
Słowianin-
Użytkownicy-
Postów
74 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Słowianin-
-
ścieżki od zarania ruchliwe bo zmieniające się ciągle te same jak kot chodzą własnymi ścieżkami nie ma co robić im zdjęć nie wyjdą prawdziwie z tamtych domostw które zapewne położone daleko za naszą genetyką skoro na żołądku nadal nawet nie stoi na baczność tylko po nim maszeruje i odbija się czkawką nie stąd acidowy bilet do pracowitszego wymiaru
-
1
-
znów w drodze najlepszego programisty co kilkanaście kroków wprowadził ucieczki ptaków przed glanami gracza rozdroża z odnośnikami do własnego bohaterskiego położenia to ostatni tysięczny wypad za znanego im siebie w imię plików ze skrzypiącymi drzwiami można otworzyć i wejść jak do biura a w każdym stworzy on grafik na kolejny cykl bez weekendów wolnych od kradzionego zapewne systemu operacyjnego wchodzimy na zupełnie inny level
-
ktoś nas pisze prozą gra na podstawie nut trzyma w filmowych klatkach tej nie przewijaj do pierwszej masturbacji nie rób pauzy na swoją grecką tragedię reżyserzy powołują bohaterów do kadr mainstreamowi i zbuntowani twórcy o reżyserzy
-
pomysłowa kieszeń
Słowianin- odpowiedział(a) na Słowianin- utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Cóż... Pzdr. -
pomysłowa kieszeń
Słowianin- odpowiedział(a) na Słowianin- utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Dzięki. Pozdr. -
wypady geograficzne tramwajem po rzadko sklejane statki oczekiwań kogoś kto nim żeglował przed kompem w trakcie zasiedzenia powrotnego odbijanie od brzegów baru poprzez zamienianie miejsca na nowożytną tawernę gdzie narady po wyciągnięciu z pomysłowej kieszeni mapy jego kontynentu
-
wymówione przez los pawilony dawno bez żywego mohera już nawet nie do remontu tylko na ruiny odnalezionych w sobie świątyń wynik nuklearnego starcia bogów to drugoplanowe role osiedla docenione przez jury złożone z odpłynięć żeglujących pod wiatry pośpiesznych przekonań
-
2
-
rzeki i wzniesienia to notatki do szerszego świata zimą syberyjskim szlakiem do centrum handlowego na środku ulicy innej strefy palma która widocznie komuś odbiła drzwiami do konstruktywnego spędzania wieczności w ramach projektowanej egzotyki przez podróżnika na spacerze
-
jasno stoi grecki antyk precyzyjnie nieożywiony na kolumnach trzech porządków że co najwyżej tylko umiarem sra pod siebie gdy nikt o nim nie wykłada a potem podciera się teoriami estetycznymi ale nakryty przez ultrafiolet na niby kiczu pomnik ze śladami pigmentu inspiruje go do tworzenia polis które maluje jak wieki temu zanim wybielono jego historię
-
1
-
lepsze równoległości do których nikt nie wydzwania bo nie ma raju na karcie ani w abonamencie duże wymagania umysłowe tych gier lecz wyższa jakość barwy każdego budynku oraz intensywniejsza rzeka a u jej ujścia po przemierzeniu z lotu widza jak w dokumencie codzienności miejscowych która polega na łowieniu wymiarów przesiewane przez poszukiwacza odpowiedzi na logicznie zadaną przygodę do konieczności najlepsze scenariusze choćby o zniesieniu niewolnictwa na saint - dominque po te światy schodzi się do pamięci wraca z historiami opowiadanymi mach po machu i z wiedzą o nieżarcie piękna a spiskowym przereklamowaniu bólu obowiązującej ontologii
-
w pomyślanym ogrodzie nie muśnięto jeszcze palców zakrwawionych po spotkaniu z ogrodzeniem wciąż nieaktywny dotyk na klawiaturze umysłu bez ujrzanych śladów przez dzieje cieni pochodów w tenisówkach ubrudzonych hordami zdarzeń na podeszwach brak ptasich nut ciągle bez domkniętych znaczeń a chce się już wiosny: kwa kwa fru fru o spierdalaj każda kropla ciepłego złota po głowy rejsie z procentami jeszcze daleka od swojej woni
-
wyprawa z jointem
Słowianin- odpowiedział(a) na Słowianin- utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
W przedostatniej zwrotce jest już: na łasce komiksu; ale może tu nie ma funkcji edycji... "Generator" - może być. Pozdro -
lepsza bajka o żadnym poczuciu winy za burtą przyzwyczajeń po trzech buchach tybetu wejście z bananowymi ustami na stopach z prehistorycznych wędrówek homo sapiens a potem fundusze emerytalne mrówek rozmowy z odległościami w zeptosekundach spacer bagdadzkim targiem - od fotela do okien cerkwi gdy na łasce komiksu i uświadomieni że kiedyś wygnani z dzieciństwa jedziemy do afryki
-
pobędę w punkcie nemo wywłaszczając stopy z uprawianych dystansów popróżnuję w absolutnej próżni do chwili aż grawitacja przyłapie ją na abstrakcji zarezerwuję miejsce w żadnej konkretności muszę przez jakiś nieczas pobyć w niebycie
-
chodniki niegdyś rozciągające się w sensowną wykładnię dzielnicy nie odpowiadają krokom w dziurawych butach pełnych nihilizmu nocne niebo nie uderza gwieździście do emisji śnienia ktòra ma przerwy na bilbord reklamujący wyjazd do Indii muszę zaktualizować wyjścia ze śmiertelnością na ramieniu w najgorszym wypadku zresetować swoje kolejne istnienie
-
Dzięki. Pzdr.
-
wieloświat myśli
Słowianin- odpowiedział(a) na Słowianin- utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Kot, Dzięki. Są tanie, okazjonalne. A co do handlu wszechświatami, jest jeszcze daleka droga, chociaż już się wykupuje działki na Marsie. Sam myślę o zakupie jakieś. Saint Germaine, no dokładnie, natura myśli jest niemożliwa. Oxyvia, Dziękuję, zawsze staram się zachować sens. -
podróże w inne opcje po pomyśleniu w zaciszu swojej cielesnej izdebki a gdyby? odsypianie zarwanej struny w porcie taniego wszechświata przewalutowanie wiedzy o prawach fizycznych by niezdrowy rozsądek nie oddalił się od pewności ja i wyczekiwanie lotu do kolejnej możliwości przecierania sześciowymiarowych szlaków z bagażem wyobraźni jak duża pamięć tak dużo włóczęg obserwatora po alternatywach
-
wszystko do odtworzenia prywatne fale o mięsnych treściach rzucane w pamiętliwe powietrze później w kolekcji winyli lepiej uważać na molekularnych sygnalistów nie przekraczać granicy słyszalności bez ważnego kontekstu ostatecznie można olać własną dyskografię strumieniem ciepłej przemiany materii