Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

RafałStudziński

Użytkownicy
  • Postów

    338
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez RafałStudziński

  1.  W Razie Wu

    Wariat? Wariat, ale Wartościowy.

    W skrócie: 

    WWW..EDU

     

          ♁♁♁♁♁♁♁Módl 🔥 Módl♁♁♁♁♁♁♁      

      ♁♁♁♁♁♁♁♁się 🔥   🔥 się♁♁♁♁♁♁♁♁  

    ♁♁♁♁♁♁♁♁🔥 👁️ 🔥♁♁♁♁♁♁♁♁

    ♁♁♁♁♁♁♁♁🔥   🔥♁♁♁♁♁♁♁♁

    ♁♁♁♁♁♁♁♁🔥♁♁♁♁♁♁♁♁

    ♁♁♁♁♁♁♁♁♁♁♁♁♁♁♁

    ♁♁♁♁♁♁♁♁♁♁♁♁♁

    ♁♁♁♁♁♁♁♁♁♁♁

    ♁♁♁♁♁♁♁♁♁

    ♁♁♁♁♁♁♁

    ♁♁♁♁♁

    ♁♁♁

    "Peace of Mind"

    Avicii

     

     

     

     

     

  2. Zakład Karny ”Mocni w Duchu”

    Na wejściu i w każdej celi  jest tam napisane: “Freiheit Uber Alles! Ale nie dla psa kiełbasa!”. Co oczywiście dosyć często było tylko zachętą dla Osadzonych, żeby pokazać, że jest zupełnie odwrotnie.  Utrzymanie placówki “Mocnych w Duchu” kosztowało niewyobrażalnie dużą sumę pieniędzy w przeliczeniu na jednego Więźnia, ale opłacało się, opłacało się płacić całej rzeszy klawiszy i na bieżąco doskonalić “sztukę więziennictwa”.  Nowi mieli najczęściej ciężkie przywitanie przez Współwięźni, nazywanych propagandowo “agentami Szatana”. 

    Gdy prowadzili stałego bywalca, który bił wszelkie rekordy ucieczek, wiwatów i okrzyków typu “tym razem około 0.59 dnia, mniej więcej, 213 godzin i 34 minuty Bracie!” i różnych czasowników, nie było końca, tak samo jak “dożywotniego” wyroku,  który był absurdalnym kłamstwem, o wiele większym, niż znane Nam “Arbeit Macht Frei”...

     

    Heathens

    Twenty One Pilots

     

     

  3. 6 godzin temu, Corleone 11 napisał(a):

    Zbyt dużo wulgaryzmów, zniechęcających tak do tekstu

    Wiem, że wulgaryzmy zniechęcają do czytania, ale nie zawsze i nie każdego. Gdybym pisał do dojrzałego czytelnika, to bym w życiu tego nie napisał w takiej formie. Sama fabuła by się nie zmieniała, ale ubrał bym opowiadanie w o wiele lepsze słowa. Piszę do Młodzieży XXI wieku bo pomimo, że mam dopiero 36 łat to kiedy spędzam z kimś chociażby 10-15 lat młodszym odemnie to czuję się jak dinozaur...

    Zgadzam się z Tobą jednak w 101% co do długości zdań. Zawsze byłem byłem ostrożny w używaniu kropek, wolę katować przesadnie rozbudowanym zdaniem z taką ilością przecinków, że potem na spokojnie mogę iść z nimi pograć w piłkę nożną, niż wykorzystać kropkę i skończyć myśl ;)

    Jak bym pisał telegram. To faktycznie. Jak najwięcej treści. Krótko i na temat. :P

     

    Postaram się później, jak już skończę opisywać wszystkie trzy rozdziały, skrócić zadania i powyrzucać jak najwięcej wulgaryzmów.

     

    Dziękuję Ci za uzasadnioną opinię Corleone i

    Pozdrawiam Cię Serdecznie! (Pozdrowił bym Słonecznie, ale o tej porze u mnie, jesienna "migła" otula powietrze:)

     

     

     

     

     

     

  4. Trochę inna Opowieść Biblijna

    Teraz, joł, zinterpretuję Biblię w mojej świeckiej interpretacji, nie jakieś ą-ę przez bibułkę, kukułkę ze śladową ilością ikry. Absolutne zero amatorki i prawie w stu procentach nieprzekombinowane, przekątną przekątęplowane, początku, metafizyczne przemyślenia. Piszę odwołując się do swojego i Waszego sumienia, ponieważ od pewnego czasu, dziwnie podejrzewam, że jestem (natchniony) Duchem Świętym, który się nie pierdoli w tańcu. Piszę o Wierze w Boga w bardzo prostackim stylu, nie udając kogoś innego, a jedynie siebie samego. Piszę żebyście zrozumieli, dlaczego tak ważna jest Jej (i Biblii) dostateczna znajomość, celującą w Prawdę, bo dziewięć to ledwo dycha, a jak już coś napisałem (i nie skasowałem) to Wierzę w to na stówę, wierzę, że byłe głupoty to to nie so, bo Ta nie dzieli się głupotą, a Prawdą! 

    Czy dzieli się swoim ciałem? W obu przypadkach, może, było w tym ziarenko Prawdy,  a co było, a nie jest, nie liczy się w rejestr.  Zostawmy ten chujowy temat i lecimy z tematem szczególnie mi bliskim, czyli z tematem Objawień, które są full pakietem — Wizji i Głosu (a myśleliście, że będę pisał o narkotykach? Nie piszę o narkotykach, tylko po narkotykach, często poprawiając, nie w nos, a to co do tej pory napisałem, Oll Korrect?)

    OK.  Zajmę się omówieniem fragmentu Objawienia św. Jana (nie mylić z Apokalipsą, a Apokalipsy nie mylcie z lodami Calipso):


     

    Ap 10:1-11: "I ujrzałem innego potężnego anioła, zstępującego z nieba, obleczonego w obłok, tęcza była nad jego głową, a oblicze jego było jak słońce, a nogi jego jak słupy ogniste, i w prawej ręce miał otwartą książeczkę. Nogę prawą postawił na morzu, a lewą na ziemi. I zawołał donośnym głosem tak, jak ryczy lew. A kiedy zawołał, siedem gromów przemówiło swym głosem. Skoro przemówiło siedem gromów, zabrałem się do pisania, lecz usłyszałem głos mówiący z nieba: «Zapieczętuj to, co siedem gromów powiedziało, i nie pisz tego!» Anioł zaś, którego ujrzałem stojącego na morzu i na ziemi, podniósł ku niebu prawą rękę i przysiągł na Żyjącego na wieki wieków, który stworzył niebo i to, co w nim jest, i ziemię, i to, co w niej jest, i morze, i to, co w nim jest, że już nie będzie zwłoki, ale w dniach głosu siódmego anioła, gdy będzie miał trąbić, misterium Boga się dokona, tak jak podał On dobrą nowinę sługom swym prorokom. A głos, który słyszałem z nieba, znów usłyszałem, jak zwracał się do mnie w słowach: «Idź, weź księgę otwartą w ręce anioła stojącego na morzu i na ziemi!». Poszedłem więc do anioła, mówiąc mu, by dał mi książeczkę. I rzecze mi: «Weź i połknij ją, a napełni wnętrzności twe goryczą, lecz w ustach twych będzie słodka jak miód». I wziąłem książeczkę z ręki anioła i połknąłem ją, a w ustach moich stała się słodka jak miód, a gdy ją spożyłem, goryczą napełniły się moje wnętrzności. I mówią mi: «Trzeba ci znów prorokować o ludach, narodach, językach i o wielu królach»."


     

    "I ujrzałem innego potężnego anioła, zstępującego z nieba"

     

    Ta Anioła jest innego potężnego, kogoś, kto jest potężny i inny, a dlaczego jest inny? Bo z nieba Raka (lub Raka nieba,  Raka używa się tu zamiennie i nie zmienia On sensu wypowiedzi), a tam same świry i odmieńcy. No i Ta Anioła zstępuje, a gdzie zstępuję? Do nieba Miła (tu inwersja ma znaczenie) moja zstępuje… ach, och, jakaż idylliczna, sielankowa opowieść, ta…

     

    “obleczonego w obłok, tęcza była nad jego głową, a oblicze jego było jak słońce, a nogi jego jak słupy ogniste, i w prawej ręce miał otwartą książeczkę.”

     

    Jeżeli można być obtoczonym w panierce, to najprawdopodobniej, można też być obleczonym w obłok, bo na Ziemi najczęściej jest się, obliczonym chujem albo pizdą, a tu niektóre nieba, wcale nie są dużo lepsze [z wyjątkiem nieba Fila, (bez pedo z przodu!) Tam żyją kochane Zwierzaczki, a w szczególności Pieski i Niebieski, no i Pedobeary, czyli Mitulisie)], a niektóre nieba są nawet jeszcze gorsze, o zgrozo!

    “Najlepsze” są miejsca napompowane (jeszcze bardziej niż tutaj) pychą i dumą, (o ile takie takie istnieją, bo tu rekordy bijecie…) ale wiadomo, że jak w niebie tak i na ziemi, a w niebie jebie aniołami, których Smok nauczył żreć mięso. Wprawdzie Smokiem próbują zamaskować ten oczywisty fakt, najczęściej różnoraką perfumerią no i oczywiście, przede wszystkim, owijaniem Prawdy w bawełnę, ale wiadomo, że…

    Tęcza nad jego główną reprezentuje obietnicę Boga i Jego łaskawość (Tutaj chciałbym na chwilę przerwać i podkreślić fakt, że Objawienie Jana już się wydarzyło, nawet wielokrotnie i… jakoś-takoś nie zaprowadziło Ich na Sąd Ostateczny – Pierwotnego Zła. Dlatego wytłumaczę Wam, za chwilę, dlaczego nie będzie powtórki z rozrywki i dlaczegóż to siekiera nie jest ciągle przyłożona do gnijącego korzenia, a już dawno odcięła martwy korzeń od Żywego Drzewa)

    Trzyma on w ręce otwartą książeczkę,  czyli coś, co mu się marzyło od dziecka, zakończenie niekończącego się sporu, bajką dla dzieci, czyli odwieczną Dobrą Nowinę w zbawienie i upomnienie każdego ego, że (z/i/wraz/z Jednym wyjątkiem i Trzema Wyjątkami po Drodze) Wszyscy:

     

    – Boga Dziećmi Jesteśmy! –

     

    Ci pseudo dorośli, co mają tak dużo ooooo(o!) tak bardzo dużo, kwazydrionów, trylionów, miliardów latek i dzieci też, też powinni to przeczytać, a nawet tisz, taką, Roman tysz, opowieść…

     

    "Nogę prawą postawił na morzu, a lewą na ziemi. I zawołał donośnym głosem tak, jak ryczy lew. A kiedy zawołał, siedem gromów przemówiło swym głosem. Skoro przemówiło siedem gromów, zabrałem się do pisania, lecz usłyszałem głos mówiący z nieba: «Zapieczętuj to, co siedem gromów powiedziało, i nie pisz tego!»”

