Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Himiko

Użytkownicy
  • Postów

    29
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Odpowiedzi opublikowane przez Himiko

  1. Biorę na sen 
    Inaczej nie potrafię 
    Jak co noc chcę
    Bo czuję się znów słabiej
    Zamykam powieki zmęczone
    Od bólu świata uciekając
    W bezpiecznej pościeli tonę
    Na przeciw snu stając
    Licze przez chwile jeszcze 
    Oddech za oddechem wypuszczany 
    Uspokajam się wreszcie
    Nagle coś ociera rany 
    Zdaje się, że nic się nie stało
    Nic nie sprawia mi bólu
    Oby dłużej to trwało

  2. 21 godzin temu, duszka napisał:

    Pięknie przedstawiona pokusa poddania się niewiernej, zdradliwej "miłości" i własna bezsilność w stosunku do niej - pomimo rozpoznania iluzji... Tylko dwa pierwsze wersy wydają mi się nie pasujące do reszty, bo zbyt "proste" i "zwykłe". Dlatego moja sugestia: może je w ogóle pominąć? Pozdrawiam :)

    Dziękuję za tak ciepłe przyjęcie wiersza. Miłego dnia!

  3. 18 godzin temu, WarszawiAnka napisał:

    Zgadzam się z interpretacją Duszki.

     

    Uwaga językowa: wydaje mi się, że trzeci wers powinien brzmieć:

    "Nie wyławiaj mnie wtedy, podając brzytwę złocistą", lub: "Nie wyławiaj mnie wtedy, podaniem brzytwy złocistej"

     

    Pozdrawiam

    Dziękuje, juz poprawiam ☺

  4. Dnia 15.09.2018 o 19:35, Deonix_ napisał:

    "z dala" chyba miało być ;)

    tu osobiście "horyzontu" zastąpiłabym słowem "styku",

    celem zachowania rytmu, ale to moje gderanie ;)

     

    Ładny pejzażyk,

    spodobałsie :)

     

    Pozdrawiam :)

    Wprowadził mnie w miły, malowniczy nastrój. Podoba mi się!

  5. Tylko nie odchodź już więcej
    Nie zostawiaj ze smutną miną
    Tylko nie zrywaj mnie znowu
    Jak w słońcu tulipana żywego
    Nie oddaj mnie w końcu
    Jak pięknej księgi czekającej za domem
    Nie patrz znowu na momenty kiedy tonę
    Nie wyławiaj mnie wtedy, podaniem brzytwy złocistej
    Tylko bezpiecznie nie układaj do snu
    Rano uciekając ze słońcem

  6. Taniec z ciemnością
    Tutaj to nic nowego
    Porywa mnie do siebie
    Cicho szepcze przekonując

     

    Mówi, że jest przyjaciółką
    Że muszę być z nią zawsze
    Zapewnia, że wszystko to kłamstwo
    Że tylko ona jest prawdziwa

     

    Jej melodia gra mi w głowie 
    Nie mogę się jej pozbyć 
    Mówi, że będę wolna 
    Tylko gdy ją pokocham 

     

    Otwieram więc serce 
    Wchodzę w jej ramiona 
    Ciemność ogarnia mnie całą 
    Czy teraz jestem wolna? 
     

  7. Spójrz, wszystko to
    Jest na wyciągnięcie ręki
    Wszystko czego chcesz
    O czym śnisz co noc
    Wszystko co da Ci siłę
    Co sprawi, że będziesz szczęśliwy

     

    Dlaczego tego nie chwycisz?
    Jest tak blisko
    Oddalasz się od światła
    Wchodzisz w mrok
    Nic już nie widać
    Witasz się z ciemnością

  8. 9 minut temu, Waldemar_Talar_Talar napisał:

    Witam -  początkowo czytając myślałem o kimś a tu wyszło inaczej - mi się podoba  - a jak już coś bym miał

    to proponował bym zwrotki - myślę że lepiej by się czytało - no ale to twój wiersz.

                                                                                                                                                                                  Spokojnego dnia życzę

    Właśnie taki był zamiar, nagła zmiana. Dopiero początkuje w wierszach, więc mam nadzieję, że i zwrotki ogarnę. Dziękuję! 

  9. 15 godzin temu, Wojciech Bieluń -Targosz napisał:

    zawsze byłeś obojętnym na jutro
    uciekając od  prostych rzeczy
    pielgrzymowałeś by być w ciągłym dążeniu
    wyjmowałeś przegranym z ust skargi
    podpisywałeś wyroki
    nie szukając słów obrony
    trwałeś przy swoim
    dla innych niepojętym

    poznawałeś prawdę

    wchodząc przez otwarte drzwi
    do środka
    stworzonej przed oceanami
    źródłami pełnymi wody

    a jednak wracałeś
    do rękopisów nieobojętnych

     

    Wiersz mocny w przekazie, podoba mi się. Czuję dreszczyk! Miłego dnia. 

  10. Dnia 31.08.2018 o 11:24, MaksMara napisał:

    Ach! Jakbym chciała wzlecieć nad poziomy,

    zostawić, zepchnąć przyziemne uczucia,

    zrobić krok do przodu w stumilowej prawdzie,

    tylko najpierw muszę starym myślom uciec.

     

    Ach! Jakbym chciała polną drogą kroczyć,

    na soczystej trawie poczuć świeżość mocy,

    nowe światło ujrzeć płynące znad linii,

    horyzontu zdarzeń wschodu i północy.

     

    Ach! Jakbym chciała lekka być jak piórko,

    wcześniej opróżniwszy balast przepychanek,

    niepokoje serca i obawy duszy

    tylko dodaj siły, odwagi mój Panie.

