stawał nade mną na swoich krótkich nogach
pan od polskiego
z drażniącym uśmiechem dorosłego
na kpiącym sarkastycznym piedestale
ironicznie kiwał głową
drażnił mierził doprowadzał do furii
młodzieńcza postawa zbuntowana wobec Huxleya
kościec pewny swojej stałości i niezłomności
charakteru martyrologiczno-etycznej natury
stawiał opór
kontestował
polemizował
stawał nade mną na swoich krótkich nogach
pan od polskiego
wiedział że czarno-biała jest tylko krowa
dziś chichot przeszłości odbija się echem
od dźwięków klawiszy smartcuda
„lubię to” „użyj lokalizacji” „wezmę udział”
nie zabiły go łobuzy od historii
zrobił miejsce
koło siebie
na piedestale dorosłości
dla mnie