     

    W słodkiej wodzie to się ryby pierdolą, a rybacy, makrele, dorsze i ogólnie  wszystko co się da, wyławiają z mórz. Mórz pełnych statków dzielnych marynarzy, przewożących kontenery z mnóstwem towaru lub zbiornikami pełnymi ropy.

    Prawa jego noga postawiona na morzu, oznacza niezłomne Prawo, które wyznacza brzegi morza, chroniąc przed kolejnym Potopem. 

    Grunt to się nie załamywać bo kataklizmy od wybuchów wulkanów, huragany i trzęsienia ziemi, są tu na porządku dziennym…

    Lewa jego stopa postawiona na ziemi oznacza, że nie przejmuje się, aż tak bardzo, tymi usterkami, ponieważ największym zagrożeniem dla ludzi, są ludzie i ludziska w garniturach lub religijnych szatach, którzy usprawiedliwiają ludziom bójstwo za ubranie munduru lub zwierzo bójstwo za wykonywanie zawodu (pay fee = duty free).

    Trochę mnie ciekawi co on tam w tym niebie, za tekst palnął, że aż Jezus Chrystus musiał interweniować, głosem z nieba Mifi, bo tam mają dobre Wifi…

     

    “Anioł zaś, którego ujrzałem stojącego na morzu i na ziemi, podniósł ku niebu prawą rękę i przysiągł na Żyjącego na wieki wieków, który stworzył niebo i to, co w nim jest, i ziemię, i to, co w niej jest, i morze, i to, co w nim jest, że już nie będzie zwłoki, ale w dniach głosu siódmego anioła, gdy będzie miał trąbić, misterium Boga się dokona, tak jak podał On dobrą nowinę sługom swym prorokom.”

     

    Mhm… tutaj widać jak prawilnie przysięga na Żyjącego [Boga], czyli na jego Boga, Jezusa Chrystusa, a jak przysięga na jego Boga, to jest na 100000% pewne, że Boga przysięgi dotrzymał, pomimo, że dawno już przestał wierzyć w jakiekolwiek przysięgi, to Ta przysięga - na jego Boga, jest tu jego Jedyną, Prawdziwą i Wierną przysięgą. 

    A przysięgał, że zwłoki nie będzie, czyli, że se nie umrze i nie pójdzie w pizdu, na chuj wie ile czasu. Przysięgał, że będzie tu, a jak jest tu, to nie ma go tam, bo jest tu. Podpowiem Wam, że Ona jest tam i tam wolałby teraz z Nią być, ale wiadomo, że wtedy ciężko, żeby był tu, będąc tam, a jak ma być tu (a tu był od zajebania razy i wiecznie to samo) to nie może być tam. Przysięgał Jej za każdym razem, że tu będzie jak da radę, czyli jak przeżyje, a to ma, już z Góry i z Dołu, Lewa, Prawa i Pewnego OŚrodka, Zagwarantowane. 

    Wow! Ale on musi się teraz zajebiście cieszyć, że nie będzie musiał cierpieć ponad skalę bólu – bólu nie do wytrzymania, ale mu się przyfarciło, taa… zresztą, poczekamy zobaczymy…

    A raczej usłyszymy co to za misterium Boga, miss Polonia ogłosi misteria Polski… kurwa, nie wiem! Napiszę co wiem, bo jestem prawie pewien, że to jakaś tajemnica typu Scooby-Doo Where Are You? I jakiś Hefalump Dobrą Nowinę Nam nawinął, że w końcu Go znaleźli, a szukali po wszystkich schroniskach dla Psów po Przejściach… 

     

    “A głos, który słyszałem z nieba, znów usłyszałem, jak zwracał się do mnie w słowach: «Idź, weź księgę otwartą w ręce anioła stojącego na morzu i na ziemi!».”

     

    Bez dwóch zdań, Jezus Chrystus, zawsze konkretnie tłumaczył kto, co i jak, i tym razem, Jan się połapał w mig co jest pięć. Na Ostatniej Wieczerzy, jakoś się nie domyślił, kto zdradzi Jezusa, widać robi postępy Zdolniacha! cha, cha…

    Pewnie, ba! Na Pewno! Judasz zdradził by Mesjasza, nawet za darmo, bo akurat w środku nocy to mu się udało. Zawsze mnie zastanawiało czemu wziął te trzydzieści srebrników, skoro, sam podał cenę i poświadczył tym Biblijne, że Boga zdradził… Pewnie Biblii w ogóle nie czytał i jakoś tak palnął przypadkowo te trzydzieści…

    Szkoda, że nie namówił Jezusa, żeby wzięła kredyt na niego, jak rasowy Sebix w XXI wieku…

    Tak w ogóle wszyscy zostali dobrze poinformowani, że ten kto zrobi takiego “psikusa”, nie ma co liczyć na cukierkowe życie po śmierci… 

    Na Pewno dostał dyplom ukończenia zaawansowanego szkolenia ze Zdradzania i mógł uczyć zdradzania młodych adeptów i robić wykłady u Nikolaitów i Januszy na Wyższej Szkole Zdrady i Cwaniactwa w Piekle… 

    Taa.. najpewniej dojebali mu tam w chuj, przedtem wypierdoliwszy porządnie i dopiero potem tort urodzinowy dostał, ze świeczkami, które wsadzili mu w… 

    Kto wie… czy za rogiem nie stoi Judasz z Szatanem… i warto mieć marzenia by doczekać Zdradzenia… Jezusa! sa! sa!…

     

    “Poszedłem więc do anioła, mówiąc mu, by dał mi książeczkę.”

     

    Widzicie jaki Zdolniacha! Brawo! Janie, Umiłowany Uczniu! 

     

    “I rzecze mi: «Weź i połknij ją, a napełni wnętrzności twe goryczą, lecz w ustach twych będzie słodka jak miód».”

     

    “I rzecze” Szatan «mi», czyli zwraca się do Boga, a Ta zwraca się do Jana, a zdradzę sekret, że Szatan jest, a raczej był, Jej gachem. Mężu Jej po Wężu Starodawnym. W niebie była Miła moja i Smok i Wąż Starodawny i ja Smokiem, a nawet Smokami, bym się nie przejmował, tylko dał klapsa po łuskowatej dupie i jakby za bałdzo płakały - to “smoka” w paszczę, czyli pyska i do zobaczyska. 

    Podejrzewam, że Szatan rzecze, czyli “godo” pierdoły, ponieważ w późniejszym, trochę dalszym wersecie, jest napisane jak Smok zamiast tęczą, rzyga rzeką.

     

    “I wziąłem książeczkę z ręki anioła i połknąłem ją, a w ustach moich stała się słodka jak miód, a gdy ją spożyłem, goryczą napełniły się moje wnętrzności.”

     

    To, że książeczkę Jan wziął z ręki anioła jest bezsprzecznie napisane, ale Ja nie jestem pewien dalszego ciągu tego Fragmentu… kogoś Ty kurwa połknął? Ją czy tą książeczkę? Poza tym, połykanie jest kobiecym sportem, jakbyś chciał wiedzieć…

    …niezręcznie się zrobiło, ekhm... a teraz w kolejnym wersecie – w duecie będą mówić: tatuś bez jajec z syneczkiem obrażalskim:

     

    “I mówią mi: «Trzeba ci znów prorokować o ludach, narodach, językach i o wielu królach»."

     

    I Diabeł z Szatanem, mówią do Niej, parafrazując: że trza Jej znowu! prorokować, po to, żeby Proroctwo w gówno obrócić, czyli na ich korzyść, bo wszystko na korzyść tych debili w wielkie gówno się obraca, a potem wszędzie smród. 

    Na tym kończy się pierwszy rozdział z trzech, które mam zamiar zinterpretować, a raczej opisać, jak ja widzę te Rewelacje, świętego, a może już nawet siwego, Jana.


     

    Breakdown!_ 

     

    W tym momencie, chciałbym napisać kilka słów o moim rzekomym ćpaniu, ponieważ nie zachęciłem Was do dalszego czytania kogoś, kto może być naćpany i na haju i pod wpływem, Hallelujah! 

    I pisze bzdury… 

    No właśnie czy ćpanie od 18 lat ma  jeszcze jakiś większy wpływ na mnie? I czy jest skutkiem głębokiego uzależnienia czy depresji? Otóż ćpam sustainable i w dodatku w klasie economy, czyli z poszanowaniem do własnej samoświadomości, a przede wszystkim ćpam "do lustra”, ale zamiast własnego odbicia, widzę odbicie (taki przester) podobne (a nawet jeszcze gorsze) do opętania jakie miało swój punkt zapalny w pierwszy dzień roku szkolnego 1939 roku. Rozdział Biblii, który opisałem powyżej, jest już po tak zwanym I “biada”, czyli po konsekwencji Globalnej Wioski Konsumpcjonizmu. Trzeci Rozdział kończy tragiczne i traumatyczne w skutkach konsekwencje plądrowania Naszego Wspólnego Domu przez chciwość i żądzę pieniądza, czyli mówi o zakończeniu II “biada”, a mianowicie końcu III WŚ. Jeżeli jesteście ciekawi co było tym żałosnym I “biada”, to na pewno, pamiętacie KwarantAnnę, która w 2020 roku oglądała przez okno, jak PanDemia szaleje na ulicach, a to było tylko takie subtelne przypomnienie, że I “biada” nadal trwa… no dobra! Niech to trwa… Lecimy dalej! 


