Między chmurami
Dzisiaj słońce jest markotne,
nie pogada sobie z nami,
wiatr się pyta 'czemu jesteś za chmurami?',
słońce się wychyla, ale mówi, że nie powie
co usiadło mu na nosie
i za chmury znów się skrywa.
Wiatr rozdmuchał całe niebo,
'a dlaczego, czy zrobiłem ci coś złego,
czemu się tak na mnie złościsz?'.
Słońce mówi, że nie lubi,
kiedy wiatr przychodzi w gości,
wtedy panie się chowają,
nagie ciała okrywają,
mówią 'zimno jakoś'.
Słońce, ty masz rację,
bo i ja gdy chcę popatrzeć,
to mnie wszyscy unikają,
ostre słowa padają,
przykro się robi, serce boli,
na płacz mnie zbiera,
ale nikt się mną nie martwi,
wszyscy uciekają z plaży.
Co się dziwisz wietrze,
bardzo ostry jesteś,
więc nie przychodź tak nachalnie,
tylko skradaj się delikatnie,
powiej lekko we włosy,
one lubią jak wiejesz we włosy,
potem na stopy,
możesz też pamiętać
o innych rozpalonych miejscach
np. powiać po plecach,
tylko zrozum to wreszcie,
i nie przychodź tutaj z deszczem,
ja chcę by pogoda była piękna,
a on się wszystkich czepia,
na nikim suchej nitki nie zostawi,
dlatego świecę miedzy chmurami.