niewidoczne dla oczu
rażące dla duszy
nie złamane ale rozbite
na milion kawałków
potem
mimo cierpienia
jak marionetką
kąciki ust
pociągnięte sznurkami
tworząc uśmiech
szeroki do bólu
potem
zabiera sznury
zostawia blizny
te które bezczelnie
atakują sny
wspomnienia i
uczucia
nie każdy je dostrzega
my sami jednak zawsze
ale czy ktoś jeszcze?
potem
o kim pomyślałeś?