     

    Ap 11:1-13: "Potem dano mi trzcinę podobną do mierniczego pręta, i powiedziano: «Wstań i zmierz Świątynię Bożą i ołtarz, i tych, co wielbią w niej Boga. Dziedziniec zewnętrzny Świątyni pomiń zupełnie i nie mierz go, bo został dany poganom, i będą deptać Miasto Święte czterdzieści dwa miesiące. Dwom moim Świadkom dam władzę, a będą prorokować obleczeni w wory, przez tysiąc dwieście sześćdziesiąt dni». Oni są dwoma drzewami oliwnymi i dwoma świecznikami, co stoją przed Panem ziemi. A jeśli kto chce ich skrzywdzić, ogień wychodzi z ich ust i pożera ich wrogów. Jeśliby zechciał ktokolwiek ich skrzywdzić, w ten sposób musi być zabity. Mają oni władzę zamknąć niebo, by deszcz nie zraszał dni ich prorokowania, i mają władzę nad wodami, by w krew je przemienić, i wszelką plagą uderzyć ziemię, ilekroć zechcą. A gdy dopełnią swojego świadectwa, Bestia, która wychodzi z Czeluści, wyda im wojnę, zwycięży ich i zabije. A zwłoki ich [leżeć] będą na placu wielkiego miasta, które duchowo zwie się: Sodoma i Egipt, gdzie także ukrzyżowano ich Pana. I [wielu] spośród ludów, szczepów, języków i narodów przez trzy i pół dnia ogląda ich zwłoki; a zwłok ich nie zezwalają złożyć do grobu. Wobec nich mieszkańcy ziemi cieszą się i radują; i dary sobie nawzajem będą przesyłali, bo ci dwaj prorocy mieszkańcom ziemi zadali katuszy. A po trzech i pół dniach duch życia z Boga w nich wstąpił i stanęli na nogi. A wielki strach padł na tych, co ich oglądali. Posłyszeli oni donośny głos z nieba do nich mówiący: «Wstąpcie tutaj!» I w obłoku wstąpili do nieba, a ich wrogowie ich zobaczyli. W owej godzinie nastąpiło wielkie trzęsienie ziemi i runęła dziesiąta część miasta, i skutkiem trzęsienia ziemi zginęło siedem tysięcy osób. A pozostali ulegli przerażeniu i oddali chwałę Bogu nieba."


     

    "Potem dano mi trzcinę podobną do mierniczego pręta, i powiedziano: «Wstań i zmierz Świątynię Bożą i ołtarz, i tych, co wielbią w niej Boga.”

     

    Świątynia Boga jest Waszym ciałem, dlatego dbajcie o siebie! Proszę! Boga wielbić, można wyłącznie w środku własnego Serca, a nie w świątyniach, słuchając kazania, podczas mszy na której około dziesięć razy się wstaje i siada (fajnie by było zrobić w kościele,chociaż raz, meksykańska falę…) i raz klęczy, bijąc się w to Serducho, że mea culpa, mea culpa i nadal dupa, jakoś ta resuscytacja nie działa, bo przed tym powinniśmy zrobić przynajmniej dwa wdechy Prawdy i uświadomić sobie, że jesteśmy najczęściej martwi duchowo w środku. W takim wypadku ciężko wzbudzić tęsknotę do świadomości, że nawet będąc martwym, na duchu, można wciąż żyć i być blisko, a nie oddalać się tak dlatego, że sami siebie nie widzicie. Na szczęście mikroskop Boga jest nieskończenie lepszy od tych atomowych bo Widzi, nie przez szkiełko, a przez Miłość.

    Aha, 

    Jan, a raczej «mi» w tym wersecie, zmierzyła też Duchową Świątynię Boga, Jej ołtarz, czyli Wasze dążenie do Jej jak najlepszego zrozumienia, co zawsze wiążę się z poświęceniem, chociażby, mnóstwa czasu, a wiadomo, że czas to... 

    Zmierzyć, a używała do tego trzcinowego patyka, czyli technologii tak zaawansowanej, że Wam, taki fakt powinien rozjebać mózgi, a przynajmniej mózgi tych, których pojemność jest już zmierzona… no ale mnie to akurat wsio rybka, bo jestem bezmózgiem.

     

    “Dziedziniec zewnętrzny Świątyni pomiń zupełnie i nie mierz go, bo został dany poganom, i będą deptać Miasto Święte czterdzieści dwa miesiące.”

     

    Miasto Święte jest duchową nazwą miasta, w którym żyje się wraz z Bogiem. W takim Mieście powinni żyć Ci którzy są najbliżsi Bogu. Jeżeli żyją w Nim poganie (czyli Ludzie nie znający Boga) oznacza to, że są poganami z wyboru, o zatwardziałych sercach, nieskorzy do zmian, mając swój obraz życia za jedyną prawdę i najwyższą wykładnię. 

    Będą deptać Miasto Święte przede wszystkim dlatego, że dowiedzieli się gdzie to Miasto jest, czyli posiadali “kompas”, który poprzez miłość do Boga wyznaczał Im kierunek w jakim mieli podążać. Tak, można kochać Boga i nie chcieć go poznawać.

    Jak już w końcu dotarli do Tego Miasta to zaczęli w Nim mieszkać i z Czasem poczuli się jakoby Poznali już Całą Prawdę, a poznali zaledwie Jej “Dziedziniec Zewnętrzny”, czyli Jej skrzywione odbicie, które wykorzystywali traktując przedmiotowo, zamiast Próbować Zrozumieć. 

     

    “Dwom moim Świadkom dam władzę, a będą prorokować obleczeni w wory, przez tysiąc dwieście sześćdziesiąt dni».”

     

    Mi słowo świadek kojarzy się najczęściej z sądem, ale tutaj tych Świadków jest dwóch, a dwóch Świadków potrzeba do zawarcia Ślubu Cywilnego, teraz tylko pytanie, którego ślubu, bo z kim, powinniście się domyślić z pierwszego opisanego, przez mnie Rozdziału i niestety żaden Mezalians nie wchodził tu w grę…

     

    “Oni są dwoma drzewami oliwnymi i dwoma świecznikami, co stoją przed Panem ziemi. A jeśli kto chce ich skrzywdzić, ogień wychodzi z ich ust i pożera ich wrogów. Jeśliby zechciał ktokolwiek ich skrzywdzić, w ten sposób musi być zabity.”

     

    Szatan, oj Szatan “musi” to na Rusi… 

    A tak poza tym, to masz wybitnych Proroków z Immunitetem, którzy o dziwo, z Miłością podejdą do Ludzkości, jako takiej, a skąd to wiem? Z kątownika? Z kolejnych wersów Proroctwa oczywiście…

    Najwidoczniej byli też Jej Świadkami…

     

    “Mają oni władzę zamknąć niebo, by deszcz nie zraszał dni ich prorokowania, i mają władzę nad wodami, by w krew je przemienić, i wszelką plagą uderzyć ziemię, ilekroć zechcą. A gdy dopełnią swojego świadectwa, Bestia, która wychodzi z Czeluści, wyda im wojnę, zwycięży ich i zabije.”

     

    …Dlatego najwidoczniej, nic takiego strasznego, co tu jest napisane, nie zechcą robić. Znaczy się, robotę będą robić, ale nie hurtowo, a detaliczne. Będą karać tych, którzy zaciemniają obraz Boga i w Imię Boga wykrzywiają Rzeczywistość na swoją korzyść.

    Dlatego Ci dwaj zostaną zwolnieni, przez Szatana, z pełnienia “obowiązków Proroka”. Trzy i pół dniowe wypowiedzenie z pracy, dostaną od Bestii i bezapelacyjnie…

     

    “A zwłoki ich [leżeć] będą na placu wielkiego miasta, które duchowo zwie się: Sodoma i Egipt, gdzie także ukrzyżowano ich Pana. I [wielu] spośród ludów, szczepów, języków i narodów przez trzy i pół dnia ogląda ich zwłoki; a zwłok ich nie zezwalają złożyć do grobu.”

     

    Wielu będzie czuwać nad Tymi dwoma martwymi Prorokami. Nie pozwolą Oni, żeby Proroctwo zostało w tym punkcie zamiecione pod dywan przez wielkiego Sodoma miasta Egipt, czyli dwóch rzeczywistości, które łączy z Babilonem ukrzyżowanie Zbawiciela, Boga Żywego, Naszego Pana, Pana Życia i w trzech wypadkach śmierci, a raz, tu, w Babilonie, zmartwychwstania.

    Ci co znają Biblię to wiedzą, wiedzą, że jest to kluczowy punkt, czyli jasny Dowód na to, że Szatan i Diabeł nie mają już nic do powiedzenia w kwestii Przyszłości. 

     

    “Wobec nich mieszkańcy ziemi cieszą się i radują; i dary sobie nawzajem będą przesyłali, bo ci dwaj prorocy mieszkańcom ziemi zadali katuszy.”

     

    Ludzie Ludziom zgotowali ten los, tak, że mieszkańcy tej Ziemi, życzyli Jej mieszkańcom, żeby poznali Miłość Boga, od strony, od Której oni myśleli, że Ją poznali… 

    Ponieważ “co się odwlecze, to nie uciecze” i w końcu Sprawiedliwa kara dosięgnie tych, którzy Boga używali jako papieru toaletowego. Nie żeby pozostali byli lepsi, ale Oni przynajmniej rozdzielili Boga od własnego postępowania. 

    I za to macie u mnie Szacun. 

    Wielu będzie oglądać to widowisko z pełnym zażenowaniem, że czeka się na coś, co jest archaicznym wymysłem, tępych Ludzi z czasów tępoty. 

    Zmienią zdanie po tym cudzie:

     

    “A po trzech i pół dniach duch życia z Boga w nich wstąpił i stanęli na nogi. A wielki strach padł na tych, co ich oglądali.”

     

    *Alleluja!*

     

    “A wielki strach padł na tych, co ich oglądali. Posłyszeli oni donośny głos z nieba do nich mówiący: «Wstąpcie tutaj!» I w obłoku wstąpili do nieba, a ich wrogowie ich zobaczyli.”

     

    Dwóch czy całe Stadko, które Uwierzyło? Oczywiście, że całe Stadko! Owieczek i dwóch Pasterzy, którzy z Boga żyli dla Boga, a nie dla siebie.

    Wstąpili Do nieba? Tak. A dokładnie, Do Domu Wstąpili. Domu nieba!

     

    “W owej godzinie nastąpiło wielkie trzęsienie ziemi i runęła dziesiąta część miasta, i skutkiem trzęsienia ziemi zginęło siedem tysięcy osób. A pozostali ulegli przerażeniu i oddali chwałę Bogu nieba."

