Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

CecyliaZalewska

Użytkownicy
  • Postów

    4
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez CecyliaZalewska

  1. 6 minut temu, Sylwester_Lasota napisał:

    Rozumiem. Chodzi mi jedynie o to, że me, Twe, swą, praktycznie nie jest obecnie, normalnie używane. Raczej moje, Twoje, swoją. Mówiąc szczerze też takiej formy zdarza mi czasem użyć jeżeli piszę wiersz rymowany i pozwoli mi to np. zachować równy rytm, ale mam pełną świadomość, że użyte w tej formie nadają tekstom pewnej archaiczności i pompatyczności. W wierszu wielokrotnie pojawiają się zaimki we współczesnej formie i chyba tylko w trzech miejscach, w tej "archaicznej", po prostu zastanawiam się czy jest jakiś sens ich użycia w takiej właśnie formie. Osobiście zmieniłbym je na formę współczesną.

    Po zastanowieniu to ma większy sens, poprawiłam, dziękuję serdecznie! :) 

  2. 3 minuty temu, Sylwester_Lasota napisał:

    Intrygujący, ciekawy wiersz. Treściowo bardzo dobry. Może można by jeszcze trochę popracować nad formą, ale i tak mi się podoba :). Mówiąc szczerze, od "nie rozumiem" trochę zagubiłem, ale myślę, że powoli odnajduję sens :).

    Pojawiające się me i swe, trochę psuje wrażenie, zastanawiam się, czy było konieczne użycie tych zaimków w takich formach, chyba jednak nie.

    Pozdrawiam serdecznie :)

    Moim zamiarem było uwydatnienie tęsknoty, poczucia zależności i bezradności przez nadużywanie przez podmiot zamków dzierżawczych, a jednocześnie podkreślenie indywidualnie obu jednostek oraz rozdarcia wewnętrznego. 

    Dziękuję bardzo za opinię, pozdrawiam :) 

  3. Szarość, codzienny, zwyczajny dzień. 

    Ponowna katastrofa - podobno naturalna. 

    Upadek wielkiej metropolii, wybuch wulkanu

    Żądzy i pragnień. Momentalnie zamknięty rozdział. 

     

    Rozpoczęty nowy wśród jęku - gdzie Ty jesteś? 

    Życie me zawierzone Tobie i skazane na pastwę

    Losu - czyżby tylko zwykłego bożka? 

    Gdzie mój Anioł Stróż, który miał mnie ochraniać.

     

    Upadek tak wielki jak Niosącego Światło; 

    Twe ukochane dziecko zasiadło na tronie

    Królestwa Ciemności - Ciemności Duszy. 

    Sromotna klęska naśladowcy Sługi. 

     

    Jaki jest sens Powstania - zaraz się stoczę

    Jak Syzyf ze swoim życiowym bagażem. 

    Ale czuję - kładziesz swoją rękę na moim ramieniu. 

    Cierpisz ze mną, gdy przykrywa mnie warstwa lawy. 

     

    Nie rozumiem, nie widzę sensu. Czemu przybyłeś 

    Do zdradliwego dziecka? Nie nauczyłeś się na swoich błędach. 

    Wracaj skąd przyszedłeś, do swoich luksusów. 

    Uciekaj stąd, nie chcę Ciebie w moich problemach. 

     

    To moja decyzja, jestem tu dzięki sobie. 

    Jestem dorosła, nie będziesz mnie oceniał. 

    Słyszę Twój krzyk cierpienia, swojego już nie czuję. 

    Jedynie Twój palec wskazujący na przebłysk Światła. 

×
×
  • Dodaj nową pozycję...