Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Gabrys

Użytkownicy
  • Postów

    833
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez Gabrys

  1. prawość

    Temida 
    zaś wicher
    diabłu sprzyja
    kładąc złote
    kłosy
    chwasty rozsiewa

    chłopie
    pognaj
    na tacę rzuć
    ksiądz skorzysta
    niech dobrze
    miewa

    w nie(szlachetność)
    Egidą
    tarczą
    nieśmiertelna
    Olimp
    zasiedziała

    ale tyś
    ulepiony
    z gliny
    zaś ona
    z żebra
    Adama
    przywara
    zrozumiała

    jakby
    nie(baczył)
    swoje myślimy
    i
    w to co chcemy
    wierzymy

    jak stąd
    do księżyca
    wiara ma
    aż do skończenia
    świata

    po którym
    zostaną
    echa

  2.  

    8 listopada 2021

    Nie tracąc czasu

    niegdyś
    tak to były piękne lata
    staruszka przy staruszku
    na ławce również usiadły wspomnienia

    dwie mile liści w parku
    to ich spacer
    a te które opadają
    jakby tańczyły dla nich

    prawdziwe kochanie
    nigdy się nie kończy
    prawdziwe kochanie
    może kiedyś
    ja i ty

    ponieważ tygodni parę
    wiosna jedna
    jeszcze nie świadczy o tym
    gdyż trzeba lat
    by to utwierdzić

    dlatego błąkam się
    w różnych zamysłach
    nie przegrać życia
    tracąc czasu
    na mizerne kochanie

     
  3. naucz mnie patrzeć
    chociaż wiele w życiu widziałem
    jakoś nie odcedziłem
    i stałem się
    kim się stałem

    noce nie odżałowane
    dni również takie są
    że nie wiem dokąd iść
    a może w tą
    lub w tą

    więc pytam siebie
    kim jestem
    lub kim mogłem być
    czy można jeszcze coś zmienić
    by godnie po ludzku żyć

    gdyż siedzą we mnie demony
    najstraszniejsze te z przed lat
    pamiętliwe jak cholera
    że rozwaliły mój świat

    i tylko gruzy są
    a miało pięknie być
    na pokuszenie
    już nie ma
    po prostu
    nie ma już nic

  4. masz swój maraton
    zatem nie możesz
    zatrzymać się
    piekło i niebo
    tak
    ono jest tutaj
    na tejże ziemi

    kawałek raju
    o ile dobrze wybrałaś
    przysięgając jemu
    przed Bogiem

    jedno ciągnie drugiego
    tak czyni miłość
    kochasz
    wybaczasz
    nie kochasz
    odchodzisz

    biegaczka
    biegacz
    kto pierwszy
    ten ubędzie
     
  5. Żeby się żyło - 3 -

     
    szuka diabeł szczęścia
    radością czarta jest zło
    zabij człowieku człowieka
    niech świat widzi to

    a na to anioł dobry
    w serca ludzkie zagląda
    w którym ciemności nie ma
    w tym jest miłość ogromna

    a ty jakie masz
    wejrzyj w serce swoje
    jeśli nie plujesz
    nie gardzisz
    ochoczo garnie się twoje

    do tego
    i do tego
    ażeby milej było
    uśmiech swój niesiesz światu
    by żyło się wszystkim
    i żyło
  6. jeden z tysiąca - 2 - Twoja wyższość

     
    nie ceń siebie wyżej
    bo i tak próchnem będziesz
    wysokie drzewa również konają
    dając światło mniejszym

    co ku słońcu
    to ku słońcu
    a co do ziemi
    to do ziemi

    jedno
    wyrasta z drugiego
    i żywi się innym

    pożywką
    tak
    niech ziemia lepszą będzie
    grób się zapadnie
    na którym chwast wyrosną

    które twoją wyższością
     
  7. kolejna fala ustanie
    aż morze będzie spokojne
    ale jak to chłopcy
    lubią się bawić w wojnę

    a żeby na dobre wyszło
    lecz jakoś nie wychodzi
    więc grzebią matki synów
    a córa znowuż urodzi

    i toczą się koleje
    w których mordów tyle
    co fala ustanie
    to znowu
    mogiła przy mogile

    tym nie ma ziemi bez krwi
    jak świat długi szeroki
    kto winny winni ludzie
    żadne boskie wyroki

    to wiec

  8. historia się powtarza
    ponieważ nie uważasz
    żyjesz w swoim królestwie
    które co dzień kuleje

    nie miej pretensji do świata
    którego nie rzucisz na kolana
    i choćbyś uciekł w chmury
    kiedy zejdziesz on ciebie dopadnie

    urodziłeś się
    i kim jesteś
    tym na którego sobie pozwoliłeś
    a jeśli czujesz się ważniejszy
    to jakiś obłęd
    że ponad stawiasz

  9. nie jesteś w moich objęciach
    ale to nie znaczy że mam cię
    znienawidzić
    było pięknie
    i ten obraz zostawię sobie
    ciebie z tamtych chwil

    nienawiść
    może przerodzić się w zemstę
    lecz ja nie chcę tak
    jesteś wolna
    żadnych praw nigdy nie miałem
    do ciebie
    jak również teraz nie roszczę

    pięknie też można się rozstać
    szerokaśnej drogi
    i szczęścia
    były kochanek

  10. kochaj się z kobietą
    a ona to zapamięta
    a jak porzucisz
    ma prawo cię znienawidzić

    mężczyzna zapyla
    kobieta rodzi
    pszczoła kwiat
    kwiat pszczoła
    na tym polega życie

    patrz ile kwiatów
    i ona również jest nim
    zatem leć do niej
    zapylaj
    i twórz rodzinę

    oto syn twój
    oto córa twoja
    pamięć po tobie
    nie zginie

    a i ojczyzna
     
  11. jak łatwo jest brać
    zaś dawać
    wręcz przeciwnie niewskazane
    u mieszać sobie
    jakże to tak
    przecież to się nie godzi
    dumie ubliża

    jeszcze nie wystygło ciało
    a już kołki ciosają
    to temu
    tamtemu mało
    na równo
    podzielone być nie może

    pochowani
    ojciec i matka
    ale nie zajadliwość
    ona żyć będzie
    dopóki
    dopóty
    ostatni z rodu nie skona
    a żebyście zdechli
    życzenia najserdeczniejsze

    posyła miły wujek

  12. Ciężarówka

     
    bądź jak rozpędzona ciężarówka
    ze swoim entuzjazmem
    niech zderzak poniesie
    nie zatrzymuj się

    masz przed sobą autostradę
    ona jest twoja
    raz się żyje
    zatem raz kozie śmierć
    prędkość nie dozwolona
    bo takie jest życie

    i przemija szybko
    które może być piękne
    a dlaczego
    a dlatego
    bo ze swoim entuzjazmem
    rozpędziłeś się
     
  13. róży
    ziemi nie pożałowałem
    więc posadziłem Irenę
    teraz trzy pąki już ma
    moja różyczka
    Irenka

    Czerwone
    jak burak ćwikłowy
    pączusie
    pączusie jej
    w całej krasie
    za tydzień będą
    tak piękne
    że wszystkie pobledną

    ta biała
    u sąsiada
    również różowa dalej
    a żeby miała kwiaty zdrowe
    robactwu niespodziankę szykuję

    i modlę się
    by nie spady chemiczne deszcze

    przeto ogórki
    przez nie mi już uschły
     
×
×
  • Dodaj nową pozycję...