Na Wenus nadobne oblicze 
	Boska i forma jej, i kształt 
	I pochodzenie też tajemnicze 
	A wzrok jej przejrzysty jak diament, czy kryształ 
	Woń roznosi lata, słodyczy 
	Kwiatów, owoców i słońca na twarzy 
	I mimo, iż słodka, czuć cień też goryczy  
	Gdyż nie słońce, a burza bogini się marzy