Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

aaaaaaaa

Użytkownicy
  • Postów

    48
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez aaaaaaaa

  1. @milczenie owiec Dziękuję za reakcję :) Pozdrawiam.
  2. @Kot Wiersz nie jest łamigłówką, (a przynajmniej nie miałem takiego zamysłu!) niemniej bardzo zaciekawiło mnie Twoje podejście do tematu. :) Również pozdrawiam!
  3. @fregamo Absolutnie się nie gniewam, szczerze mówiąc dziwiłem się, ze tak długo moje wierszyki uchodziły mi płazem. Dziękuję za konstruktywną krytykę, która zawsze jest mile widziana :) Pzodrawiam.
  4. Trzy równoległe sobie szyny zawzięcie uciekające do przodu. A jednocześnie do tyłu. Prostą, oświetloną. Odgniatają je potężne, stalowe koła. Żeliwo wałuje żeliwo tak bardzo, tak mocno, że topnieją obie strony. Jeśli weźmiesz na cel dwa, jedno zawsze ocaleje. Problem moralny czy szczęście jednostki?
  5. @Antosiek Szyszka W takim razie, życzę zdrowia! :) Pozdrawiam ciepło.
  6. @michp1978 @dziecko dziękuję za opinie :) Pozdrawiam serdecznie.
  7. @Waldemar_Talar_Talar Bardzo mi miło, dziękuję :) Pozdrawiam serdecznie.
  8. @beta_b Dziękuję bardzo za opinię :) Pozdrawiam serdecznie.
  9. Już. Jeden ruch i z głowy. To nie wymaga żadnego wysiłku ani odwagi. Ot, zwykła to przecież sprawa. Machnąć to machnąć, a nie, kto machnął. I codziennie przy głowie świszcze czajnik, strzela karabin. Niektórym nawet strzela w stawach! Noga ściska nogę w pociągowym fotelu. Głos prosi tylko (w zasadzie APELUJE) o zabranie ze sobą bagaży, zostawienie porządku - pieska, kotka. Ja się buntuję. Zostawię burdel.
  10. A gdyby tak przebić człowieka? Wbić cienką szpilkę na odpowiednią głębokość. Głębiej niż zazwyczaj robią to lekarze przy szczepieniach. Medyczna wiedza byłaby bardzo przydatna do powiedzmy opisu przebiegu doświadczenia, albo bezpiecznego jego przeprowadzenia. Natomiast nie niezbędna. Jej nieznajomość otwiera wiele drzwi. Między innymi brak poczucia winy. Czy człowiek przekłuty ze swoim znamieniem nie czuje się niekomfortowo? Lepiej nie dopytywać. Pod jakim kątem naciąć osobę nienakłutą, aby przez skórne okienko uszczypnąć jego kiszki? Oj, upadek w imię postępu to tak na prawdę wielkie zwycięstwo. Pani się troszeczkę tylko przelała. Halo? Jest tu jakaś szmatka? Nie ma? To może przynajmniej jakiś mop? Jednak nie ma.
  11. @Spokuj Dzięki za opinię :) Pozdrawiam
  12. @Morf Bardzo mi miło, dziękuję :) Pozdrawiam
  13. @tetu Będzie się starał :) Dziękuję i pozdrawiam.
  14. Fałszuję rodowód dla mojego psa. Z trudem opanowując drżenie dłoni, nanoszę na papier jego historię. Najpierw wypadałoby zadbać o jego wizerunek w oczach starszych, bardziej doświadczonych. Ojciec - od dzisiaj model. Matka - brak informacji. Może sam coś wymyśli podczas kiedy zabraknie mu wody czy karmy. Albo kiedy ucieknie przez uchyloną bramę. Kiedy swoim smutnym śladem poprowadzi szczeniackie korowody.
  15. @Nieznajomy Niewidzialny I nawzajem :) Wesołych świąt!
  16. @Nieznajomy Niewidzialny W takim razie mogę już spokojnie odetchnąć :) Pozdrawiam serdecznie
  17. 28 czerwIEC to intencjonalny zabieg? :) Pozdrawiam
  18. Znów próbuję zasnąć na łóżku pod oknem. Kołdra owija się wokół nóg. Uciska mnie, podgrzewa. Patrzę przez szybę, w lesie akurat ciemno.
  19. @milczenie owiec Dziękuję za serduszko :) Pozdrawiam
  20. @AOU dziękuję za opinię :) Pozdrawiam
  21. Przez długi czas myślał bez efektu. To już trzeci jałowy miesiąc. Tak artyście nie przystoi! I zmięte kartki pod biurkiem, i pogryzione ołówki ustawione w jednym szeregu z długopisami, powykrzywiane stalówki piór, nie pomogły ani trochę. Próbował na trzeźwo, i normalnie. Wszystko na nic. Pozostało mu tylko dalej być. No cóż, artyzm od dawna był trudną sztuką.
  22. Sprężyście stąpając po uschłych już liściach zabawnie odbijam głowę to w górę, to w dół. Raz ukaże mi się niebo uśmiechające się pastelowym błękitem, żebym po chwili mógł dostrzec wilgotne, śliskie węże. (ogrodowe) Potakując samemu sobie przystępuję do konkurencji. Gotowy... Do biegu... Start! Przystukuje mi dzięcioł. Rozważnie przebiegam między rzędami sosenek. Łatwo się męczę. Resztę jutro. Zapewne.
  23. Wspinał się, piął ku górze i śladem swych kroków spinał dwie części kręgosłupa. Co prawda obrósł już stwardniałym od wiatru mchem i zapewne zostanie już gdzie był. Przywieszony zgodną pracą przyrody. Wyrzutkowie niosący zdobyczne trofea, widząc wyraźne ślady zbrodni, poniosą swoje plany okrężną drogą i pochowają za pas bezczelne nadzieje.
  24. @Zawierucha7 Aż poczułem nadchodzącą wiosnę :) Pozdrawiam
×
×
  • Dodaj nową pozycję...