Andzelika Wrobel

Świetny.To co lubię

Pięknie Pozdrawiam.

Głośna miłość Smutkiem zalana Echo ciszy Zamkniętym zegarem myśli Szept oddechu Szorstką melodią Samotnie kołysana Siłą obdarowana

@error_erros Takie wiersze lubię.Pozdrawiam.

Zamszowa czerń Kroczy asfaltem Tyłem do uczuć Ciałem w oddali Cieniem wolności W stronę jasności

@ais To tylko Ja.Pozdrawiam.

Drewniana w oczy wbita Dotykiem zmraża Bez świątyni Tuszu na palcach Głuchym echem drżąca Mokre koliste Sukieneczką otula Cień ciemności Zimnem biel wyciera Ukołysana upadła W locie Chaosie śmierć poślubiła

Dżwięcznie krótkie Odbite Papilarne szybują Głuchymi opuszkami podbita Zgrzytem Codzienności błogosławiona Szorstkością wygładzona Wibracją dotyku ukojona Śmiech muzyką nazwała W nutach pałacu mieszkała

Płonąca trzaskiem łez Oczadzona zdławiona bólem Piecyk miłości parzący Wbita w kościach muzyka Tańcząca obrazami przeszłości Żywiołem na prochach litości Żywcem przyszłość oślepiła Płomieniami serce bijące niedosytem podbiła Zegarem uwięziona Cyfrą zaproszona Oddechem tląca w żyłach płonąca Bytem do końca

Plastyczne nuty Rozpłynęły w ławach świątyni Bez korzeni Stryczkiem stłamszone Ogniki Odbiciem zdławione Dramat Elegancją okryły Deseczki Czernią zdeptały Sęki krzyczące Na wierzch wylezą Nie dla was Krytyka Ziarnistą kotarą Szpadlem przebita

Znalazłam Posąg leżący Zimna cisza pustki Wbiłam Sople wzroku Minus roztrzaskał myśli Bose kroki Przeszyte zimnym ogniem Spękana kra Ekranem szaro białym Okaleczona Kryształami puzzli Otulona szeptem zimna Niepełnosprawna Uwięziona w czasie

Zgwałcona Rozbestwiona artystko Osadzona W konarach dłoni Szklista pajęczyno spojrzenia Wyciszona Amnezją obecnej godziny Poczwarko Śmigaj niewinna Szarpana Niepogodą kata

@Wojciech Dziękuje.Pozdrawiam

Spękana głębia Upadłe marmurowe gruzy Klęcząca Głową wbita w dłoń aksamitu Otulona lśniącym śniegiem łez Wzniosła potęga błagań Melodia odbita echem Beznamiętna marionetko W ciemności czerni Zaprószenie bólu iskrą zaproszone

@[email protected] @[email protected] Wściekłe psy Ujadanie meczy Ja chce być z tobą W ciszy Zatrzymałeś mnie Otworzyłam serce oczy umysł Oni nie potrafią Boją się Widzę chaos Nie mój Ich smutnego życia Widzę małe piękne rzeczy Oni ślepi Kwiaty objęcia Ich słowa puste Odpychają mnie Słucham cierpię

Ludzie wściekłe psy Ujadanie meczy Ja chce być z tobą W ciszy Zatrzymałeś mnie Otworzyłam serce oczy umysł Oni nie potrafią Boją się Widzę chaos Nie mój Ich smutnego życia Widzę małe piękne rzeczy Oni ślepi Kwiaty objęcia Ich słowa puste Odpychają mnie Słucham cierpię