Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

bohenek

Użytkownicy
  • Postów

    9
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez bohenek

  1. bohenek

    Inny erotyk

    zabij wszystko co kocham otruj mnie swoimi słowami zakop pod czarnym płaszczem pamięci wystaw znów na próbę przebij moje myśli wzrokiem podaj mi szorstką pętlę rozpaczy zawieś na drzewie niech czeka trwa gałąź niech rośnie okalecz me ciało zimnym dotykiem pozbaw równowagi abym już nigdy nie przejrzał na oczy póki jeszcze oddycham póki możesz proszę zniszcz mnie
  2. Nie pozwolę ci odejść w moją miłość młodość skąd nie będzie już nigdy powrotu. Znów zostanę - sam na sam ze sobą z odwieczną tęsknotą i ciemną żałobą rozsiewając wśród łez - niepokój. Nie pozwolę ci odejść w moją miłość młodość aż do granic rozpaczy - kochana. Bo czym będę gdy zginie gdy przepadnie twe imię gdy nie będzie już czekał nikt na nas? Nie pozwolę ci odejść w moją miłość młodość w mrok rozwianej na wichrze nadziei. Dziś w gwiazdeczkę cię zmienię w jeszcze jedno westchnienie jeszcze jeden cień smutku - przy ziemi. W nim tętniąca snem na dnie to się wzbijesz - upadniesz to poderwiesz z powrotem do lotu! A ja będę stał - czekał na spojrzenie na śmiech twój z daleka wiedząc że już nie ma powrotów.
  3. Ta stara kobyła co mieszka pode mną i codziennie wieczorem tłucze się jakby zmysły postradała ta wariatka spod szóstki której mąż pije a dzieciaki puszczone samopas biegają zasmarkane po zmierzchu tak ten wieloryb z wyłupiastymi oczami łypiący na mnie za każdym razem gdy tylko mijamy się przypadkiem na korytarzu dzień dobry panie Macieju dzień dobry stara ruro ładny dziś mamy dzień prawda dzień jak co dzień byle nie padało a wie pan że a gówno mnie to obchodzi żona zdrowa a jeszcze zipie to w takim razie do widzenia do widzenia i tak dzień w dzień aż cierpnie mi skóra pod pachami pytanie tylko za jakie grzechy za swoje czy cudze może za grzechy plebana któremu rzuciłem na tacę w ostatnią niedzielę jedynie 5 złoty a potem do flaszki mi brakło dzień dobry do widzenia dzień dobry dobranoc szlag by ich wszystkich trafił
  4. bohenek

    tata

    chodził po mieszkaniu i puszczał bąki kroił chleb brudnymi rękami dłubał ciągle w zepsutym zębie i pił prosto z czajnika a gdy ktoś próbował zwrócić mu uwagę krzyczał i przeklinał na czym świat stoi pewnego razu sąsiad wpadł po kosiarkę którą ojciec pożyczył od niego jakiś czas temu nie wiedział wtedy jeszcze że dzięki temu grabarz z naprzeciwka będzie miał już wkrótce pełne ręce roboty jak to u nas na wsi mówią znajomi i sąsiedzi z ojcem nie ma żartów
  5. bohenek

    Formy

    Przyjaciel kiedyś opowiadał mi jak pewnego razu jego dziadek gdy jeszcze był młodszy napalił się fajkowego ziela z Gandalfem (który notabene handlował nim nielegalnie w Isengardzie) a później chodził na czworaka po lesie i szukał wioski Smerfów ale się wówczas uśmiałem Każdy dorosły Hobbit przecież wie że Smerfy nie istnieją
×
×
  • Dodaj nową pozycję...