lowroar

Hej, jestem tu nowy a jestem tu bo potrzebuję kogokolwiek kto na to spojrzy. Zastanawiałem się nad publikacją na swojej stronie i rozesłaniu linka do znajomych ale wiecie... nie chcę sobie narobić "wiochy" ;) Dajcie proszę znać jak to brzmi, czy jest w porządku, czy ma sens itd... wygodniej nie wiedzieć jak naprawdę jest może jednak wcale nie znasz mnie... nie wiesz co powiedzieć, śmiejesz się twój śmiech już nie dotyka mnie nie wiesz, że czuję więcej niż bym chciał patrzę w twoje oczy, najlepsze jakie znam jesteś dobra, jesteś piękna, bywasz zła jesteś wszystkim czego nigdy nie będę miał więc bądź i żyj i pozwól zapomnieć zabij mnie i pozwól odejść pójdę sam, kiedy Ty pójdziesz tam gdzie chcesz kochać a nie mieć kochać Cię, czy mieć mieć miłość kochać kogoś czy kogoś mieć... być zakochanym też... chcesz kogoś kochać czy chcesz kogoś mieć? jak rozumiesz słowa te? nikt nie zna odpowiedzi lepiej od Ciebie nie pytaj nikogo, zapytaj samą siebie

Hej, jestem tu nowy a jestem tu bo potrzebuję kogokolwiek kto na to spojrzy. Zastanawiałem się nad publikacją na swojej stronie i rozesłaniu linka do znajomych ale wiecie... nie chcę sobie narobić "wiochy" ;) Dajcie proszę znać jak to brzmi, czy jest w porządku, czy ma sens itd... miłość oparta na zazdrości na strachu, braku wolności to wszystko co mi możesz dać to wszystko czego ja już nigdy nie będę chciał w końcu przestanę mówić do siebie przestanę szeptać i skrywać myśli i świat usłyszy, zobaczy prawdę to jest rzeczywistość choć myślałem, że to tylko sny powiedz tylko dlaczego nie ma w tobie szczerości chcesz mnie coraz więcej ja mam siebie coraz mniej owijam wokół myśli czas i miejsce, które tylko dla siebie mam niczego już nie szukam, nie ma mnie tam i już przestaję mówić do siebie przestaję szeptać i skrywać myśli świat zaczyna słuchać, ty przeklinasz piszę prosto z serca od którego się odcinasz

Hej, jestem tu nowy a jestem tu bo potrzebuję kogokolwiek kto na to spojrzy. Zastanawiałem się nad publikacją na swojej stronie i rozesłaniu linka do znajomych ale wiecie... nie chcę sobie narobić "wiochy" ;) Dajcie proszę znać jak to brzmi, czy jest w porządku, czy ma sens itd... mówiłaś już, że mnie nienawidzisz mówiłaś, że mnie kochasz nie wiem w co wierzyć, powiedz mi kłamstwa swoje dobrze znasz nie myśl o tym jeśli to coś da sugerujesz nie, ja chcę zrobić tak wiesz, że wszystkiemu winien jest strach chciałabyś tego, czego nie ja w oczach łzy, pierwsze rozczarowanie zamiast odpowiedzi w głowie kolejne pytanie przecież mówiłem Ci... jestem taki sam jak Ty ciąglę żyję choć jestem gdzieś na dnie ufałem Ci, a teraz Ty... zamykasz oczy, nie chcesz widzieć mnie wszystko już minęło i nie liczy się zapomnij o wszystkim, zapomnij mnie tu nie ma słońca ni najlepszych chwil właśnie dlatego, wciąż jeszcze chcę żyć potrzebujesz tego, czego nie ja kolejne rozczarowanie i w oczach łzy znów tylko pytania zamiast odpowiedzi przecież mówiłem Ci... byłem taki sam jak Ty dobrze mnie znasz, wiesz... że nie mamy szans żadne z nas już nie chce się starać i Ty i ja, razem my, nie mamy tutaj nic pomyśl jeszcze raz, ciągle mamy przecież czas

Hej, jestem tu nowy a jestem tu bo potrzebuję kogokolwiek kto na to spojrzy. Zastanawiałem się nad publikacją na swojej stronie i rozesłaniu linka do znajomych ale wiecie... nie chcę sobie narobić "wiochy" ;) Dajcie proszę znać jak to brzmi, czy jest w porządku, czy ma sens itd... ile jeszcze razy zmienisz zdanie zanim w końcu się spotkamy nie mogę uwierzyć w nic w co chciałabyś bym uwierzył nadszedł czas by powiedzieć dość i w końcu odejść stąd dlaczego ciągle kłamiesz nie chcesz mnie zrozumieć serce swoje o moje łamiesz zatopiony w twoich obsesjach w twoich oczach widzę słońce czekałem na Ciebie każdego dnia nic się nie zmienia, choć teraz już nie czekam sama powiedziałaś, że musisz odejść że zostać byś chciała mówiłaś też nie patrzymy na miłość w ten sam sposób i to jest jedyny prawdziwy powód wyobraź sobie inne gwiazdy inne światy tak odległe i tak wiele sposobów by poczuć to samo czy powinniśmy kłamać? a teraz do krwi... ścieraj ze mnie łzy nie mów proszę, nie mów proszę nic do bólu aż opadniesz z sił, nie zatrzymuj się nikt tego nie widział, nikt nie dowie się