Czekam jakby na cud,
który się nie zdarza
i mam wszystko na białym papierze
istoty szarej.
Kupione mieszkanie,
w mieszkaniu regały.
A regały są już wypełnione pozakładanymi książkami.
Garnitur, krawat, a na ścianach obrazy.
A mężczyzna moich marzeń,
będzie tylko dopiskiem
na płycie grobowej.