bardzo ciekawie Justynko, tylko nastawienie jakies nie wesołe, ja kochana odpuszczam i robie sobie bal i gwiazdy zapraszam, wiec witaj na moim balu , zatrzymamy czas zeby bal się nie skonczył. Ty i ja zatrzymamy czas!!!
chapeau bas, tez miałam tygryska na łańcuszku, wierność udawał i mówił "moja Pani"a się okazał karaluchem
a że w sercu -zawsze- szaleństwo , a jednak można tak kochać i ty to wiesz.