Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Juliusz79

Użytkownicy
  • Postów

    11
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez Juliusz79

  1. Wlazł mi ona taka jak on 

    Była sam jak ona a nie sama jak on

    Jej chłód był jak metronom 

    Zawsze pierwszy ustępował jej ona pasował monitorujac ruch splawika

    Krzyczała jak on 

    Ona w nim jak w zaparowanej szybie 

    Kto to zobaczy 

    Kto się poskarzy. 

     

     

     

     

     

     

     

  2. Dnia 9.08.2018 o 22:00, Assassin napisał:

    w zapachu uciekającego lata
    w zachodzie gorzkich rozczarowań
    duszą dostrzegłam cię - dotknęłam

    i zatrzymał się świat
    w tumulcie spadających gwiazd
    zaklętych w sigil z orichalcum

    niewidzialne łańcuchy splotły nas na zawsze

     

  3. Dnia 22.08.2018 o 12:02, Maria_M napisał:

    Spokojne niebo późnego lata

    ptaki skrzydłami żegnają dzisiaj,

    chciałam zadzwonić właśnie do ciebie,

    patrzę, na dłoni modraszek przysiadł.

     

    Lato przepływa w brązy, złocienie

    słońce źdźbła trawy osusza z rosy,

    płatkami róży pachnie wspomnienie.

    Pamiętasz, astry, cynie i wrzosy?

     

    Gdzieś na przełomie lata, jesieni

    mówiłeś: wrócę nim się obejrzysz,

    i jestem rada, bo czas obwiązał

    twą obietnicę nićmi pajęczyn.

     

    I jeszcze tylko spleciemy dłonie,

    dzikiego wina ścieżek gąszczami

    na powitanie, bo idziesz do mnie

    kroczysz jesienią z chryzantemami.

     

    22.08.2018r.

     

     

     

     

     

    Zamykam oczy i to czuję i widzę.... Bardzo dziekuje za piękny wiersz?

  4. 13 godzin temu, evicca napisał:
    Tamtego dnia nasze spojrzenia się spotkały.
    Jej wzrok- smutny, doświadczony, bez nadziei
    I mój- zaciekawiony.

     

    Nawet nie merdała ogonkiem,
    Jakby już nie wierzyła, że jeszcze może znaleźć dom.

     

    Podeszłam do klatki i spytałam:
    - Chcesz zamieszkać ze mną?
    Ogonek drgnął, a w brązowych ślepkach błysnęła nadzieja.

     

    Dziś, gdy wracam do domu, ona szaleje z radości. 
    Nieważne, czy nie było mnie kwadrans, czy kilka dni.
     
    A ja wiem, że mam prawdziwą przyjaciółkę.

     

     

     

    Wszystko jasne.... ?Też mam dwa psy że schroniska

  5. Dnia 7.12.2018 o 20:31, ania mila milewska napisał:

    (przywołał mnie tam Bóg,

    przystanęłam).

     

    Aksamit gładkiej moreli 

    dał jej słońce – twój wszechświat do pocałunków,

    pieszczot jabłoni uginających się 

    pod ciężarem macierzyństwa.

     

    Sopran pobożnych konwalii 

    tchnął w jej usta życie.

     

    Wiatr otulił ją trawą,

    której tajemnicy już nigdy nie obejmiesz ,

    ani ciałem, ani jego

    zwątpieniem.

     

    (przywołał mnie tak Bóg,

    przystanęłam).

     

    Do tańca z nią ustawiły się żywioły

    i każdy z nich 

    posmakował kawałka jej ciała,

    zostawiając na skórze smak 

    języka. 

     

    I wreszcie pozwolili jej usiąść.

    I usiadł Anioł

    (niedługo).

     

    Na skale było 

    stromo i ślisko.

     

    Rozumiem skałę,

    ona też była kiedyś

    Kobietą.

    Piękny ?Cudny

     

  6. Zapamiętaj mnie

    Nabierz w płuca żebym się zmienił w pył miłosny przetrwania 

    w dni odległe istnienia pocałuje cię żeby przypomnieć chwile kolibrów i motyli

    zanurzysz się w falach odpoczynku naszych serc i tak bez kropek i przecinków pójdziemy trzymając się za ręce ku starości 

     

×
×
  • Dodaj nową pozycję...