     

    31.08.2018r.

    Pięknie napisane, aż obraz sam w głowie mi się tworzy. Miłego dnia! 

  11. Kochałam Cię kiedyś
    Całym swoim ciałem
    I duszą całą
    I sercem całym
    Dbałam o Ciebie
    Czasem uciekałam
    Chciałam być sama
    Trochę zapomniałam 
    O naszej miłości 
    Patrząc Ci w oczy
    Widziałam strach
    Przestałam kochać 
    Zapragnęłam zdrady 
    Prawie się udało 
    Lecz nie doszło do tego 
    Teraz wiem 
    Muszę Cię kochać 
    Wybacz proszę 
    I raz jeszcze 
    podnieś mnie do tańca 
    Obiecuję, życie moje kochane 
    Więcej Cię nie zostawie
    Nie splune na Ciebie 
    Nie popełnie zdrady 

  12. Układam w głowie świat 

    Ciężko i mozolnie

    Szybko do mnie dochodzi 

    Idealny nie znaczy dobry 

    Zaczynam się w nim gubić

    W tej idealnie nieidealnej przestrzeni

    Każdy równy oddech mnie dusi

    Potrzebuję świeżości, a nie idealności

    Każdy kolejny schemat wyrywa kawałek mnie

    Cała idealność mnie przerasta

    Chcę być wolna

    Teraz już wiem 

    Wolność nie może być idealna 

    Idealność nie może być wolna

  13. 23 godziny temu, musbron45 napisał:
    Natury oddechem przesiąknięci
    na wskroś, wraz z duszą i sercem,
    powracają do swoich kolegów
    oczekujących ich w szkolnej szarudze
    dni podobnych do siebie.
     
    Zdobywanie kolejnych szczytów
    tam - w górach, i tu - w nauce
    jakże różne, a wciąż tożsame.
     
    Muszą więc znowu zdobyć się 
    na wysiłek
    pokonywania własnych słabości.
     
    Życzmy im osiągnięcia bieżących celów,
    które z kolei dla wielu z nas
    są jedynie wspomnieniem ...

    Czytałam z przyjemnościa. Pozdrawiam

  14. 11 godzin temu, Marcin Krzysica napisał:

    Chciałbym ciebie mieć na chwilę
    by przytulić pocałować
    byś się mogła moja duszko
    w mych ramionach schować

     

    tylko tyle i nic nad to
    czuć twój zapach oddech ciepło
    by w twych oczach ujrzeć znowu
    nieskończoną miłość

    Czytałam z przyjemnościa, idealnie ukazana przyjemność, jak i ból. Pozdrawiam

  15. Dnia 31.08.2018 o 20:04, Waldemar_Talar_Talar napisał:

    nie martw się mamo

    bardzo cie proszę

    ta noc jakoś 

    przeminie

     

    a jutro rano się 

    obudzę twą

    ulubioną

    melodie zanucę

     

    ja wiem mamo

    to bardzo boli

    poddać się 

    nieznanemu

     

    nie płacz mamusiu

    moja kochana

    tul mą dłoń

    aż do rana

     

    .............................

    o świcie rzekła

    mój synu

    i splotła mu

    dłonie różańcem

     

     

     

     

    Smutny wiersz, skłaniający do refleksji.

    Podoba mi się. 

    Pozdrawiam. 

     

  16. Wstaje i spoglądam
    Widzę wiele oblicz
    Zmieniają się zbyt szybko
    Nie potrafię ich zatrzymać

    Które są prawdziwe
    Które są wytworem wyobraźni
    Zamykam powieki
    Zatrzymuje czas

    Otwieram znów oczy
    Widzę przemęczoną twarz
    Czy ja tak wyglądam?
    Czy to tylko złudzenie

    Odchodzę od lustra
    Zastanawiam się kim jestem
    Nie wiem 

  17. Nagle każdy staje się obcy, we mnie robi się pusto. Chwila, która trwa wiecznie nagle zaczyna pozbawiac mnie mojego wnętrza. Raz po raz wyrywa kolejny kawałek, kolejny skrawek uczuć, kolejny skrawek emocji. Znowu zabiera całe przywiązanie, wszystkich bliskich. Zostaje sama, podoba mi się to. To bardzo straszna chwilą, lecz nie mogę jej powstrzymać. 

  18. Zrozum, że nasza miłość będzie już na zawsze. Nie tylko pod kątem pierwszej miłości. Już zawsze będziemy się kochać, nie ważne gdzie i z kim będziemy. Wystarczy jedno spojrzenie w księżyc i znowu będziemy razem. Niebo zawsze nam sprzyjało i będzie. Czas nie istnieje, więc to że teraz nie jesteśmy razem nie znaczy że nie jesteśmy. Po prostu na chwilę obecną nie gramy w harmonii ze wszystkim innym. Musimy być gotowi i czyści, bo to wielka odpowiedzialność, aby idealnie wpasowac się w harmonię świata. Teraz możemy być daleko, poznawać samych siebie. Możemy się nie znać, ale znamy się już za dobrze, aby zapomnieć. Każda nuta, każda piosenka będzie budziła nas na nowo. Każdego dnia że wschodem słońca jakaś myśl nas wskrzesi. Może nie dotkniemy teraz czule swoich warg, ale podświadomością muskamy nasze uczucie, nawet nie zdając sobie z tego sprawy. Możemy od tego odejść, odrzucić, kłamać, że to nie trwa. Lecz trwa, będzie już na zawsze, bo taka jest idealna kolej rzeczy. Nasza miłość jest idealnym wypełnieniem pustki, więc będzie trwała, nie ważne czy z nami, czy osobno. 

×
×
  • Dodaj nową pozycję...