     

    Strach padł na tych, którzy postawili fundament na faktach, czyli Wszystkim co jest dowiedzione i pewne. W owej godzinie zaczęli w końcu – Naprawdę – bać się się Boga i przestali szydzić z Niego, oddając w końcu chwałę Bogu nieba, czyli Bogu Tej części nieba, w których są, Fi, La, Ra, Mi. Całego nad Nami nieba. Kiedy to piszę jest 

     

    Wiosenne Porządki

     

    Czyli pozamiatane ulice i dla niepoznaki chodniki, po zimie, która wiecznie zaskakuje… 

    “Zimno”, “zimniej”, “lodowato” i w końcu w tył zwrot, “Cieplej” oznacza powrót do Starych Dobrych, Czasów kiedy to zima nie zaskakiwała kierowców, bo kierowcą konia, się nie jest, konia się dosiada i lekko podpowiada - lejcami, czy w prawo, czy w lewo, bo inaczej koń będzie szedł prosto i jak mu wolno to wolno, a nie wszędzie rondo, bo korków ronda nie rozwiązują, tak samo jak buty na rzepy, nie wiązać sznurowadeł. 

    Była za to Runda za Rundą, W Pierwszej Wielkiej Walce o złoto, a po przerwie, w Drugiej Połowie Wielkiej Walki o srebro, a nawet o miedź, bo nie mieć, Światowej Wojny, to jakby się poddać i już nie walczyć, o więcej złoto, czyli o tą najcenniejszą rudę, bo rudy aluminium…

    (Ot taka moja dygresja, abstrahując od mojego problemu, czyli znanej przy Bogu Ojcu i przez Boga naszego poznanej, jadowitej etykietki od Żony, bo każdy degenerat dostaje od Niej etykietkę, dla mnie jest etykietka - chorego psychicznie ćpuna, bo ćpanie, mości Pani,  jest i było, a jak pić nie było wolno, to się piło, skracało babskie gadanie, pijąc właśnie do tego obgadywania, dlatego Bogu bić się będzie, głośno na alarm. Głównie za tą “Wyższą Kulturę” wszywania etykietek. Od Pijaka “po pijaku”, bo na trzeźwo…)(...;to nie

    W trzecim Rozdziale, mowa tu, głównie o Bogu, który będzie królować na wieki wieków, ponieważ królowanie jest liczbą mnogą.

    Większy jeden czy Dwa? Czy mniejszy od Czwórki? 

    Jeżeli nie wiecie, co jest Pięć w pytaniach retorycznych, to zrozumcie, że Szóstki nie ma na klasówkach, Szóstkę można “wyrwać” tylko na sprawdzianach, rzadko w szkole, a częściej na portalach społecznościowych…

    Sześć jest Hazardzistą, a Hazardzista mówi: “sprawdzam” tylko wtedy, kiedy Jest Pewien, że blefujecie, bo przejrzał Was i Wasze karty na wylot, a przecież nigdzie nie lecimy, tylko kręcimy się w kółko na Tej Ziemi, gdzie dla Boga Wszystko, jest możliwe np. Wylecieć nie Wylatując, a wylądować tam daleko i nadal być Blisko Nas, a

    …;to nie; Lada Sztuka ;*)


     

    Ap 11:14-19: "Minęło drugie "biada", a oto trzecie "biada" niebawem nadchodzi. I siódmy anioł zatrąbił, i w niebie powstały donośne głosy mówiące: «Nastało nad światem królowanie Pana naszego i Jego Pomazańca i będzie królować na wieki wieków». A dwudziestu czterech Starców, zasiadających na tronach swych przed tronem Boga, padło na oblicza i oddało pokłon Bogu, mówiąc: «Dzięki czynimy Tobie, Panie, Boże wszechmogący, Który jesteś i Który byłeś, żeś objął wielką Twą władzę i zaczął królować. I rozgniewały się narody, a nadszedł Twój gniew i pora na umarłych, aby zostali osądzeni, i aby dać zapłatę sługom Twym prorokom i świętym, i tym, co się boją Twojego imienia, małym i wielkim, i aby zniszczyć tych, którzy niszczą ziemię». Potem Świątynia Boga w niebie się otwarła, i Arka Jego Przymierza ukazała się w Jego Świątyni, a nastąpiły błyskawice, głosy, gromy, trzęsienie ziemi i wielki grad.”

     

    “Minęło drugie "biada””

     

    29.11/2023 to data, kiedy piszę to zdanie. Specjalnie nie rozbudowane, ponieważ moglibyście podejrzewać, że te bardziej złożone, zajmują mi więcej czasu i mógłbym pisać jedną myśl kilka dni. No nie, bez przesady, aż tak źle ze mną nie jest, ale jest nadal 29.11/2023 i będzie jeszcze Dłuższy Czas, a następnie kolejny dzień i kolejny i tak dosyć dużo będzie tych dni, bynajmniej nie po to, abyście mogli sobie powątpiewać, czy w ogóle drugie “biada” kiedykolwiek nastąpi. Czy tylko, jak zwykle, wstąpi na chwilę - Wasz Hero i powie coś w stylu “a nie mówiłem, że znowu się udało!” i se Szatan luźnym, Szpanerskim krokiem, kolejny raz “uratuje” Świat przed Wojną, Światową (Szkoda, że nie przed swoją Światową, Głupotą). Podobno “nic dwa razy się nie zdarza” a tu Trzecia Wojna? Światowa miała by, za rogiem, tak zupełnie “nieoczekiwanie” Wyskoczyć i powiedzieć: “Bang! Bang! I shot You down! Nie żyjesz, kurwa, Ty Szatanie!”? 

    Nieee… No co Wy w Bajki Wierzycie? Ciekawe ile razy Szatan “ratował” Świat przed powodzianami i bezdomnymi? Ten Wasz Hero “Shima”, który zamiast Składania prezentów pod choinkę, woli zrzucać z Niej bombki. 

    Grinch mówi: “Świąt nie będzie, jak będzie ta Wojna, Trzecia, Światowa i nawet Światowid, zamiast kibicować Lidze Mistrzów UEFA, będzie Osobiście kopał Groby”. 

    Weźta coś zróbta! Jest jeszcze niecałe 16 lat do Tej daty, Drugiego ślubu taty z Mamą, czyli “zaćmienia Obrączkowego, Słońca księżycem z Piekła niebem.” 

    W Pierwszy Dzień Lata, Ostatniej Waszej Wiosny!!! No dobra… w Jednej Trzeciej Ostatniej. Przecież Ich ślub jest wydarzeniem astrologicznym! Im tam, Diabłowi i Szatanowi, Piekło w niebie (w końcu!) Michał “Wyprawi”. Tu Niebo w Piekle, nie musi Wam “Wyprawiać”, aż tak, “Hucznego Wesela”. Bo data i ta Fama, się Zgadzają. nie Nalegają, a To. że Mogą, To już. inna Kwestia, Bo chcieć. a Móc; a Mogą;

     

    ", a oto trzecie "biada" niebawem nadchodzi."

     

    15.12.2023 to data kiedy piszę to zdanie. Ostatnie zdania piszę, nie będę dalej tłumaczył, prosił, błagał płacząc żółcią w dodatku na żółtej chemii… 

    Wytłumaczę jeszcze dlaczegóż korzeń jest już ucięty. Ten pierwotny niezmiennie zły korzeń jest już odcięty, od dawna. Ten pierwotny zły korzeń to nie Wy! Wy trujecie samych siebie, będzie tylko Was bardziej boleć, jeżeli dalej będziecie słuchać podszeptów czegoś, co jest już odcięte i nie ma nad Wami żadnej władzy, oprócz tej która była Ostatnią kartą przetargową, taką nicią po której dostawali się do Waszych Serc budząc Strach przed Miłością i gasząc Waszą Odwagę i Wiarę w Bezwarunkową Miłość waszego Boga - wzbudzając niechęć  do oddania Bogu Chwały!

    Na koniec muzyczne przedstawię walkę Pierwotnego Zła z Nieskończoną Miłością waszego Boga i całego tego “wiecznego” konfliktu, który może Wam się wydaje Wieczny, a jest dłuższą chwilą, gdzie Pierwotne Zło miało szansę  zmiany, chociażby “na próbę”, choćby “ociupinkę”.

    Podziękujcie Bogu z Całego Serca z Całej Duszy oraz w Duchu taty — Ducha mamy — Ona Jest w końcu Pierwsza, a nie wiecznie Ostatnia o Was Walcząca! 

    Alleluja! Chwała Bogu, który w Swej Miłości powiedział do mnie Synu i jest dla mnie moim tatą bardziej niż mój rodzony tata i dla Niej – Waszej Mamy – Również wspaniałym tatą taty Jest i Jest Godzien przyjąć Wszelką Chwałę od Nas – Dzieci Boga – czyli Wszelkiego Stworzenia, a Jezus to mój i Wasz – Starszy Mądrzejszy Brat, a ja jestem Waszym braciszkiem, który Was Kocha za to, że o nim nie zapomnieliście. Amen.

     

    "Heart of Courage"

    Two Steps From Hell

     

    "Victory"

    Two Steps From Hell

     

    "Protectors of the Earth"

    Two Steps From Hell

     

    "Star Sky

    Two Steps From Hell 

     

    "Arrival to Earth

    Steve Jablonsky 

     

    "300 Violin Orchestra"

    Jorge Quintero

     

    "Archangel"

    Two Steps From Hell

     

     

     

     

     

  5. PRAWDA 

    NIEBA-FILARAMI

    12 GODZIN TO

    JEDEN

    DZIEŃ

    CZYLI

    CZTERY

     PORY ROKU

    TU NA ZIEMII

    🌱🌻🍂❄️

    W NOCY 

    NIE MA

    DNIA

    fotografie które w podróży

     przez ciemność zatrzymały

    te szczęśliwsze chwile

    Te które były Nam Miłe

    Pilnowały Treści

    Opowieści

    Które Czas

    (dawno, dawno temu)

    (za siedmioma górami)

    (za siedmioma lasami)

    Przestał Mieścić

    Cały Czas Pamiętały 

    Serca

    Piesków Tatki

    Kotki Matki

    Nie Oddały

    Taty Kochane Mamy 

    miau! hau!

    ły ły? łi łi? 

    lili laj…

    pata taj, pipi mami.

    To

    Moi Mili

    Amen?

    Tom O ni?

    ej?!

    A!

    Książeczka,

    GamOniA.

    Alleluja!

