Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Mateusz Topolewski

Użytkownicy
  • Postów

    25
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez Mateusz Topolewski

  1. Znikam
    Bardzo żałuję!
    Brakuje mi Ciebie.
    Nazbyt wcześnie
    Zdjęłaś osłonę
    Miłości.
    Opuszczona kurtyna.
    To już  wszystko.
    Koncert życzeń 
    Spiesznie
    Skończony.

    Witaj
    Pięknie  dziekuję!
    Jestem w niebie!
    Bezpiecznie
    Ogniem zapłonę
    Jedności!
    Cudownie się  zaczyna!
    Jestem blisko!

    Blask istnień 
    Wiecznie
    Włączony.

  2. Czegoś  się  bałeś
    To nie dojrzałość
    Błądzić  po globie
    Zbyt bogobojnie

    Spokojnie

    Zawsze wiedziałeś
    Czujesz wspaniałość
    Masz to coś w sobie
    Darzony hojnie

    Spokojnie

    Wszędzie ją miałeś
    Swą okazałość
    Wyłącz swe fobie
    Wygrasz w tej wojnie

    Spokojnie

    Właśnie  poznałeś
    Tę doskonałość
    Jak dziecię w żłobie
    Czyż nie spokojnie?

    Spokojnie...
     

  3. 33 minuty temu, AnDante napisał:

    I tak Autor się przechwala,

    iż mu się udała próba,

    by Świętego zdobyć Graala,

    ale pech, bo to podróba  ;))

     

    Wybacz żart.

    A co do wiersza, pomysł niezły, ale technicznie  - tu zgadzam się z Maks Marą - wymaga dopracowania, szczególnie jeśli chodzi o rytm. Ponieważ używasz rymów męskich i żeńskich istnieje zasada, że wersy z rymami męskimi powinny być o sylabę krótsze (czasami też o sylabę dłuższe), wtedy rytm się nie chwieje.

    Dam przykład na pierwsze zwrotce:

     

    Pragnąłem dzisiaj podbić świat      8

    i spotkać się z natchnieniem,          7

    by chcieć i móc zatańczyć w takt   8

    walczyka z powodzeniem                7

     

    W innych zwrotkach ta zasada nawet jest widoczna, ale tu potrzebna jest konsekwencja.

     

    Aha, jeszcze jedna rada, przeczytaj zawsze wiersz na głos, wyłapiesz wtedy sporo błędów rytmicznych.

     Pozdrawiam

    AD

    Wow, dziękuję! Pozdrawiam 

  4. 13 minut temu, MaksMara napisał:

    Mateuszu, przeczytałam z uwagą wiersz. Tytuł i pomysł są dobre, ale powinieneś bardziej popracować nad stroną techniczną wiersza. Wyrównać rytm, ustalić średniówkę, rytmu się nie czepiam, bo sam z czasem przyjdzie i będzie się układał w piękne wydźwięki.

    A krytyka jest w większości dobra i potrzebna, poprzez nią wyciągamy wnioski, uczymy się, ale to tylko moje zdanie.

    Pozdrawiam :)))

    Dziękuję.  Zaczynam swoją  przygodę  z pisaniem po latach i każdą radę cenię. Oby wiecej takich, pozdrawiam :-)

  5. Miałem  dziś  podbić  świat,
    Spotkać się z natchnieniem
    I chcieć i móc i tańczyć  w takt
    Walczyka z powodzeniem

    Sądziłem, że  przeszkodzić mi
    Nie w stanie żadna siła
    I wstałem już i chciałem, gdy
    Oporu moc mnie zbiła...

    Lecz nic to, bo przełamię niż
    Krytyka głos w mig zwalczę
    Rozprawię się z potworem, gdyż
    Mam swoich bliskich wsparcie

    Na skrzydłach tych, już pędzę tam
    Pomyślnym wichrem gnany
    Zdobyłem go, ten Święty Graal
    Smok leży pokonany!

  6. 59 minut temu, Jemall napisał:

    Brakuje  dalszego ciągu,  pomysłu  Nr 2,  czegoś a rebous albo  rozszerzającego/zawężającego perspektywę,  przewrotnego...

    Wiem, czepiam się, ale to wygląda na pierwszą zwrotkę. 

    Dla mnie wystarczy nadzieja, która  za nim idzie, a co kto robi by byc szczęśliwym, to ja juz nie wnikam (druga zwrotka)

    Pozdrawiam ;-)

     

  7. Choć  wiele na to wskazuje,
    Nie jesteś  taki jak wszyscy,
    I czesto tego żałujesz,
    A widzą  to tylko bliscy.

