Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

tomaszzakwinu1

Użytkownicy
  • Postów

    6
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez tomaszzakwinu1

  1. Gdy chodzi o mego psa odmówić potrafię mu ja to właśnie jest wyższość człowieka cnoty jak chlebek wypieka jednak gdy o mnie chodzi przeklęty bądź jakiś chyba diable bo tak jak była, tak nagle cudowna zdolność uchodzi
  2. Jako starażnik granic dób By nie znużyć się nauką Znajdź czas na parę słów Ojcze nasz Odpłać sobie czasami Karając ziemski wysiłek Aby praca na poczet materii Zmieniła się w pracę nad duszą Zaufaj Augustynowi Prawdziwe poznanie wymaga aktu Boskiego Sprawne klepanie brewiarza To już połowa pracy
  3. majątek nie instrumentem celem walutą cnota Jezus za cnote nie ma zapłaty na ziemi
  4. Jedno z tych twardszych drzew siedzi kanarków stadko podłe psują mi krew swoją codzienną gadką Nareszcie mojego kudla gniew szczekanie nie kanarków drażnił mnie śpiew jedynie dzięcioła kukanie
  5. *** Byłoby mi najmilej wśród nowoczesnej wrzawy wielkomiejskiej myśli trajkotu obalić pierwszeństwo rozumu wskoczyć do rzeki dogmatów na fali przesądów popłynąć aż uwierzę w namacalność zwierzchności i nieomylności i że wspólne są wszystkim rządzącym a temu się waham że rozum jednostkowy zaraz mnie oskarży o budzenie zmarłych
  6. Ilekroć muchę - prawdę, capnąć próbowałem, na jednej z moich czterech ścianek, zawsze uchodziła sprytnie w przedpokój moich przyziemnych zachcianek. Swoim zmęczonym bzykaniem psuła mi spokój słodkiej krainy snu, otwarłem okna na oścież, niech leci prawda daleko ode mnie - fru!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...