    "A miało być jak we śnie"

    Artur Rojek

     

     

  6. @Corleone 11 Obrażanie ich jest moim hobby, a nie pasją. Wiem, że nie mają wstępu do mojej duchowej strefy, a jak tam nie mają wstępu, to najwyżej mogą mnie kiedyś pokaleczyć albo zabić - whatsoever - nie przeraża mnie taka wizja. Na śmierć zawsze trzeba być gotowym, a ból znam dobrze. Pewna mądra kobieta, którą bardzo kocham i szanuję, stwierdziła, że ból jest co najwyżej niewygodny. Zgadzam się z Nią w zupełności, od cierpienia "w wzwyż" zaczynają się schody. Cierpienie niby może Nas unosić w górę, ale zbyt długo nie uniesie i końcowo prowadzi na na dno rozpaczy. Ból nie do wytrzymania, to inaczej cierpienie.

     

    Nie napisałeś, że jestem chamem. Ja po prostu stwierdzam fakt o sobie ;)

     

    Tym razem Gorąco Cię Pozdrawiam, bo mi się ser w lodówce skończył ;P 

     

     

     

     

     

     

  7.  

    Bój się Boga na rowerze!

    29 grudnia 1386 roku Pańskiego, odbył się we Francji ostatni pojedynek rycerski na śmierć i życie. niecałe siedem miesięcy później podczas Największego Turnieju Rycerskiego we Francji zakazano takich pojedynków, a nawet powoli zaczęto odchodzić od organizowania na dużą skalę Sportowych Potyczek. W 1387 roku, tym pamiętnym roku, doszło do przedziwnego starcia…

    Trwa właśnie drugi dzień zmagań pojedynków na kopie. Damy Dworu piszczą jak kotki w marcu, widząc swoich idoli, trzymających poważnie kopie naprzeciw siebie. Ten Wyjątkowy Turniej odbywał się tylko raz do Roku we Francji i brał w nim udział cały Kwiat Zachodniego Rycerstwa, a przynajmniej Ci, którzy lubili być w centrum zainteresowania Królewskich Dworów, a w szczególności Kobiet.

    Herold donośnym głosem wywołuje Słynnego Jeana z Carrouges, który przebrał się za Króla Artura, jadąc na swoim nowym rumaku w paradnym hiszpańskim kroku. Głośno przy tym żartuje, że w końcu udało mu się odnaleźć Świętego Graala i wreszcie Bractwo Okrągłego Stołu wygra walkę ze złem, całym złem, bo dzięki Mocy Graala mogą Ogłosić spis powszechny zła i teraz muszą tylko poczekać, aż całe zło przyjdzie do Bractwa, a Oni na bieżąco będą ich zgładzać…

    Podczas gdy “król Artur” robił popisy przed publiką, do herolda podszedł z bardzo zakłopotaną miną obecny monarcha Francji  i nerwowym głosem coś mu tłumaczy. Herold po kilku minutach wybałuszył oczy i zaczął chwilę dyskutować z królem, ale Karol VI Szalony w gniewie natychmiast uciął rozmowę i nerwowo udał się na podwyższone, centralne miejsce trybun. 

    Herold dosyć przejętym głosem, zaczął ogłaszać publiczności zmianę, jaka nastąpiła w nadchodzącej potyczce:

     

    • Z Woli Majestatu Naszego Umiłowanego Króla Karola VI! Jego Wysokość nie zaszczyci Jeana z Carrouges w pojedynku! Powołując się na Wolę Boską, Tą Jedyną i Nadrzędną! Twój Pan i Władca życzy sobie, abyś sprawdził się z kimś innym w swej sile! Otóż masz  za Rywala Wyznaczoną przez Boga Konkurentkę! Monique Respect Le Konie Będzé!

     

    Kilkadziesiąt sekund później, cały Dwór, z oczami jak pięciozłotówki, obserwuje jadącą na jebitnie różowym rowerze niewielkiego wzrostu Śliczną Kobietę w pomarańczowym kasku z którego wychodziły popielato blond włosy z różowymi pasemkami. Ubrana była w elegancką i pięknie uszytą zieloną alladynkę i czerwone oldschoolowe trampki. Na błękitnej koszulce miała wyraźnie napisane czarnym atramentem: “C’est pour mon ami! Vais le venger au monte à vélo!”. W ręku trzymała mały płaski patyczek, który my w obecnych czasach, moglibyśmy zidentyfikować jako patyczek po lodzie. Na patyczku po prawej stronie był wypalony pirografem tekst “za piętnaście minut będziesz miał ten patyczek głęboko w dupie.”. Po drugiej stronie, najwidoczniej znana marka lodów, wykupiła miejsce na reklamę, ponieważ było tam napisane “Grycan, lody od pokoleń”. Nie zabrakło dumnego polskiego akcentu i w ciszy jaka nastała, słychać było przemieszczające się w szprychach koraliki, niczym świst skrzydeł napierającej Husarii.

     

    Jean z Carrouges wciąż nie mogąc uwierzyć, że w pełnym, ważącym wraz z koniem prawie tonę  rynsztunku, ma się zmierzyć z bezbronną Kobietą i głośno zakrzyknął do króla:

     

    • Panie! Władco mój! Błagam! Powiedz, że to żart!

     

    Karol VI cienkim, piskliwym głosem, wykrztusił odpowiedź:

     

    • Rozkazuję ci stanąć z Nią w szranki?  Zut! Zut! Zut! Sacré nom de dieu! {kilkuminutowe parskanie i kaszlenie} oui… rozkazuję…

     

    Wtedy sprawy nabrały tempa, a już na pewno jej rower, który zaczął jechać dosłownie jak nowiutki Suzuki GSX 1300R Hayabusa tak, że momentalnie patyczkiem wbiła się w gruby pancerz rycerza, robiąc w nim nienaturalnie głębokie wgniecenie. Jean z Carrouges ledwo mógł przez pancerz oddychać, łapiąc płytkie oddechy. Gdy on się skręcał na ziemi, Monique Respect Le Konie Będzé, zeszła z roweru i otworzyła przymocowaną na rzepach podręczną kieszonkę. Wyjęła z niej narzędzie podobne jakby do otwieracza konserw i zbliżyła się do leżącego w pogiętej zbroi mężczyzny.  Bez najmniejszego problemu przewróciła go jednym szarpnięciem dupą w kierunku nieba i wbiła  a’la otwieracz w zbroję na wysokości pośladków, powoli robiąc tam klapę, taką jaką miewały średniowieczne piżamy. Następnie pokruszyła patyczek na małe drzazgi i zwróciła  się po polsku do francuskiego króla:

     

    • Karolku, weź ode mnie te drzazgi i wsadź mu je poprzez majesté twojej ręki, głęboko en lui dupala.

     

    Karol VI z oszalałym wyrazem oczu i spocony od nerwów,, zrobił co mu polecono, a następnie skulił się w kłębek i zaczął płakać. Ona chwilę milczała, a następnie odezwała się do jęczącego rycerza donośnym jak Grom Głosem, mówiąc do niego w języku łacińskim:

     

    • Sodalis tuus, miles, qui te multis proeliis adiuvit ac defendit, minus quam ante, annum mortuus est publice propter te. Erat ille equus meus carus senex…!

     

    Po czym wsiadła na różowy rower i odjechała w stronę zachodzącego słońca, tak jak w  prawie każdym klasycznym westernie. Z tym wyjątkiem, że odjechała z mocą 175 KM, bo to jednak był po mocnym liftingu, Suzuki GSX 1300R Hayabusa.

     

    Ostatni pojedynek średniowiecznej Francji” 

    📖Wojtek Duch 

     

    Horse Power

    The Chemical Brothers

     

     

     

     

     

     

     

     

  8. Bajka dla Dzieci i Dorosłych ( ͡° ͜ʖ ͡°)

        🔅

    🤔Poezja jest dla Mądrych Dzieci🌴 

    "The coconut song"  

    Jeff Lau

     

    Bogo (nie Bogi, a Ich Bogo) też chodzą do Szkoły. Jest Trochę Trudniejsza od Naszej, a jednak bardzo podobna, różni się Ona natomiast Czasem (z Czasem Zrozumiecie o co chodzi). Nie uczęszczają do Niej, a raczej Żyją Szkołą (to tak jakby Żyć pracą).

    Bogi Przed Szkołą (tak, Bogo też mają Matkę i Ojca, tyle, że nazywa się Ich Kreatòórami. Żartowałem, to po prostu Bogi) ôczą Swoje Bogo. Trwa to dość długo w Naszej Skali Czasu, ale jest to naprawdę krótki Okres Czasu dla Bogów. 

    Następnie Bogo  zabierane jest do Szkoły, gdzie wymieniajô się wiedzô z Pozostałymi i mają tylko jednego szora.

    Dla szora jest to wielki "zaszczyt", zostać "wybranym" z "palestry", dlatego stara się on ôczyć Bogo jak najmniej i tylko wtedy kiedy jest to naprawdę pôtřžěbňě

    Co w takim razie robi taki obibok jako szor zapytacie?

    Może i jest leniwy, ale Bogo je mięso i dlatego szor jest Vkòórzony do tego stopnia, że jego aż skwierczy na zewnątrz w temperaturze 4 bilionów stopni Celsjusza (w Kelwinach wyjdzie w przybliżeniu 3,7315 zraza więcej). Nawet nie pytajcie mnie o skalę w Stopniach Vkòórzenia, uwierzcie mi, liczb by zabrakło…

    Młode Bogo we wszystkich Klasach Uczą się Myśleć

    Żeby przejść do Trzeciej Klasy, czyli Klasy Dojrzałości dla Bogo, dostają co Roku to samo Zadanie:

     

     "Wypisz Wszystkie, Waròôõöøōóenki, nie uwzględniając powyższego Zadania"

     

    Żadne Bogo z Klasy przez całą Wiěčžňošč nie potrafi OdpoWiedzieć na to Śniadanie, ponieważ jest to Paradox (Oddanie Śniadania jest Warôenkiem zdania do następnej, Drugiej Klasy).

    Nieraz, zdesperowane Bogo na Teście Dojrzałości zaczyna wypisywać bzdury, a jeszcze częściej, Bogo postanawiają poczekać jeszcze Rok, żeby Pomyšlěč nad Zadaniem, ponieważ podczas egzaminu nie ma co liczyć na Śniadanie, czy wogóle coś do jedzenia, chyba, że inne Bogo, które się poddało, odstąpi mu swoją porcję

    Czasu na Zadanie jest nieskończenie wiele, czyli maksymalnie 120 lat, na daną chwilę.

    Napiszę jak Ôczniôwie zdają.

