Jestem człowiekiem,
Zwykłą, prostą istotą, która na Co dzień ma przyjaciół, i pozornie jest szczęśliwa.
Ale, największym problemem "człowieka" jest istota którą nazywamy "człowiekiem".
Noc.
To właśnie tak mógłbym nazwać moje życie. Nie istnieje rzecz, której noc nie była by w stanie ukryć. Ale gdzieś głęboko, odczuwam potrzebę, niczym księżyc, żeby odkryć moje prawdziwe myśli .
Sen.
Nie ma dnia w którym bym nie myślał, o tej jednej dziewczynie. Jest piękna niczym zachód słońca na Kubańskiej plaży. Rozumie mnie, jak nikt inny, ale nie potrafię zrobić tego czego pragnę najbardziej, czyli nie pytając wziąć ją w me ramiona i stracić lata na kochaniu jej osoby.
Śmierć.
Wszystko kończy się zawsze w tym samym miejscu. Umieram samotnie, mam przyjaciół, ale dzisiaj nie ma nikogo.
Moje imię jest nie ważne,
Już nie żyje,
Ale kiedyś wstanę,
I zawalcze o Ciebie
Wiem o tym doskonale