    Serce masz tak delikatne,
    Umysł zbyt bezwzględny przez to,
    Z umiarem bardzo przydatne,
    Ty przesadzasz z tym co nieco

    Ach, usiądź  i sie zastanów,
    Czego naprawdę  Ci trzeba
    Wymieć wreszcie  spod dywanów
    Ukrytą tam cząstkę  nieba

    Dla najbliższych bądź dziś bliski,
    Obcych rozumem dominuj,
    Pakuj strachowi walizki,
    W domu swym sercem deklinuj

    Przelej w papier swe złości
    Ciemne chmury przeganiaj,
    Bądź pełen braterskości
    Kolorów swych nie zasłaniaj

    Wszystkie dziś barwy tęczy
    Pasują Tobie jak ulał,
    Niech piękny kolor zadźwięczy
    Byle już czarny nie hulał
     

  8. 16 minut temu, duszka napisał:

    Choć jego treść jest pozytywna, to Twój wiersz sam w sobie brzmi dla mnie jakby bez przekonania... To wrażenie powiększa też dodatkowo tytuł. Gdyby brzmiał "Mam pomysł" nadałby wierszowi już na samym początku nieco inny smak i kierunek odbioru. Dlatego jestem po przeczytaniu trochę zagubiona ;) Pozdrawiam :)

    Napisałem  brak pomysłu  z tego względu,  że go nie miałem  na tytuł. Twoja sugestia  brzmi bardzo ciekawie i użyję  jej. Dziękuję :-) 

  9. Mam życie już wymarzone
    Dom, żonę,  firmę ze snów
    Obudzę to  zakurzone
    Dziecko po latach swe znów

    Zacznę od akrobatyki,
    Przejdę po linie wysoko,
    Zakończę wsze złe nawyki,
    Które  ukryte głęboko

    Książkę przeczytam następnie,
    Która się kurzy od lat,
    Do Ciebie  podejdę dostępnie,
    Pozbądźmy się razem swych wad.

    Usiądę, pomilczę, posłucham
    Swój spokój za połę złapię,
    Resztki agresji rozdmucham,
    Rozpocznę miłosną terapię

    Bo miłość jest dobra na wszystko
    Załamanie ciała i duszy
    Pomaga nam być z sobą  blisko
    Bagniste niesnaski osuszyć
     

  10. 5 minut temu, musbron45 napisał:

    Co to za dziwna mania z używaniem Działu miniatur dla tekstów, których "pojemnościowo" w żaden sposób nie można zaliczyć do tychże. Po prostu nie macie zamiaru dbać o porządek, czy jesteście zwolennikami anarchii?

    Powiedz proszę  gdzie mam je umieszczać,  a tak zrobię.  U mnie bierze się to z niewiedzy, anarchistą bywam rzadko :-) pozdrawiam


  11. To wers dla nastroju poprawy
    Kolejny do zdrowia wiecznego
    A ten jest dla dobrej zabawy
    Nastepny dla wyjścia przed ego

    Nastrój  to efekt myślenia
    Zdrowie się bierze z dobrego
    Zabawa z powagi uśpienia
    A ego to wiele jest  złego

    Więc ruszam we świat  dziś  otwarty
    Wybieram się w podróż szczególną
    Wiem to, miłości jest warty
    Nagrodę dostanę ogólną
     

  12. Prowadził przez żywot raz strach człowieka
    On o tym nie wiedzial, myślał -to normalne
    Taki był od zawsze, ciągle gdzies uciekał
    Wszystko przerażało, nawet tak banalne

    Błądził więc przez życie, po omacku wiecznie
    Nie wiedzial co lubi, czego skrycie pragnie
    Ludzki los ciekawy, do lustra sceptycznie
    Nie czuł, że w ten sposób siebie mocno nagnie
     
    Po upływie  lat kilku, gardząc tym co czyni
    Zagubil siebie w odmętach cudzych potrzeb
    Bardzo się zasmucił, serce schował w skrzyni
    Już zaczął planować swój niedoszły pogrzeb

    Idąc prowadzony przez strachu wizerunek
    Spotkał gdzieś odwagę, była majestatem
    Dała dobrą  radę, wskazała swój kierunek
    Poszedł prosto do Niej, nie był juz frustratem

    Od razu to dostrzegł, oddal Jej swe serce
    Nie jest już tym samym, kazdy mu to powie
    Czuje sie wspaniale, kocha życie  wielce
    I własne potrzeby ma dziś  w swojej głowie

     

×
×
  • Dodaj nową pozycję...