Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Matt Krassy

Użytkownicy
  • Postów

    5
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Matt Krassy

  1. Tak upadłem, ale to jest adresowane do nowej miłości, pisane w trakcie jej poznawania. Złe wspomnienia z poprzedniej miłości, mieszające się z zachwytem nowej :) dziki wielkie za opinię :) trafione co do cech autora!!! Pokój!!!
  2. Proszę nie pozwól mi upaść, Proszę pomóż mi wstać, Cierpi wciąż moja dusza, Czuję smutek i żal. Proszę nie pozwól mi upaść, Niech nadal ta miłość trwa, Ja już więcej nie szukam, Z Tobą, chce sięgnąć gwiazd. Proszę nie pozwól mi upaść, Nadzieją bądź i trwaj!, Serca tu nie oszukasz, Zawsze, już będziesz tam. Proszę nie pozwól mi upaść, Jesteś jak słońca blask, Powiedz mi, czego szukasz, Ja Ci to szybko dam!!
  3. Nie rozumiem. Jak nie jest Happysad? Ich utwory bardzo dobrze znam, poezja śpiewana. Zawsze wchodzi w ucho ;)
  4. A co może mieć, Happysad do mojego utworu? :) Spodziewałem się krytyki ;)
  5. Nr 1 Do Ciebie ma miłośc jest wieczna, bez Ciebie marzeń mi brak. Bez Ciebie jak bez powietrza, oddychać mi ciężko jest tak. Ma miłość do Ciebie jest wieczna, oddana i wielka jak świat.. bez Ciebie ta droga jest kiepska, bez Ciebie kończy się świat. Nr 2 Już nigdy nie ujrzę Twojego ciała, już nigdy nie zasnę przy Tobie, Nigdy nie zasnę u Twego boku, Już nigdy nie wspomnę o sobie. Serce krwawi znów dnia każdego, W głowie bezsenność i nic, Pytam się siebie, pytam się jeszcze, Ile samotnych znów dni. Nr 3 O blasku Twych oczu, Mówiłem już wszystko, Lecz wciąż mam wrażenie że nic, Ten błękit, ta jasność, nadzieja i czystość Niech zawsze na zawsze już tkwi, Tak trudno jest o nich zapomnieć, Tak trudno odrzucić myśl, Że jeszcze, znów mimo wszystko, Zdobędę swe miejsce w nich. Nr 4 Nigdy nie byłem tak martwy, Tak pusty i słaby jak dziś, Los złe mi rozdaje karty, Znów boje się gdziekolwiek iść, Straciłem gdzieś swoją drogę, Znów nie wiem co zrobić mam, Puste znów serce, zimne i smutne, przez życie muszę iść sam. Nr 5 Brakuje mi tych nocy, kiedy dzieliłas ze mną łóżko, było z Tobą tak błogo, chociaz trwało to krótko. Brakuje mi również Ciebie, uśmiechu spojrzenia czar, przy Tobie było jak w niebie, rozpalał się w sercu żar. I chociaż Cię nie ma przy mnie, ja wciąż czuję się Twój, za jakie ciężkie te grzechy, muszę nieść ten krzyż mój. Nr 6 Me serce wciąż znosi wiele, spokoju nie ma w nim wciąż, chce miłość to tak niewiele, nadal chce widzieć nadzieję, wycisnąć z niej cały miąższ, Najbliższy towarzysz mi mrok, ogarnia moje spojrzenie, znów byłem szczęścia tak blisko, znowu zabrakło niewiele.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...