Czemuś swych skrzydeł mi nie dał aniele? Bym bliżej mogła być serca jego Bym swego grzebać nie musiała w popiele Choć nie odpowiadasz, wciąż pytam dlaczego Czemuś swych skrzydeł mi nie dał aniele? Bym mogła tulić w nich duszę jego By mej, zbolałej, ulżyło tak wiele Choć nie odpowiadasz, wciąż pytam dlaczego Czemuś swych skrzydeł mi nie dał aniele? Żar na mych barkach to dla mnie podpowiedź Rysujesz je z tyłu na moim ciele Choć nadal milczysz, zostawiasz odpowiedź