Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Morgaroth

Użytkownicy
  • Postów

    390
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez Morgaroth

  1.  

    Chciałbym wytrzeć Ci łzy

    Spływające po Twojej twarzy

    Ukoić ból, zabić smutek

    Który tak samo mnie parzy

    Przytulić Cię - tak mocno

    Poczuć Twego serca bicie

    Zatrzymać tą piękną chwilę

    Za którą mógłbym oddać życie

    To kojące uczucie - ogarnęło mną

    Jak dotyk Twoich miękkich ust

    Świat lęku przed samotnością

    Płynący czas, nieugaszony głód

     

    W świecie, gdzie ból jest powszechny

    W świecie, w którym nie ma ładu

    Mógłbym zrobić krok na śniegu

    Nie pozostawiając śladu

    Jednak coś każe mi przestać

    Coś mi mówi, że nie mogę

    Dotknąć i zabrać czegoś

    Co nie jest mi przeznaczone

    Mówią, że gdy zanika pamięć

    To pojawia się głos duszy, tylko raz

    Dlatego nie chcę pamiętać chwil

    W których nie ma nas

     

    Wszystko wyniszcza moje serce

    W którym mieszkasz Ty

    Gdzie minuta trwa wieczność

    Kiedy wylewasz samotne łzy

  2. 43 minuty temu, Justyna Adamczewska napisał:

    List w butelce  Film powstał na kanwie wydanej w 1998 powieści Nicolasa Sparkssa Message in a Bottle.

    Cześć, wiersz jest właśnie na podstawie filmu, później się zdecydowałem przeczytać książkę. Dziękuję za miły komentarz Justin.

  3. Zgubiłem swoją drogę

    Może odnajdę ją z czasem

    Fale unoszą mnie w nieznane

    Kiedyś, byłaś moim kompasem

    Samotnie pływam po morzu

    Dziś, nie jesteśmy we dwoje

    Ciągle czuję niepewność i się boję

    Że skały rozbiją butelkę i utonę

     

    Nie umiem wyrazić swoich uczuć

    Jestem czystą miłością w słowach

    Które teraz nie mają znaczenia

    Bo moje usta chcą Cię tylko całować

    Nie mogę przestać Cię kochać

    Setki słów w butelce toną

    Miłość jest bardzo krucha

    A więc razem dbajmy o nią

     

    Nie szukam lądu, ani latarni

    Szukam Ciebie, choć skały mnie ranią

    Ty jesteś portem, do którego zmierzam

    Ty jesteś moją przystanią

    Chcę trafić do Twych rąk

    Otwórz butelkę i zabierz mnie stąd

    Rozdarty przez fale, płynę tam

    Gdzie wieje wiatr i porwie mnie prąd

     

    Tysiące mil bez Ciebie, płynę

    Tysiące mil, płynę cały czas

    Bo tęsknota boli, a życie bez Ciebie

    Jest jak nocne Niebo bez gwiazd

    Nie straszna mi burza, kiedy myślę o Tobie

    Bo wiem, że płynę po swoje przeznaczenie

    Chcę dziś tulić Cię tak mocno

    Że nawet Bóg Cię nie zabierze

     

    Nie rozdzieli nas śmierć

    W naszej miłości ona nie ma miejsca

    Bądź moją busolą, kotwicą - jeśli zbłądzę

    A ja będę płynąć przez ocena do Twojego serca

    Chcę poznać całą Ciebie, limitem jest czas

    Boże, daj mi żyć, bo mam tyle do odkrycia

    Twoje serce, myśli, uśmiech

    Jesteś początkiem i końcem mojego życia

     

    filing_images_4bbdfe61870b.jpg

  4. 4 minuty temu, Marlett napisał:

    autor przelał na papier wszystkie swoje myśli na gorąco, bez dystansu

    Szanuję Twoje zdanie i co do monotematyczności się zgodzę. W sumie wszystko też zależy od poglądu na narzędzie tzn. miłość, bo w sumie wiersz można zamknąć w dwóch słowach "Kocham Cie" i de facto tyle by wystarczyło...jednak moje podejście jest nieco inne, uważam, iż człowiek nie wie czym jest miłość, nie potrafi określić też jak bardzo kogoś kocha, dlatego próbuje ją utożsamiać z otoczeniem, naturą, przyrodą np. "Gdybym mógł świecić jak ten Księżyc - To świeciłbym tylko dla Ciebie", aby pokazać co odczuwa ...Wiadomo, że wszystko dotyczy uczucia, ale czyż nie jest tak, że sami, jako kolektywne jednostki, uważamy, że same słowa "Kocham Cię" w pewnych przypadkach to za mało? 

    Również pozdrawiam.

  5. 3 minuty temu, Aira napisał:

    Z bólu najczęściej schodzę z portali, niszczę wiersze i usuwam blogi

    Też mam takie stany, ale w przypadku social mediów...po prostu uciekam w samotność. Nie ma w tym nic złego, po prostu trzeba się nauczyć żyć w zgodzie z samą sobą oraz poświęcać więcej czasu sobie.

  6. 25 minut temu, Aira napisał:

    Nie uznaję rozrywki tam gdzie chodzi o miłość i rozpacz, jestem wtedy śmiertelnie poważna. 

    To tylko wiersz, zapis chwili. Nie posiadam do niego sentymentu, po prostu traktuję to jako swego rodzaju terapię. Należy też być elastycznym i otwartym, więc można żartować z czegoś, co kilka miesięcy temu rozrywało serce i męczyło psychikę. 

