Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Słowianin-

Użytkownicy
  • Postów

    81
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Słowianin-

  1. @corival Bo nie istnieje. Przed pisaniem nie zabiegam o to, by ludzie na drodze demokratycznych wyborów decydowali, o czym albo jak mam pisać. Natomiast zakładam, że jakiś tam potencjalny czytelnik istnieje, albo kiedyś się urodzi. I dlatego wklejam tu swoje teksty, które staram się, by ostatecznie, w mniej lub bardziej zrozumiały sposób, były komunikatywne. Ponadto nie piszę w oderwaniu od historii, o tak po prostu, jakby tylko dla siebie. Jeśli chodzi o tekst, to może jeszcze chłodniejszym okiem na niego kiedyś spojrzę, nie wykluczam, że może mu dużo brakować. Natomiast tak, wątki giną w sobie, tak chciałem: "A tak, ginie jeden w drugim, a drugi w trzecim."
  2. @Sylwester_Lasota , są róznego rodzaju gry. Gra nie musi negować moralności. Jeśli ktoś sprowadza ideę gry do absolutnego relatywizmu, to uważam, że taka gra znajduje się w niepowołanej głowie. Zresztą, skąd u Ciebie taka a priori niechęć do gry :)? "Z szacunku dla czytelnika, chociażby" Co Wy macie ciągle z tym mitycznym czytelnikiem:? Ciągle jakiś szacunek, pokora. Rozumiem, że poszukiwanie innej wersyfikacji to od razu brak szacunku wobec czytelnika, który zresztą u mnie, tak samo jak u jednego z moich mistrzów, Tymoteusza Karpowicza, "w procesie twórczym nie istnieje".
  3. @Sylwester_Lasota , Wiesz, po prostu mam wrażenie, że gracze, którzy wchodzą na portale, często czytają z nieuwagą albo powielają panujące opinie, bo tak naprawdę nie mają własnego zdania. Ok., może z Tobą jest inaczej, widocznie tekst Ci nie przypadł. "zagnieżdżony w wirtualnym świecie." "Do kogo jest skierowany taki tekst? Sztuka dla sztuki, to wątpliwa sztuka." Poważnie, tak podchodzisz do tych tematów? Ty masz takie podejście, a dla niektórych gra komputerowa to nowa wykładnia filozoficzna współczesnych społeczeństw. @corival , "łatwiej by się czytało" A dlaczego ma się łatwiej czytać? Poza tym od dłuższego czasu piszę z przerzutniami, a tutaj wątki się na siebie nakładają. Nowa wykładnia filozoficzna, czyli to czego poszukiwał autor "Bycia i ściemy", ale nie znalazł, bo trzeba przyznać, że w tamtym czasie komputery nie były jeszcze na tak zaawansowanym poziomie. Ostatnie do Sylwestra.
  4. @Sylwester_Lasota Ja też nie oglądam telewizji. "Dlaczego"? Telewizja, gry... Wiesz, staram się jakas rozwinąć te ścieżkę z podpowiedziami, złożona z leśnych rekwizytów. Zwłaszcza, że utwór nie jest trudny w interpretacji. Ale ok., widocznie to dziadowski temat. Zdążyłem się juz przyzwyczaić do takich reakcji komentujących, czytających z niezwykła uwaga moje teksty, spodziewających się zamaszystych, koturniczych, obliczonych na podlizanie się czytelnikowi wersow, które oczywiście stanowią esencję poezji.
  5. @Sylwester_Lasota Skoro tak uważasz. Oglądałeś anglosaska wersję Wiedźmina?
  6. @Sylwester_Lasota Czy można nie grać w grze?
  7. do gospody po spoczynek dla strudzonych palców naprawdę informacje znowu traktem trzeba będzie promem przez rzekę i tam gdzie największy boss aleeeeee awatar obczajka zdążę podbić gdyż w kuchni jajka muszą ugotować swoje wolne wybiegi na twardo o czym należy przecież zapomnieć a wtedy na grzybobraniu taka przypominalska ścieżka z podpowiedziami po rozwinięciu kiedyś o tak dla zabawy kłębka leśnych rekwizytów w twoim mózgu i dlatego doszedłeś do parku rowery gleba dziadka tylko płatne parkingi dla powozów ale za rogiem można mrożoną kawę czyli eliksir pobudzający kursorem przed świątynię wiesz dobrze ci idzie ta bezdomność bo smród zapomnianej przez kodera brody oraz łachy z dziesiątych rąk użytkownika zieleń wokół jak najlepszy z motywów na pulpicie cmentarne fiołki wieszczą moje wylogowanie na wiosnę boli choć to tylko wstanie z gamgingowego krzesła i odejście od konsoli w końcu czerwone: - from what game you come from baby - i'm from polish game
  8. ścieżki od zarania ruchliwe bo zmieniające się ciągle te same jak kot chodzą własnymi ścieżkami nie ma co robić im zdjęć nie wyjdą prawdziwie z tamtych domostw które zapewne położone daleko za naszą genetyką skoro na żołądku nadal nawet nie stoi na baczność tylko po nim maszeruje i odbija się czkawką nie stąd acidowy bilet do pracowitszego wymiaru
  9. znów w drodze najlepszego programisty co kilkanaście kroków wprowadził ucieczki ptaków przed glanami gracza rozdroża z odnośnikami do własnego bohaterskiego położenia to ostatni tysięczny wypad za znanego im siebie w imię plików ze skrzypiącymi drzwiami można otworzyć i wejść jak do biura a w każdym stworzy on grafik na kolejny cykl bez weekendów wolnych od kradzionego zapewne systemu operacyjnego wchodzimy na zupełnie inny level
