Przez śniegi Grenlandii
I słońce Afryki
Ciebie poznałem
Podróż która nie miała kresu
Wydaje się być zakończona
Zaznałem już sukcesu
Sprawa jest przesądzona
Przez śniegi Grenlandii...
Byłem pustelnikiem Afryki
I pływałem w Atlantyku
Pora zdradzić dobre nawyki
biała flaga na patyku
Przez słońce Afryki...
Och, cóż za ból mej duszy
Gdy jestem tak bezbronny i kruchy
Lodowców Grenlandii nic nie ruszy
Atlantyk nigdy nie będzie suchy
Ciebie...
Teraz proszę zostaw me dłonie
Takiego mostu nikt już nie zbuduje
Gdy w Afryce Twój pożar płonie
Mnie uwięzionego w śniegu nikt nie uratuje
Poznałem..