  7. 1 godzinę temu, Maria_M napisał:

    Super Awatar!!

    Dziękuję

     

    2 godziny temu, Marlett napisał:

    wiersz zawiera zbyt wiele;

    serc, księżyców, łez, nieba, gwiazd, samotności itd..

    Tutaj nie chodzi o sam wiersz a miłość. Według mnie miłość to swego rodzaju stan szaleństwa, dlatego wiersz może być nasycony tym wszystkim...chciałem ukazać stan bolesnej miłości, tej takiej zranionej...

     

    1 godzinę temu, Aira napisał:

    Niejedna kobieta byłaby szczęśliwa, gdyby ten wiersz został jej zadedykowany. TA jest z pewnością :)

    Szczęściara ;)

    Niestety nie ma

  8. Ciężko wyrazić to, co się czuję w pewnym schemacie rytmu, w białym wierszu może byłoby łatwiej, ale rymowany ma w sobie jakąś głębię, nie są to wyrzucone luźno słowa, lecz szyk, niczym puzzle. Dziękuję za komentarz.

  9. Odnalazłem Cię na pustej łące

    Gdzie kwitłaś samotnie, samotny kwiat róży

    Rzęsy miałaś mokre od łez, powiedziałaś, że

    To rosa, która została po wczorajszej burzy

    Pragniesz by ktoś Cię zerwał, czujesz się

    Samotna, niewidzialna jak wiatr ulotny

    Nie mogłem patrzeć na Ciebie, zerwałem Cię

    Bo jedynie tylko czas może być samotny

     

    Wiatr unosi Twój zapach, on wypełnia mnie

    Kocham Cię, mogę dać więcej niż tylko słowo

    Twoje kolce wbijają się w serce, Przy Nim

    Zanim wzejdzie Słońce, zakwitniesz na nowo

    Czerwona jak łza, która zaschła na policzku

    Niczym rosa na liściach, nie spadła na ziemię

    Za to gwiazdy spadają z Nieba, bo tak samo

    Jak ja, one też pragną być blisko Ciebie

     

    Dni już nie pochłania tęsknota, gdy jesteś

    Tu, już nigdy mego serca nie pochłonie pustka

    Smak cichych wód, z dziką namiętnością

    Chcę całować Twoje usta, gwiaździsta noc

    Wiatr już nie zapłacze, jak moje łzawiące

    Serce, tylko jedno słowo, tak zamiast nie

    Zostawić wspomnienia w tyle, będziesz przy

    Mnie wszędzie, gdziekolwiek tylko pójdę

  10. Jasny płomień świecy zgasł

    Pozostawiając po sobie ciszę

    Słowa rozwiał wiatr, martwe życie

    To otchłań rozpaczy, w której piszę

    Szukam wiatru, który wskaże mi drogę

    Wiatru, którego nie można kupić

    I wsłuchuję się w jego szept

    Niemy szum, on każe mi zawrócić

     

    Zimny wiatr zalany łzami chmur

    Które przyniosły ze sobą kres

    Samotność skrada się za mną

    Jak milczący cień w blasku świec

    Nie mogę dogonić płynących łez

    Które powędrowały z Tobą do Nieba

    A Ty nadal poruszasz moje serce

    Tak jak wiatr porusza drzewa

     

    Łzy, które pozostawiłaś po sobie, są

    Jak gwiazdy, nawet w cieniu błyszczą

    Zawsze będę obok Ciebie, gdy płaczesz

    Dopóki Twoje łzy nie znikną

    I w tej powodzi błyszczących gwiazd

    Które jak wiatr, z czasem ucichną

    Czuć ciepło Twej duszy, smutek odchodzi

    A łzy zapomnienia kiedyś wyschną

  11. Wpatruję się w morze gwiazd na Niebie
    Które cichy mrok rozerwał na strzępy
    Uczucie porwane przez przeźroczysty wiatr
    Nie wiadomo gdzie, nie wiadomo którędy
    Zniknęło, samotnie przełykając płacz
    Kruche serce rozdarte jak błękitne chmury
    W lśniącej ciszy Nieba, otulają Księżyc
    I otulają świat, świat szary i ponury

    Noc pełna łez, zatapiam się w myślach
    A gwiazdy odbijają się na dnie Malediwy
    W blasku Księżyca, przy Tobie moje serce
    Bije mocniej, a nasza miłość nabiera siły
    Patrzę głęboko w Twoje serce, one już
    Nie pragnie nic jak noc nie pragnie Słońca
    Przy Tobie chcę marzyć, spoglądając w Niebo
    Które tak jak nasza miłość nie ma końca

    Wypełniałaś moje puste serce ciepłem
    Które jak wszechświat, nigdy nie zniknie
    Księżyc szkarłatny jak moje łzy, które
    Pozostawiły na moim sercu bliznę
    Nocna ciemność Nieba broniąca Księżyca
    Który jak diamentowe gwiazdy lśni
    Nawet, jeśli odejdziesz jak morska fala
    Wiedz, że w mym sercu będziesz tylko Ty

    Łzy zaprowadziły mnie do Twego serca
    Gdy wpatrywałem się w gwiazdy na Niebie
    Gdybym mógł świecić jak ten Księżyc
    To świeciłbym tylko dla Ciebie
    Przytul mnie, bo czuję jak moje serce
    Drży, a usta od tej samotności marzną
    Teraz wiem, że nie rozdzieli nas nic
    Proszę Cię, zostań moją jedyną gwiazdą

×
×
  • Dodaj nową pozycję...