Witam, jak w tytule, usiłuję przypomnieć sobie co to był za wiersz jakiegoś polskiego, współczesnego poety (Jan Twardowski, Kazimierz Wierzyński?), kończył się on takimi słowy "wieczorem na rozdrożu, stoję tam z Janem i Marią". Proszę o pomoc. Dziękuję