Chcę dziś polecieć do Limy i szczęścia poszukać tam.. 
	Ty wolisz swoje zimy i zimy wolisz smak 
	Chcę  biegać  co dzień za słońcem Martini co noc pić –  
 
	Ty tutaj koniec z końcem wolisz  wiązać i  żyć..  
	Ciągle coś szukam na niebie, gdy Ty na ziemi masz  dom 
	I w domu tym o chlebie przy kocie siedzisz wciąż.. 
	Czasami gdy bez końca chwile dłużą się  nam 
	Chciałbyś  poszukać też słońca, którego w życiu ci  brak 
 
	 Więc wyjedź ze mną  do Peru, do Peru zabierz mnie 
	Pojedzie tam niewielu: Ty, kot twój i mój pies 
	Wyjechać stąd chcę na zawsze, po dżungli biegać gdzieś 
	I peruwiańskie latawce, na sznurku w niebo wznieść 
	Wyjechać chcę stąd o świcie, Zabrać kota i psa 
	Zostawić z tylu dmuchawce to zmieni życie raz dwa.. 
	 
 
	Ja może wcale nie wrócę, I może zostanę tam..  Dla Ciebie się znowu nauczę słów wszystkich które znam. 
	Wyjedź ze mną do Peru zrozumiesz wtedy że.. 
	Na świecie jest rzeczy niewiele, co mają tak wielki sens..