Starzec

przytuliłem się do wiosny wciągać chciałem pyłek sosny lecz z umiarem przesadziłem bo na głodzie wielkim byłem a już chciała mnie pokochać lecz stwierdziła będzie wiocha

jesteśmy istotą życia i jego sensem mamy wpływ na ocean nonsensu

ich kochać nie kazano ława sędziów zabroniła skazani nie wszyscy za nic żeby nie było lecz kamień odruchem rzucony w sumieniu zostanie

Czasem może to być ryzykowny manewr, no, ale .......:)) Dziękuję i pozdrawiam:) @Mitylene To chyba dobrze w tym przypadku :), bo z finałami to różnie bywa :) Dziękuję i pozdrawiam:)

ale mogą i się rozpalić :) Pozdrawiam:)

on(a) śpiewać nie umie ale w chórze gra pierwsze skrzypce fałsz wylewa się strunami i sińcem

gdy zabraknie tlenu napędzi nas zawiść

@Leszczym Naprawdę nie chciałem, tak mi się wymsknęło :) Dziękuję i pozdrawiam:) @Rafael Marius Dziękuję i pozdrawiam:)

w marzeniach istotna jest sprawczość

@Rafael Marius Również tak uważam:) Dziękuję i pozdrawiam:) @MIROSŁAW C. Dziękuję i pozdrawiam:)

@iwonaroma i jak ta dusza wtedy ubogacona. Pozdrawiam:)

@Leszczym To cieszę się, że się w ważną datę wbiłem, ale bez przesady z tą wyjątkowością........., choć rozumiem, bo i mi się takie momenty zdarzają.

@Manek Dziękuję i pozdrawiam:) @Leszczym Dziękuję i pozdrawiam:)

@Roma podoba mi się, skojarzył się z przemową do rodziców z okazji .................tego jubileuszu :) Pozdrawiam:)

gdy się bawiłem w głuchy telefon i zapodałem kocham cię to ta ostatnia spłonęła śmiechem i wykrztusiła ja ciebie też

w sprawach zgubnych zaognionych zimna krew jest spadochronem

@Leszczym Taka była moja pierwsza myśl, że to AI, bo w przeciwnym razie słuchałbym tego w radiu. Dobry tekst. Pozdrawiam:)

zanim opadnie kurz po nas wznieśmy się ponad

@Leszczym A ja z kolei mam problem z wyrozumiałością dla jednostek:)) Dziękuję i pozdrawiam:)

@Leszczym Można interpretować dowolnie:) Dziękuję i pozdrawiam:)

@honeybeeYT17 są ludzie i "ludzie" są lekarze i "lekarze"

@Leszczym Dobre, warte przemyślenia. Pozdrawiam:)

śmiał się on i ona się śmiała sufit ze śmiechu się słaniał i pękł

rozbierałem cię organoleptycznie płomień świecy drżał tak jak ty drżałaś i czas to zrozumiał w końcu oddech wstrzymał a potem już tylko miłość do rana i świadkiem będąc spisałem ją wierszem na kartce papieru gdyby świtaniem już jej nie było

@Leszczym tak myślałem, że historia lekko podrasowana, no, ale nigdy nie wiadomo co komu pisane :) Pozdrawiam:)