  10. ktoś nas pisze prozą gra na podstawie nut trzyma w filmowych klatkach tej nie przewijaj do pierwszej masturbacji nie rób pauzy na swoją grecką tragedię reżyserzy powołują bohaterów do kadr mainstreamowi i zbuntowani twórcy o reżyserzy
  11. Dzięki. Pozdr.
  12. wypady geograficzne tramwajem po rzadko sklejane statki oczekiwań kogoś kto nim żeglował przed kompem w trakcie zasiedzenia powrotnego odbijanie od brzegów baru poprzez zamienianie miejsca na nowożytną tawernę gdzie narady po wyciągnięciu z pomysłowej kieszeni mapy jego kontynentu
  13. wymówione przez los pawilony dawno bez żywego mohera już nawet nie do remontu tylko na ruiny odnalezionych w sobie świątyń wynik nuklearnego starcia bogów to drugoplanowe role osiedla docenione przez jury złożone z odpłynięć żeglujących pod wiatry pośpiesznych przekonań
  14. rzeki i wzniesienia to notatki do szerszego świata zimą syberyjskim szlakiem do centrum handlowego na środku ulicy innej strefy palma która widocznie komuś odbiła drzwiami do konstruktywnego spędzania wieczności w ramach projektowanej egzotyki przez podróżnika na spacerze
  15. jasno stoi grecki antyk precyzyjnie nieożywiony na kolumnach trzech porządków że co najwyżej tylko umiarem sra pod siebie gdy nikt o nim nie wykłada a potem podciera się teoriami estetycznymi ale nakryty przez ultrafiolet na niby kiczu pomnik ze śladami pigmentu inspiruje go do tworzenia polis które maluje jak wieki temu zanim wybielono jego historię
  16. lepsze równoległości do których nikt nie wydzwania bo nie ma raju na karcie ani w abonamencie duże wymagania umysłowe tych gier lecz wyższa jakość barwy każdego budynku oraz intensywniejsza rzeka a u jej ujścia po przemierzeniu z lotu widza jak w dokumencie codzienności miejscowych która polega na łowieniu wymiarów przesiewane przez poszukiwacza odpowiedzi na logicznie zadaną przygodę do konieczności najlepsze scenariusze choćby o zniesieniu niewolnictwa na saint - dominque po te światy schodzi się do pamięci wraca z historiami opowiadanymi mach po machu i z wiedzą o nieżarcie piękna a spiskowym przereklamowaniu bólu obowiązującej ontologii
  17. w pomyślanym ogrodzie nie muśnięto jeszcze palców zakrwawionych po spotkaniu z ogrodzeniem wciąż nieaktywny dotyk na klawiaturze umysłu bez ujrzanych śladów przez dzieje cieni pochodów w tenisówkach ubrudzonych hordami zdarzeń na podeszwach brak ptasich nut ciągle bez domkniętych znaczeń a chce się już wiosny: kwa kwa fru fru o spierdalaj każda kropla ciepłego złota po głowy rejsie z procentami jeszcze daleka od swojej woni
  18. W przedostatniej zwrotce jest już: na łasce komiksu; ale może tu nie ma funkcji edycji... "Generator" - może być. Pozdro
  19. lepsza bajka o żadnym poczuciu winy za burtą przyzwyczajeń po trzech buchach tybetu wejście z bananowymi ustami na stopach z prehistorycznych wędrówek homo sapiens a potem fundusze emerytalne mrówek rozmowy z odległościami w zeptosekundach spacer bagdadzkim targiem - od fotela do okien cerkwi gdy na łasce komiksu i uświadomieni że kiedyś wygnani z dzieciństwa jedziemy do afryki
  20. pobędę w punkcie nemo wywłaszczając stopy z uprawianych dystansów popróżnuję w absolutnej próżni do chwili aż grawitacja przyłapie ją na abstrakcji zarezerwuję miejsce w żadnej konkretności muszę przez jakiś nieczas pobyć w niebycie
  21. chodniki niegdyś rozciągające się w sensowną wykładnię dzielnicy nie odpowiadają krokom w dziurawych butach pełnych nihilizmu nocne niebo nie uderza gwieździście do emisji śnienia ktòra ma przerwy na bilbord reklamujący wyjazd do Indii muszę zaktualizować wyjścia ze śmiertelnością na ramieniu w najgorszym wypadku zresetować swoje kolejne istnienie
  22. Dzięki. Pzdr.
  23. Kot, Dzięki. Są tanie, okazjonalne. A co do handlu wszechświatami, jest jeszcze daleka droga, chociaż już się wykupuje działki na Marsie. Sam myślę o zakupie jakieś. Saint Germaine, no dokładnie, natura myśli jest niemożliwa. Oxyvia, Dziękuję, zawsze staram się zachować sens.
  24. podróże w inne opcje po pomyśleniu w zaciszu swojej cielesnej izdebki a gdyby? odsypianie zarwanej struny w porcie taniego wszechświata przewalutowanie wiedzy o prawach fizycznych by niezdrowy rozsądek nie oddalił się od pewności ja i wyczekiwanie lotu do kolejnej możliwości przecierania sześciowymiarowych szlaków z bagażem wyobraźni jak duża pamięć tak dużo włóczęg obserwatora po alternatywach
×
×
  • Dodaj nową pozycję...