    Nie każde Bogo się poddaje, czekając kolejny Rok aby wypisać owe Waròôõöøōóenki (Nie wspomnę nawet o ilości oddanych Śniadań. Ponieważ szybko można się oduczyć tego, czego się nauczyło, a wiele ciężej tego, czego się doświadczyło na własnej skòórze). To właśnie Te Bogo Zdają w końcu do Trzeciej Klasy.

     

    Wypisują "Ten" Waròôõöøō9óėnek tak długo, aż tworzą ÔNE z Niego Światy, gdzie Wracają w końcu przez "Ten" Właściwy Świat do Szkoły i Ôddają Zadanie, które tym razem nie zawiera żadnego Błędnego WaròôõöøōXóoėnku,

     

    Wypisują "Ten" Waròôõ7öøōnek tak długo, aż tworzą ÔNE z Niego Światy, gdzie Wracają w końcu przez "Ten" Właściwy Świat do Szkoły i Ôddają Zadanie, które tym razem nie zawiera żadnego Błędnego Waròôõö8øōónku,

     

    Wypisują "Ten" WarõôVøōnek tak długo, aż tworzą ÔNE z Niego Świat w którym Wracają w końcu do Szkoły i ôddają Zadanie, które tym razem nie zawiera żadnego Błędnego Warôõö6øōnku

     

    Wypisują "Ten" Warô3ønek tak długo, aż tworzą ÔNE z Niego Świat w którym Wracają w końcu do Szkoły i ôddają Zadanie, które tym razem nie zawiera żadnego błędnego Warõô4ønku

     

    Miłują "Ten" V Warôønek tak długo, aż stworzą ÔNE z Niego Świat w którym Wracają w końcu do Szkoły i ôddają Zadanie, które tym razem nie zawiera żadnego błędnego Warønku

     

    Miłują "Ten" V Ratônek BezWarUnkowo, aż Przechodzą w końcu do Trzeciej Klasy Ochrony Środowiska, ôddając Zadanie, które tym razem nie zawiera żadnego War

     

    ...tak po Prostu. 

     

    Kiedy takie Bogo oddaje poprawione Paradoksowe?Zadanie, odbiera ÔNÔ Dyplom od Róòdziców

    [Bio/Biologicznych, lub tych, których ÔNÔ w głębi Ducha nazywa Róòdzicem (niektórzy z Nich będą bardzo Zmieszani)] 

    i w OBECNOŚCI OJCA.

    [Którego nie nazywa, bo ma szlaban, lub w ogóle GO nie widzi (Muuuóòô7ōõö i tak podobno jest wszystko jedno, bo MA ROGI

    Tak Właśnie Kończy Się tam Trzy Klasy, te Podstawowe Klasy. Czy coś w "Ten" deseń, Czy tam Dekalog i "Ten" V "Szczegół"...

    Nie pytajcie mnie proszę, co trzeba zrobić, żeby dostać się do CZWARTEJ KLASY!

    Mam Nadzieję, że odgadliście, co za szor ôczył Bogo w Szkole

     

    PS:

    WSZYSTKO też jest Dzieckiem BOŻYM! 

    Prawda? Nosz kurde jasne🔅 i zielone🌲, że Pra i Wda!

    WyDarŁa Muu Się uupst,

    S0S + 1 = 1 + 1 + 1 = III = V + V = X

    Młoda/y Bogo, teraz już Wiesz jak to jest,Być Vkòórzonym!

     

    Test Ten Pisało: Ten z KO-pyta nie błądzi: 

    WVW.Mulę.Terra.K.OPYTK.O.MUŁ(rBGH)Hi8V.Univers.Last.Potatoe.Poezja.org

     

    "Cichosza

    Grzegorz Turnau

     

    "Children of the Sun"

    Thomas Bergersen, Merethe Soltvedt 

     

     

     

     

     

  9. Informacja O Strukturze

    Czy Tam będę widział Ta czy Te? Ma czy Me?

    Wte i Wewte Wspominam Tą Godzinę.

    Kiedy Dotarłaś Tu, Niosąc Światło Życia.

    Choć z Tam, nie było nawet wspomnienia.

     NoCo, Byłaś Wtedy Jednym z Dwóch Świadków.

    WyMiar MeTa MaTe najlepiej przekazuje Pismo.

    Czy Da się taki sens zrozumieć?

    Czy De jedynie w kinie oferują?

    Czy Na końcu jest Ne?

    No i Co ile się płaci?

    No Co ile?!

    Odpowiedz!

     

    (Uwaga spoilery!)

    Jest eN

    Jest aD

    Jest aT

    Jest eM

    MeTaDaNe

    Co Jest Pięć?

    No Co?!

    Odpowiedz!

     

    🕒 Ez 11:11: "Ono nie będzie dla was kotłem ani wy nie będziecie w nim mięsem; na granicy izraelskiej będę was sądził."

     

    "Ty to wiesz"

    Penny Lane

     

    "Historia zatoczyła koło"

    Chada

     

    "Śmierć Na Pięć

    Republika 

     

    🕓 Tb 11:11: "I przystąpił do niego Tobiasz z żółcią z ryby w ręku, i dmuchnął na jego oczy, dotknął się i rzekł: «Ufaj, ojcze!», i przyłożył mu lekarstwo, i odczekał chwilę."

     

    "Matura"

    Czerwone Gitary

     

    𝅝𝅗𝅥𝅘𝅥𝅘𝅥𝅮𝅘𝅥𝅯𝅘𝅥𝅰𝅘𝅥𝅱𝅘𝅥𝅲  

     

    🕔 Hi 11:11: "Ludzie podstępni są Mu jawni, widzi zło, bo uważa."

     

    "RARARA"

    𝅘𝅥𝅲Miszel x Kabe

     

    🕕 Jr 11:11: "Dlatego tak mówi Pan: «Oto sprowadzę na nich nieszczęście, którego nie będą mogli uniknąć; będą do Mnie wołali, ale ich nie wysłucham." 

     

    "Koniec świata"

    𝅘𝅥𝅲Dedis ft. Jako PW, Intruz

     

    "Godzina Zero"

    𝅘𝅥𝅲SumaStyli

     

    🕖 Mdr 11:11: "Oddaleni czy bliscy jednakich utrapień doznali."

     

    "F A L A"

    𝅘𝅥𝅲GUZIOR ft. Oskar83

     

    "ZMAGAM SIĘ Z TYM"

    𝅘𝅥𝅲DUDEK P56

     

    🕗  Jdt 11:11: "A teraz, aby pan mój nie został odrzucony, nie dokonawszy niczego, śmierć spadnie na ich głowy, ponieważ opanował ich już grzech, przez który rozgniewają swego Boga, ilekroć uczynią niewłaściwie."

     

    "2040"

    𝅘𝅥𝅲Sarius

     

    "2040"

    𝅘𝅥𝅲PRO8L3M 

     

    🕘  Iz 11:11: "Owego dnia to się stanie: Pan podniesie po raz drugi rękę, aby wykupić Resztę swego ludu, która ocaleje, z Asyrii i z Egiptu, z Patros i z Kusz, z Elamu i Szinearu, z Chamat i z wysp na morzu."

     

    "Zabrany"

    𝅘𝅥𝅲Siara S.C.S

     

    "Times Like These"

    𝅘𝅥𝅲Five Finger Death Punch 

     

     

     

     

     

  10. Wojna

     

    • Strzelaj synu! Bóg kule nosi! 

    Krzyczy na wojnie plutonowy do młodego "pospolitego" żołnierza. 

    Tutaj macie przykład góry tak wielkiej, że nawet sam BÓG nie zdoła jej ruszyć, pomimo tego, że podobno ją stworzył. 

    Tylko Jedna Osoba czyni każdy Paradoks z góry rozwiązywanym i nie sądzę, żeby był nią którykolwiek z wojskowych.

    Niestety Paradoksu Rządu Rządów BÓG za Nas nie rozwiąże, to My musimy Ich w końcu rozwiązać. 

     

    "Wojna"

    Bas Tajpan

     

     

     

     

     

  11. Miłujmy Się!

    Służyłem, służyłem Wielu,

    Choć źli, pocieszałem w Cierpieniu,

    Mówiłem, Zło, też ma swoją Drogę,

    Przepraszam Ich, gdy ja już nie mogę.

    Ojciec Was nigdy nie pozostawił,

    Choć dwóch Ojców już macie,

    (Ale Co Teraz? Co Będzie Dalej?)

    To już nie macie, co płakać po stracie.

    Toksycznego wiatru kierunek się zmieni,

    "Kto mieczem wojuje,od miecza ginie"

    Cokolwiek miałby ten miecz oznaczać,

    Bóg nowych dróg nie będzie wyznaczać.

    (Wy W Wierze Wiecie)

    (Amen.)

     

    "Father"

    Sabaton

     

    "Idący Na Śmierć Pozdrawiają Cię"

    Krvavy

     

     

     

     

  12. Jeden za Jezusa

    Zastanawiam się co bym robił i kim był na wojnie, pewnie trupem, ale chodzi mi raczej o to czy walczyłbym jako żołnierz. Nie, nie strzelałbym do przeciwnika, a to, że Oni strzelali by do mnie, to jeszcze nie powód, żeby Ich papugować. Jedyne na co mógłbym się przydać, to jako pomoc medyczna. Chociaż szczerze to nie widzę za dużo sensu w ratowaniu życia, które cały czas jest narażone na jego utratę, no bo wiecie… Wróg, który zawsze wali w tych Naszych Świętojebliwych, a nie w rogi... Wolałbym już raczej robić za żywą tarczę,  albo rzucić się na granat, nawet dla rozrywki, skoro nie byłoby tam dla mnie żadnego konkretnego zajęcia… Nie wiem, może zbierał bym pokemony,  albo składał dość oryginalne origami z organów martwych kumpli, na pamiątkę oczywiście, a nie na sprzedaż, nie wiem, coś bym wymyślił… Pewnie i tak bym był trupem, jakby mnie nie zabiła strona przeciwna, to byłbym zabity przez moich współbraci, bo podobno wkurwiający mam charakter i podejście do wielu spraw i cnót…

     

    Po kolana w błocie I WOJNA W OKOPACH

    🎥Historia Wojny Nieznanej 

     

    Karabiny z drewna

    Szad Akrobata feat. Mustafa

     

     

     

