Maria Anonym

Witam Marek! nie wiem do kogo skierowales pytanie i obawiam sie ze ona tez nie wie ze pytasz, a ty rowniez nie wiesz do konca ! moze nie tak z oddali ,ale przyjrzec sie z bliska.... ladny wiersz (: pozdr, M+A

dziekuje wszystkim za mile komentarze (: pozdr, cieplo M+A

hm.... Zbyszku to sie okaze za nascie albo dziesiat lat, ale mysle ze bedzie to smak soczystego dojrzalego ananasa tego sobie i wszystkim Polakom zycze (: ,lekko i bez biadolenia uwienczyles w wierszu to wazne wydarzenie zostawiajac wynik otwarty choc nie pozbawiony optymizmu... pozdr cieplo M+A

na przekór tobie będę się uśmiechać łzy nie zobaczysz na moim policzku wreszcie nie innym sobie udowodnię myśl potęgą nastrój skarbem góry zniewala kamienie porusza ciemność rozjaśnia a w nas pokój gdy duch panuje nad materią [sub]Tekst był edytowany przez Maria Anonym dnia 22-05-2004 21:20.[/sub]

czesc Maciek ! mysle ze dzieci same bez pomocy ojca nie dadza rady wiec mysle ze On im pomaga , a nie tylko patrzy zza drzewa ? ale ladny klimat wiersza tylko razi mnie "Przy Jego domie" nie powinno byc domu ? pozdr, M+A

Witam Waldessa! to przerazajace co napisalas lecz niestety prawdziwe - podziwiam odwagi! ja staram sie myslec o moich kochanych ze zrzucili stare odzienie by ubrac sie piekniej.... pozdr, M+A

niesmaczny wiersz ); pozdr, M+A

Adamie sliiiiczny komentarz!, wzruszyl mnie tak jak wiersz Zbyszka i jest trafnym uzupelnieniem ((((; pozdr, M+A

super Pawel ! przemowiles do mnie co prawda troche pachnie Budda, ale zalozenie dobre " jesli czegos nie posiadasz to nie mozesz tym sie dzielic, jesli siebie nie pokochasz skad wezmiesz by kogos rozweselic" no tak ,ale to sprawa interpretacji... pozdr, M+A

dziekuje Valdessa niech tak bedzie ((((: pozdr, M+A

wiesz Gal Gerard przeczytalam pare razy i nie bardzo moge sie z toba zgodzic mysle ze czlowiek otrzymuje w zyciu to co sam daje po prostu wszystko wraca do niego w taki czy inny sposob, chociaz nie koniecznie od tych ktorym dajemy. "Jednak cierpiąc człowiek uczy się" tu jedynie moge zgodzic sie z toba, cierpienie jest nieodzownym towarzyszem czlowieka, ale tylko dlatego ze jestesmy niedoskonali,a to boli ): a wiersz nie za fajnie napisany to "sie" powtarzajace sie i inne niedopasowane rymy .... a moze po prostu zle zrozumialam ? pozdr, M+A

Zastanawialas sie moze dlaczego? pozdr, M+A

dzieki Kubo za szczere slowa, wzielam je sobie do serca ): pozdr, M+A

ups [sub]Tekst był edytowany przez Maria Anonym dnia 09-05-2004 17:24.[/sub]

Witam Cepelisz! on wie ze ty wiesz !? "ot, żarła micha kij zębami obdarty i myśli tułacze" - no i ten spacer .... pozdr. M+A

witam Valdessa! szkoda ); ,ale ostatnia strofa jest bardzo wazna ,wiem ze te "flaki" nie brzmia zachecajaco lecz chcialam ta mysl mocno zaakcentowac , a moze masz lepszy pomysl? pozdr, M+A

Hi Cepelisz! fajnie ze sie podoba to zawsze jest mile (((: wybacz , ale glupota to nie to samo co tchorzostwo a o to chcialam glownie zapytac pozdr, M+A

dobroć idzie ulicą spogląda na twarze ciągle się uśmiecha a w sercu los karze w tramwaju ustępuje choć nogi obolałe za trzech pracuje koleżanki ociężałe nic więc nie mowi choć ubolewa to na pewno dobroć czy tchórz jej dolega [sub]Tekst był edytowany przez Maria Anonym dnia 10-05-2004 11:02.[/sub]

Michal ! po twoim wyjasnieniu troche sie rozjasnilo ,smutny wiersz i taki prawdziwy, szkoda ze ludzie tak nie potrafia kochac ); pozdr, M+A

he he moze to i prawda , ale nie mow tego glosno ((; pozdr, M+A

Witam Natalio! mysle ze to pozorne zwyciestwo ! ten sie smieje ostatni kto sie na koncu smieje he he.. pozdr, M+A

Witaj Kornelio! slowa moga wywolac przerozne reakcje i uczucia, ale masz racje smutek przychodzi dopiero pozniej w ciszy. pozdr, M+A

Hi Michal! twoj czubek nosa nie jest wcale taki malutki okropnie, przeciez go widac! ja stojac na balkonie gapiac sie w ksiezyc wcale juz siebie nie widze, ale czuje i mysle - to moze na tym polega wielkosc ?! pozdr, M+A