Zabita w cztery ściany.
Oddalona o miliony
jak wspomnienie
albo dusza,
uniesione w melancholii.
Lato- Pustym placem zawładnęłaś.
Przedświt wieścisz cieniem mroku,
wichrem martwym, niepokojem-
zaszłaś chmurką w ludzkim oku.
Jesień- Herbaciana filiżanka,
z książką, łóżkiem i zadumą,
dla tych, których czas już miną
i nad swoją sąd godziną.
Zima- Kto by ciebie wtedy szukał,
ten by musiał chorym sercem,
zastygnąć jakby w pozie
na iskrzącej się kołderce.
Wiosna- W tem pogrzebią ciebie żywce,
i zatańczą na twym grobie,
gdy w purpurę przyodziana,
w swym zwyczaju- nic nie powiesz.
Autor: Dzibi