Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Luciano Kasztanello

Użytkownicy
  • Postów

    13
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Luciano Kasztanello

  1. W całej swej okazałości leży kloszard w rowie, Choć tylko z kolegami pił browar w Mariocie Wyśmiany przez osobniki młode, Warknął tylko pod nosem Że młodzież zachować się dobrze nie może A to on sam, stary pijak kąpie się w błocie
  2. Noszę spodnie przenoszone po ojcu Dziury w kieszeni i dziury w głowie Przedarte kolana jak przedarte mam serce Kiedyś chowały scyzoryk niczym robiły to Kielce Przeżyły nie jedno, rzec można, że sporo Lecz to tylko spodnie, Nie doszukuj się metafory idioto
  3. Akurat ten ,,Ps." odnosił się do mojej wcześniejszej dyskusji z panią Marią, Po całej tamtej rozmowie doszedłem do wniosku, że jednak tak nie było. Wtedy powinienem zakończyć dyskusję i jutro wstawić coś bardziej zrozumiałego.
  4. Dziękuję, błąd poprawię. Zdarzyło mi się trochę w życiu przeczytać i naprawdę uważam, że przypadkowo źle wciśnięte przyciski na małej klawiaturze telefonu, czy skróty myślowe stanowią tu najmniejszy problem (gdyż tekst można w każdej chwili poprawić). Faktem jest jednak to że w 15 minut napisałem coś co faktycznie niesie coś za sobą i nie jest odgrzewanym kotletem sprzed 300 lat. Mając 1/2 (pewnie jeszcze mniej 1/3) wieku przeciętnego użytkownika tego forum, dałem pole do popisu ludziom którzy lubią rozumieć to co czytają. Faktycznie może wiersz to nie jest (nie posiadam jeszcze takiej wiedzy, żeby dokładnie mówić co czym jest (przyznaje)) ale wchodząc na te forum otworzyłem najbardziej popularny temat. W którym zaraz pod WIELKIM NAPISEM ,,WIERSZE GOTOWE" jest napis PROZA. Dodam jeszcze, że było to moje pierwsze zetknięcie z tą stroną (rejestracja 8 godzin temu) Pozdrawiam! Ps.:Zostawił bym to w cholerę, bo wychodzę założenia, że nie każdy musi rozumieć. Ale naprawdę irytuje mnie jak ktoś piszę, że doskonale wie o czym to jest, a nie chce mu się sprawdzić co oznacza tytuł.
  5. Nie lubię tłumaczyć. Uważam że najpiękniejsze jest to w poezji, że nie każdy musi ją rozumieć. To mój pierwszy wpis i mogę nie mieć racji, że to co piszę ma jakiś sens, więc postaram się pierwszy/ostatni raz to zrobić. Sądząc po wcześniejszych pani wypowiedziach zakładam, że wie pani co to jest 4mmc. Dodam tylko od siebie: mefedron w moich okolicach jest bardzo powszechny i łatwo dostępny. Stanowi realny problem dla osób w moim wieku, dla ich rodziców czy innych starszych ode mnie. Ponadto jest dosyć tani w porównaniu do innych substancji. Mateusz (potocznie Mefedron) dostarczany jest drogą donosową, więc tutaj obrazuje to jedno znaczenie utarcia nosa. Drugie znaczy tyle że da mu w niedalekiej przyszłości nauczkę. Sebastian (dres) to typowy fanatyk takiego stymulantu (4mmc). Jednym z efektów zażycia substancji jest agresja, dlatego Sebastian jest wkurzony. Co więcej widać tu aluzję do utarcia mu nosa, bo kto nie jest zdenerwowany jak zosatanie mu ,,utary nos". W ćpuńskim pędzie zaczął pić wódkę (najpewniej z plastikowej butelki, ale to już nie ważne :) ) co spotęgowało jego odczucia i agresję. Zmieszanie stymulantu z alkoholem zbliżyło go do stanu agoni (cienkiej granicy do przedawkowania). Wydaje mi się, że reszta jest dosyć jasna. Dodam jeszcze: Jessica to popularne imię w tej grupie społecznej, nadawane dzieciom. Sumując to wszystko Ja jako autor chciałem w sposób nie oczywisty przedstawić bardzo realny problem dotyczący ludzi w moim wieku i w mojej okolicy. Cały zabieg miał na celu zwrócić uwagę nie tych którzy są bohaterami tego tekstu (dlatego nie jest to opowiadanie napisane oczywistym językiem (przy tym wszystkim jakim prostym i mocno niepoetyckim), tylko takim żeby oni tego nie zrozumieli(gdyż ta grupa społeczna nie cieszy się zamiłowaniem do eukacji)), a adresatem są ludzie wykształceni którzy mogą realnie zastanowić się nad tym. Wszystkiego oczywiście nie wytłumaczyłem i resztę tekstu liczę, że idzie jakoś połączyć. Zostawiam pole do popisu.
  6. Szczerze mówiąc forma krótkiego opowiadania nie pozwala mi na takie oddanie emocji, a swoimi dziełami chciałbym przetrzeć trochę szlaki. Osobiście uważam, że poezja stanęła w miejscu i zdecydowana większość ludzi obiera już mocno wyczerpane tematy. Przez co ich twórczość, która jest napewno bardzo głęboka i refleksyjna nic nie wnosi.
  7. Rozumiem to już poprostu jest jakaś konstruktywna opinia pomagająca rozwijać mi się w mojej nowej pasji odkrytej podczas podróży tramwajem z mojego gimnazjum do domu.
  8. Powiem tak: Co do opinni to nie rozumiem, proszę uszczegółowić wypowiedź. Nie wszystko widać na pierwszy rzut oka, a jeśli pani nie pojmuje zawartych tutaj metafor i odniesień nie czyni to mojej twórczości pozbawioną poezji. Ponadto pokazuje mi to że doskonale wykonałem swoje zadanie. Pozdrawiam Luciano
  9. Luciano Kasztanello

    4mmc

    Mateusz przytarł nosa SebastianowiPo czym ten drugi chodzi wkurzonyW złości wódeczki se polał, aż prawie ujrzał agonięWidząc to Jessica chce pomóc ojcu, bo czas goniLecz po chwili wybiega z krzykiem prędko A on szczęśliwy, że wódki nie wylał jak uderzył dziecko
×
×
  • Dodaj nową pozycję...