" Śniadanie "
Kocham patrzeć w te oczy rozchwiane,
Kiedy stoisz tam, robisz śniadanie,
Wtedy patrzysz się na mnie,
No co jest kochanie?
Uśmiechasz się lekko i głos masz gładki,
Czuję wibrację, aż po pośladki,
Chcesz robić kanapki,
Ja wolę płatki.
Kocham twój zapał, kocham te chwile,
Kiedy emocje tłumisz zawile,
A myśli błądzą, czekając zawzięcie,
Aż się okaże co z nami będzie.