoim wrogiem … - BYŁEEEŚ NIIMM .. ZAWSZEE !! – z szybkim zamachem rzucił się na wampira. Ostrze dosięgło szyi, ale mglista postać zniknęła, zanim zdążył go przebić. Nie mógł uwierzyć w czyn swojego przyjaciela, nie mógł. W żadnym ze swoich żyć nie spodziewał się tego, co dzisiejszy księżyc pomaga mu ujrzeć tej nocy, bez licznych gwiazd. Czarny dym nabrał z powrotem ludzkiej formy. W chwile szału zamartwienia pętającego umysł i mowę, powiedział… - Geralt, natychmiast przestań ! Nie zmuszaj mnie, by moja siła sprzeciwiła się wobec Ciebie. Regis szukał jakichkolwiek przyczyn wyjaśnienia, ale żadne domniemanie nie brzmiało wystarczająco logicznie i zrozumiale. - Cały czas wiedziałem, cały czas. Moje przeznaczenie Cię nie obchodziło. Dlaczego próbowałeś stać się, kim nie jesteś ? Dlaczego udawałeś ? Dlaczego pozostawiłeś mnie samemu sobie ? Dlaczego chciałeś mnie zabić ? – Geralt używał słów, które leżały mu na sercu z taką wściekłością, której Regis nigdy w nim nie dostrzegał. - Geralt, o czym Ty mówisz ?! Posłuchaj, nie wiem co spotkało Cię w ostatnim czasie, ale wiedz, że zawsze poszukiwałem Cię pytaniami i myślami po tamtej nocy. W każdym aspekcie zawsze byłem wobec Ciebie szczery, nie pozostawiłbym Cię, moje wyrzuty sumienia w żadnym wypadku nie pozwoliły by mi na to … Geralt … próby zabicia Cię … podaj mi powód na podstawie, którego tak uważasz … Chęć uzyskania odpowiedzi, sprawiła, że w ostatniej chwili dostrzegł połysk jego medalionu wiedźmina. Pełnego czerni, zarzutów i skąpanego we krwi. Z daleka kruk wydał martwy dźwięk. A cisza zapanowała po obu stronach …
×
×
  • Dodaj nową pozycję...