Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

iwonaroma

Mecenasi
  • Postów

    12 014
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    41

Treść opublikowana przez iwonaroma

  1. Niesamowity wiersz :)
  2. :)) zgadza się, język jest dualny choć nie wyklucza się, mimo to, znalezienie wspólnego języka :)) :) Rozumiem. Tak, tęsknota, potrzeba by wyjść z własnego formatu do czegoś większego - i lepszego :) Dziękuję i również pozdrawiam:)
  3. @emwoo :) świetnie to wszystko opisałaś, w ten sposób rozumuję i czuję - choć nie potrafiłabym tak rzetelnie i logicznie tego przedstawić. Ja osobiście nie reprezentuję żadnej religii co nie znaczy, że nie korzystam z tego i owego ;) (dlaczego mam się ograniczać:)). Przyznaję, że słowa 'Bóg' użyłam nieco prowokacyjnie, bo gdybym zapisała 'każdy jest na duchowej ścieżce ' do pola do przemyśleń być może by nie było, choć być może niektórzy i tak niezaakceptowaliby słowa 'duchowej' ;) Język bywa nieprecyzyjny przez swoją wieloznaczność i dlatego budzi emocje. Ale to dobrze, bo emocje powinny się uzewnętrznić, by nie gniotły od środka. Z tą wieloznacznością i skomplikowaniem języka jeszcze bardziej ma się do czynienia podczas tłumaczeń. Poczytuję teraz Jogasutry Patańdźalego w dwóch tłumaczeniach: Gustavo Dauster'a i Chip'a Hartranfa ( i oczywiście potem jeszcze polscy tłumacze ;)). Gustavo nie na problemu z użyciem słowa 'Bóg' natomiast Chip unika tego słowa jak ognia :)) i nazywa go 'czystym widzem ' ;) Niektóre sutry brzmią wręcz zupełnie inaczej, niosą jakby inny przekaz. Stąd istotne jest posługiwanie się nie tylko rozumem (w wąskim rozumieniu - sprawności intelektualnej) ale też intuicją i sercem - jak piszesz, by - póki nie jesteśmy u źródła - nie utopić się w oceanie :) Dziękuję za wypowiedź i serdecznie pozdrawiam:))
  4. :) można przeczuwać. Może coś świtać ;) Fajnie jest pięknie różnić - czyli nie kłócić. :)
  5. Grubo, ale fajnie :) Nie jak w horrorach - byle straszyć; jest też myśl, przekaz. Pozdrowienia
  6. Rozumiem, że podchodzisz do wiary radykalnie. Mam nadzieję, że nie uraziło Cię słowo radykalnie :) Przyznam, że celowo użyłam tego słowa, bo uważam, że wiele nieporozumień czy też niepełnych porozumień wynika z języka (straszny rym ;)). Cofam więc to słowo, bo jest zbyt .... radykalne :);). Język jest niedoskonałym narzędziem porozumiewania się ale póki co nie potrafimy bez niego, przynajmniej na portalu poetyckim. Nie oddaje w pełni rzeczywistości. Między wiarą a niewiarą jest jeszcze pełno stanów pośrednich - 'nie jestem pewna / być może / coś przeczuwam ' - itd. Pewnie mówisz o wierze pełnej, niezachwianej etc., popartej pełną świadomością- tu się zgadzam. Myślę też, że wierze można pomóc poprzez działanie (oczywiście od wewnątrz, bo od zewnątrz to już jest przemoc) np. - 'w zasadzie to nie wierzę, ale co mi szkodzi sprawdzić' - tu wkracza więc intencja, wola. Wgląd nie zawsze pojawia się na zasadzie 'click i już ' - czasem wymaga przygotowań, prób, doświadczeń itd.by to 'click i już' zaistniało. Nadzieja ma już pełną wiarę ale jeszcze nie ma pewności, czy sił wystarczy. Natomiast miłość to już pewnik - kocham albo nie kocham - nie można kochać tylko troszkę. Mam nadzieję (ale wiary pełnej nie :);)), że nie poróżnią nad słowa :) Również zdrówka
  7. Zawsze można dolać, jak było za mało lub zostawić, gdy było za dużo:) Relacje nie muszą być tak perfekcyjne :)
  8. :) Oby tylko nie podała w mikronach sześciennych ;) Zaufała Twojej inteligencji i rozeznaniu :)
  9. @sam_i_swoi ok
  10. Bo różne książki to sobie mogę sama przeczytać. Nie potrzebuję pośrednika. To jest portal poetycki czy biblioteka uniwersytecka?
  11. Cieszę się, że masz cały zestaw okularów, które pozwalają Ci rozumieć różne punkty widzenia :) Hmm .. rzeczywiście, nie zawsze poszukuje się (a nawet często!) nie z powodu odczucia ciężaru (gdy jest się np.zdrowym, młodym, pięknym i bogatym :)) ale z ciekawości poznawczej. Jednak ja rozumiem chęć zrzucenia ciężaru nawet jeśli to transakcja. Cierpienie bywa tak wielkie, że człowiek za wszelką cenę (transakcja ;)) chce się wyswobodzić. Teraz myślę, że to co pisałaś ('nie pyta ' 'nie czerpie korzyści ') to cechy miłości. Wiara zakłada jednak, że będzie lepiej. W związku z tym istnieje stopniowanie : wiara, potem nadzieja a na końcu miłość, która sama dla siebie już nic nie potrzebuje, natomiast może dzielić się sobą. Dzięki!
  12. Wiem wiem, mało logiczna jestem;) Bez względu na to, jak sprawy się potoczą cierpienie i tak się wykończy a ja wyskoczę z materii i wskoczę do tak zwanej nicości, którą rozumiem jako wolną od materii ale nieskończoną duchowo. Dzięki za serduszko :)
  13. Ładnie dobrane słownictwo :) Ach.. te zszadziałe ranki ... Pozdrówki
  14. Dla mnie to jest kompilacja z różnych książek. Ten tekst nic mi nie mówi o Twoim doświadczeniu życiowym, o Tobie.
  15. :) Wiem, że to 'każdy' kłuje w oczy. Jednak uważam, że każdy - oczywiście zdecydowanie nie wszyscy świadomie :). Dla mnie Bóg to nie tylko jakiś dziadek gdzieś wysoko w niebie oderwany. To sens, harmonia, dobro, miłość itd. - wszystkie wyższe wartości - do których każdy pragnie się dostać. Każdy rośnie, dojrzewa (prędzej czy później;)) i odchodzi z tego planu materii bez względu na to, czy wierzy w jakieś plany świata duchowego, czy coś wie na ten temat lub przeczuwa bądź żyje w kompletnym niezrozumieniu. To pewnik, więc kompromisów tutaj nie widzę. Dzięki Natko :)
  16. ... Dzięki
  17. @Rafael Marius :) dziękuję
  18. @kwintesencja @Leszczym Podziękowania:))
  19. @Leszczym :)
  20. @Klip :) dziękuję
  21. cierpię od cierpienia bo zanim (się) unicestwi jest żywe do żywego
  22. @Moondog :) dzięki
  23. @Leszczym :) dziękuję
×
×
  • Dodaj nową pozycję...