Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Belzebóg

Użytkownicy
  • Postów

    1
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Belzebóg

  1. Kiedy rodząc się zaczynasz umierać Nikt nie wie co cię czeka podczas tej podróży. Każdy postarzający dzień niczym statek pozwala płynąć przez czas. Będąc jednocześnie marynarzem, majtkiem i kurwą portową Prowadzą cię do kościoła, szkoły, na boisko. Nigdy nie miałeś wyboru i nigdy go mieć nie będziesz. Dopóki nie obierzesz własnego kursu, Będziesz pchany przez fale. Rodzisz się z krzyżem, jarmułką, burką, Nigdy niespytany czy chcesz kierować się światłem Czy ofiarą, czy miłością; poczujesz obecność Wymyślonej siły, która napędza ułomnych. Dopiero w porcie patrzysz na swoje Uczynki, miłość i grzechy. Czy teraz widzisz światło, krzyż, jarmułkę, burkę, Czy może widzisz, że całą podróż przespałeś?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...