  13. @Corleone 11 Każda istota Cielesna może nazwać się Duchową, każda Duchowa Istota niesie w sobie jakiegoś rodzaju i koloru Światło, oprócz ww. przeze mnie Pierwotnego Zła, które jest absolutną Ciemnością. Jezus pouczył swych Apostołów, aby nauczali naród wybrany czyli Żydowski. Duch Św. rozszerzył ewangelizację na narody pogańskie czyli nieżydowskie z pominięciem Bliskiego Wschodu, tam faktycznie naucza Budda czyli Miłość w innej formie. Jeżeli jeszcze się nie domyśliłeś, to zajęcie Tybetu miało charakter kłótni i pojednania małżeńskiego - Buddy z Jego Żoną (a jest Nią pewna Boska "Białogłowa"). Nie Jestem chamem bez przyczyny, wszyscy Ci co niosą Światło też powinni rozumieć naturę mojego stylu wymowy. Chamem się stałem, a nie urodziłem i oprócz Szacunku nijak pokazanego w moich bardzo "niepoprawnie" wyglądających i pozornie obrażających słowach, mam coś więcej niż słowa, mam dla Nich nie udawanie kurtuazji i wymuszonej Kultury, która mnie ominęła, a pokazanie siebie czyli paradoksalnie swobodę wymowy o Istotach Światła, a w moim Przekonaniu i Wierze są nawet Ci uważani za tych z Mroku bo Ci Pierwotnego Zła wymusili na Nich drogę, której nie chcieli obrać w takiej właśnie postaci, a po prostu się Bali widząc przykład ile można zadać Bólu i Cierpienia, strach myśleć o skali. Nie będę potępiał i nie będę cicho pisał o Nich, o tych, którzy są Niesprawiedliwie Osądzani, ponieważ Wszystkie Dzieci Pierwotnego Zła mają Światło i Miłość w sobie inaczej są po prostu są kopią Pierwotnych Pierdolących Pierwotniaków, które z Trzema wyjątkami są nadal Identycznie Okrutnymi Tępymi Oprawcami i Strach przed "Czymś", co dawno by już Zniszczyło jakąkolwiek Linię Oporu i Światło gdyby nie Wiedziało t(o Pierwotne Zjebane po całości Zło) że od Dawien Dawna jest już skazane na Sprawiedliwą Karę, Karę, która jest zwyczajnie oddaniem 100% tego czym traktowało to Zło, Dzieci Boga i Jej Rodzinę, bo to od Niej zaczęło się Rodzinne "Drzewo", bo od Miłości się zaczyna. Żydzi uważali Dwa nadal za Liczbę Pojedynczą, Jezus Chrystus Jest dla mnie Dopełnieniem Miłości Doskonałej:

     

    (CZY NIE SŁYSZAŁEŚ?) 

    W IMIĘ OJCA MATKI I SYNA CÓRKI I DUCHA BABKI 

    TO PLAN ŚWIĘTEGO UŁOŻONY OD PRASTARYCH CZASÓW

     

    (POST/A\NÓW)

      ΙΧΘΥΣ

     

    Mowa Widzącego Duszpasterza

    Jacek Kaczorowski

     

     

    Ja Jestem Dzieckiem Boga, Wy też, Miłości, która manifestuje się w Miłości Rodzica lub Obojga Rodziców, niekoniecznie Biologicznych, a Tych którzy są Światłością i bez Cienia wątpliwości Jest tylko Pierwotne Zło, które potrafi się świetnie maskować, ale Wie, że Ich Kara nie Minie, a będzie to surowa; w Ich mniemaniu Kara... Cała Reszta dostanie letko witką po dupce, mniej lub bardziej letko... 

    Ci na Straży o Których nic się nie mówi bo nic o Nich praktycznie nie wiecie, prawdopodobnie Łaskawie zmniejszyli by Pierwotnym Wrzodom na Dupie karę Pełnej Stówki o 0,1% czyli dostali by tylko 99,9% Sprawiedliwego Wyroku. Nie Wiesz i nawet nie Jesteś w stanie się dowiedzieć, Jaka to olbrzymia różnica. To Pierwotne Zło się domyśla, więc może przestanie mścić się i życzyć Nam jak najwięcej Strachu, Bólu i Cierpienia, przed nieodwołalną "Karą". Tak mniej więcej wygląda Sąd Ostateczny na Pierwotnym Złu... Więc Wy się nic a nic nie bójcie, od zawsze mieliście solidne i niezłomne "Plecy" ja tesz miołem bo gdybym nie mioł to bym nie istnioł ;P

     

     

     

     

     

     

     

     

     

     

  14. @Corleone 11 Pierwsze Twoje skojarzenie Corleone czyli:

    4 godziny temu, Corleone 11 napisał(a):

    Odchrześcijańskie - ale patrz też Leopold Tyrmand - "Pokój ludziom dobrej woli" oznacza z drugiej strony wojnę ludziom woli przeciwnej. 

    Tłumaczysz to powiedzenie odchrześcijańsko, a brzmi bardzo chrześcijańsko. Wszyscy ludzie na Ziemi mają wolną wolę, a ta dzieli się na dobrą lub złą. Nie istnieje neutralna wola i nie jest nią żadna bierna postawa. Dobra wola zawsze będzie dążyć do harmonii poprzez empatię, głębokie zrozumienie i pokojowe nastawienie, tak więc pomiędzy ludźmi dobrej woli nigdy nie będzie wojny. Zła wola prowadzi do wyzysku i podziałów używając do tego wszystkich możliwych technik i umiejętności od subtelnej manipulacji po manifestację siły z naciskiem na zadanie bólu i cierpienia. 

    "Pokój ludziom dobrej woli" oznacza, w moim wyobrażeniu, pobożne życzenie, aby ludzie dobrej woli żyli w Pokoju z ludźmi woli przeciwnej czyli tej złej, a jest to praktycznie niemożliwe i co gorsza, ludzie dobrej woli najczęściej padają ofiarą tych 

    4 godziny temu, Corleone 11 napisał(a):

    którym w głowach wojna, a w duszach negatywna energia

     

    4 godziny temu, Corleone 11 napisał(a):

    Drugie. Znasz film "Wspaniała Czwórka", prawda? Tam jeden z bohaterów, Victor, który nosił w sobie więcej Mroku niż pozostali, powiedział o naszym świecie i o ludzkości: 

       " - On nie zasługuje na ratowanie. Pomyślcie: ludzie sami sprowadzają zagładę. Więc może właśnie na nią zasługują." 

    Tutaj musiałbym napisać obszernie o Pierwotnym Złu, a podobno takie nie istnieje, przynajmniej według Kościoła Katolickiego. Nie o Głównym Źle, które chce jedynie panować nad Światem i ogólnie ma swoje granice Zła, bo zawiera w sobie niezniszczalną "iskierkię" Dobra, nawet jeżeli jest Ona prawie już zupełnie stłumiona. Mowa tu o takim Złu, które będzie chciało przestać istnieć, dopiero wtedy kiedy dosięgnie Ich Sprawiedliwa Kara czyli Równa Miara bólu i cierpienia jakie zadali, a, że znają Skalę co najwyżej w jednej setnej, będą dążyć aby unicestwić wszystko co ma Tą niezniszczalną "iskierkę" Dobra, nawet ogólnie przyjęte Zło. Tutaj na Ziemi nigdy nie było tak Złego przykładu, dzięki Bogu nie było, a nawet dzięki Annunakom Srakom i Innym Ptakom, Aniołom, Demonom, a nawet Diabłom. Podejrzewam, że mylicie Boga Jahwe, z Tym, którego nazywa swoim Ojcem, a który, podejrzewam, był Jednym z Pierwotnych Złych. To dzięki Miłości Boga, stało się niemożliwe i Jej Rodzice, czyli część Pierwotnego Zła, Ci, którzy nie mieli żadnej, nawet najmniejszej szansy na stanie się Dobrymi, stali się Dobrzy, oczywiście w wymiarze w jakim Dobro pojmują. Ponieważ: "Dla Boga nie ma rzeczy niemożliwych" a stało się to za sprawą Ich Córki, czyli Boga w którego Wierzę i nigdy nie przestanę Wierzyć, dla Niej zaczęli pojmować miłość, której tak bardzo nienawidzili. Historia jest o wiele dłuższa i ciekawsza, a ja tylko marzę o tym, żeby odpocząć od mówienia o Historii, która może być zmyślona, jak całe te Światy i ja i Wszyscy w Szczególe Wszystko we Wszystkim ze Wszystkiego bez Wyjątku Wszystkich ale z uwzględnieniem Wszystkiemu Winnych Wszystek Niedostatków no i Zawsze Coca-Cola i Na prawdę i Za prawdę, to co piszę, może nawet obok prawdy nie leżeć... 

     

     

     

    4 godziny temu, Corleone 11 napisał(a):

     Serdeczne pozdrowienia 🙂

    Dziękuję i również Serdecznie Cię Pozdrawiam ;)

     

     

     

     

     

     

     

     

     

     

     

     

     

     

     

     

     

     

     

     

     

     

  15. @Leszczym To dziecinny tekst, pokazujący dziecinne zachowanie, takie typowe fochy chłopca. Podobno facet to takie duże dziecko, do miana mężczyzny trzeba dorosnąć, zdjąć galoty i ubrać spodnie ;P 

    Jutro chyba złożę biurko, siądę i popracuję trochę nad tekstami, tymi które popełniłem... Już pierdylion razy chciałem usunąć te moje badziewne foszki w dziecięcym stylu, zamiast tego część pokoloruję i se tutaj to opublikuję.

    Kochany Leszczymie nawet sobie nie wyobrażasz jak bardzo jestem na siebie wkurwiony, że piszę chuj wie co i chuj wie po co, bo dla Niej to chciałbym po prostu żyć i cieszyć się życiem. 

     

     

  16. Odgłosy Ciszy

     

    Para w lesie słucha śpiewu ptaków. 

    Po dłuższym Czasie, odgłosy natury nagle milkną i nastała głucha cisza. 

    Zza krzaków wychodzi Koleś trzymający w dłoni głośnik bluetooth i mówi:

    • Przepraszam, padła mi bateria, tak jak od dawna padło całe Życie w tym lesie, ale głowa do góry, widzę tu ostatnio coraz częściej wędrujące pary gołąbków i jednego bardzo zapracowanego dzięcioła. 

     

    "Cisza"

    Bednarek

     

    ×××××××××××××××××××××××××××××××××××××××××××××××××××××××××××××××××××××××××××××××××××××××××××××××××××××××××××××××××

     

    Forrest Count

     

    W trochę odleglejszej przyszłości, tuż przed Ostatnią Wojną, powstała aplikacja licząca drzewa. Każde drzewo dostało swój numer seryjny, wraz z kodem QR, który po zeskanowaniu przez neuroprzekaźnik oka, wyświetlał podstawowe dane danego drzewa. 

    Najbardziej przerażająca w tej aplikacji, była podana suma wszystkich drzew na Ziemi. Ta liczba okazała się mniejsza niż zakładali nawet najbardziej pesymistyczni Leśnicy. Gazety i czasopisma prześcigały się w krzykliwych tytułach gorącego tematu: "Wycięliśmy w pień prawie wszystkie lasy!", "Nauka nie poszła w las, bo zabrakło lasu!", "Im dalej w kieszeń tym mniej drzew!" itp. 

    Kilkaset lat obrzydliwego pustoszenia Prześlicznej Ziemi, przez niekontrolowany przemysł i zachłanne korporacje, doprowadziło do Jej agonalnego stanu. Machina konsumpcjonizmu trwała nadal w najlepsze, aż do samego końca żywiąc się resztkami zasobów, prawie już całkowicie wyjałowionej Planety. 

    Szatański Plan Zniszczenia okazał się – aż nazbyt skuteczny. Wprawdzie Szatan został Panem Ziemi, tyle że nie było na Niej już nikogo, nad kim mógłby sprawować Władzę. Ziemskie Pustkowie, na długi czas, stało się Jego Więzieniem…

     

    "Ostatnia Wojna"

    ♫The Bill

     

    ×××××××××××××××××××××××××××××××××××××××××××××××××××××××××××××××××××××××××××××××××××××××××××××××××××××××××××××××××

     

    Cmentarne Zdjęcia

     

    Rok 2078, Wnuczka ogląda wraz z sędziwą Babcią zdjęcia zwierząt:

    • Tak wyglądały Słonie, niestety wyginęły głównie z powodu kłusowników, którzy zabijali je dla ich kłów, tak zwanej kości słoniowej. 

    • a te duże ryby Babciu? 

    • To nie ryby, tylko Wieloryby, czyli ssaki wodne. Wyginęły głównie dlatego, że ich pokarmem był plankton, a filtrując wodę umierały od znajdującego się w niej plastiku. 

    • a ptaszki jak wyginęły?

    • Większość wyginęła z braku naturalnych lasów, niektóre dostosowały się do Życia w mieście, jak Gołębie i Wrony.

    • a ten biały miś?

    • To Niedźwiedź Polarny, wyginął z powodu globalnego ocieplenia. 

    • Babciu, a ile teraz mieszka z Nami Zwierzątek?

    • Garstka, Skarbie, zaledwie garstka. 

     

    "Pet Sematary"

    Ramones

     

    ×××××××××××××××××××××××××××××××××××××××××××××××××××××××××××××××××××××××××××××××××××××××××××××××××××××××××××××××××

     

    Byłkot

     

    Mysz Lenie w różowych wronach życia, konkretyzują pomarańczowe łabędzie, za to pospieszne gryzmolenie, wesz ciem włości kotwicą, jak i braku sumy kultury, lochy dzika gadzia łania. Jeż Eli za pcheł nicień osiedla leniwcami, wszystkie tryby polis awantur ryjnych, to dokończycie rozlew niedoboru drzew, na polach trzmiel mej kiwi. Wół Ani liście paw dej, w kwiecisty sen lata, Boga z wierzb jodeł dębu okradać, pozwoliliście spaść Zwierzęcemu lamentowi z pnączem na  koala, Terra jedynie Jezus Chrystus Was uratuje z wrogiego uścisku!

     

    Wydrą Was Sępy i  Hieny! (WWW.nieBIOSa.NET

     

    "Egzystencjonalny Paw"

    ♫Pidżama Porno

     

     

     

     

     

     

  17. Zraniona Matka Mia

     

    "Przytul Mnie, Mamo Mia

    Przytul Mnie, ostatni raz"

    • Las

     

    To nie omamy,  

    Nie mamy drugiej Mamy!

    Mamma Mia Umiera!

     

    Powoli?

    Nie, Niestety, 

    Szybko na zdrowiu podupada. 

    A co Wy widzicie?

    Nowego IPhone'a, nowego IPada?

     

    Czy Wy TU? 

    Czy Wy TAM?

    Pomóżcie w końcu Jej i Nam! 

     

    Co tu się dzieje?

    Czemu mury ślepoty stawiacie?

    W fotelach ciszy siedzicie. 

    Na nic uwagi nie zwracając! 

    Zbyt wygodnie Wam!

     

    Nie widzicie, że to przez Nas? 

    Nie słyszycie jak krytyczny robi się Jej stan!?

     

    Rak Człowieczy, 

    Nie wyleczy się zupełnie sam!

    Bez udziału Mas i Was, 

    Ziem Zielonych, przyjdzie Kres i Czas, 

    A wraz z Nimi ogromu z Nas! 

     

    "Raj? Rój! Ratunku! 

    To nie Moje Dzieci!

    To kukułczy plan!" 

    • Krzyczy Mama Mia.

     

    "Tu mógł być Raj!

    Umie-Cie!

    A jednak, 

    Umie-ra-Cie!

    Bo Umieram Ja!" 

     

    "Ty gangreno z łona mego! 

    Karmisz Moim kosztem swoje ego

    Widzisz tylko czubek nosa swego!

     

    "Bawicie się Mną jak dziecko,

     Bawicie się Mną jak laleczką,

    Nie jestem Waszą zabaweczką!" 

     

    Garstka Tych co przeżyją,

    Tym, którym Los pozwoli,

    Kroczyć po pustyniach,

    Po cmentarzach Naszej Doli.

    Nauczy się Szanować,

    Każdy Jej Zielony Cal.

     

    "JA, MATKA"

    Lil Masti 

     

    ×××××××××××××××××××××××××××××××××××××××××××××××××××××××××××××××××××××××××××××××××××××××××××××××××××××××××××××××××

     

    The Wounds Of Gaia

     

    To all Mankind, or at least to One, 

    Otherwise it appears to be a wasted time:

     

    "I'm scared! Hug me Mummy Gaia!" 

    • Life

     

    Once She was so pure,

    Now She needs to be Cured!

    She cannot take any more Harm! 

    She needs help, all the help She can find.

    Wave after Wave of changed minds!

    How long will She be able to shelter Us?

    Giving protection from a cold space arms. 

    We're too divided to conquer the stars!

    Are you willing to let Her Die? 

    Or start to Fight for the Cause?

    Stop believing in a Lie,

    That we're just fine.

    Or carry on!

    Let us all watch Her "slowly" Drown,

    Into Civilization way too immature, 

    to live in a Town and Nature.

     

    We are the reason for Doom that is set upon Us! 

     

    MURDEROUS!

    MURDEROUS!

    MURDEROUS!

     

    "Land of Confusion

    Genesis

     

    "Land of Confusion

    Hidden Citizens

     

    ×××××××××××××××××××××××××××××××××××××××××××××××××××××××××××××××××××××××××××××××××××××××××××××××××××××××××××××××××

     

    Together

     

    Good To Work Together

    Lost Unit

    Better Live Together

    Love Home

    Best Is Together

    Low Needs

    To Get Her Evergreen

    Together

    No Matter The Weather!

     

    "Back to the Earth"

    Nick Phoenix, Two Steps from Hell

     

    ×××××××××××××××××××××××××××××××××××××××××××××××××××××××××××××××××××××××××××××××××××××××××××××××××××××××××××××××××

     

    Treats

     

    Have a break?

    Have a Break-Brain.

    Drop that pack of candy!

    Start to be a sandwich friendly.

    Are u into sugar? Maybe Baby,

    Instead of a choco bar,

    Became a Vege fan?

    I bet You Can!

     

    Painless Food!

    Slaughter Free!

    Compassionate?

    ToBe!

    Heal Earth Sis!

    Heal Earth Bro!

     She  Beg  You!  

     …So...?

     

    "Mother Earth

    Karliene

     

     

     

     

     

     

     

     

  18. Błazen z urodzenia

    Z głowy wyrastają mu trzy rogi:

    • Kłaniam się, mój Królu drogi

    Jego strój pełen łat w kolorze:

    • Widzę Panie, żeś w Humorze

    Jako berło kijek ma drewniany:

    • Rozbaw Błazna dla odmiany

    Dzwonki słabiutkie wydają Tony:

    • Bom już w Duchu wypalony

    W ten przychodzi do niego Żona:

    • Zdejmij czapkę, włóż Koronę!

    To on na to:

    • Spierdalaj Stara Kurwo!

    • … a Ty Lowelku jedź.

     

     

    "Stańczyk

    Gintrowski, Kaczmarski, Łapiński

     

    "Panie Stańczyk"

    Andrzej Wawrzyniak & Michał Wiśniewski 

     

    "Błazen"

    Kras 

     

     

     

     

  19. O Wszystko I W Dalej I V Bliżej… 

    Co mnie motywuje by tu istnieć? 

    Na pewno nie brak ambicji w nieistnieniu…

    Tam czuję się tak - bezsens sio w nie, 

    Bo brak tam sen snu, 

    I słów i myśli i nawet i I. 

    A może jest tam I I I I ITD.?

    A może V? 

    A Może W? 

    A może X? 

    A może O?

    A może 0?

    A może morza "a może?" wReszcie zabraknie? 

    Zresztą źle określiłem pytanie.

    Kto mnie motywuje by zaistnieć? 

     Ilu z Was? 

    Wszyscy. 

    Zwyczajnie mam Was w Niepamięci. 

    Chaos mnie budzi,

    Prawa budują,

    Miłość tłumaczy,

    Uczciwość płacze,

    Pytania odpowiadają,

    Sprawiedliwość umiera,

     Ciekawość zachęca,

    Do chociaż jednego kroczku, 

    Każdego Dnia, 

    W stronę nie bycia, 

    Obcym dla Rodziny.

     

    Sam zwiędłem, 

    Sam się odciąłem,

    Sam się wrzuciłem,

    W Ogień Nietzschego, 

    Jak Drewno do Pieca.

    O Nic Płoń?

    O Oddaloną Rodzinę! 

    O Wszystko!

     

    Wielki Ogień

    Mira Kubasińska & Breakout

     

    "Odpocznijmy"

    HAPPYSAD

     

    "Do Dna"

    Łukasz Łyczkowski & 5 Rano 

     

     

     

     

     

     

×
×
  • Dodaj nową pozycję...