- Nowy rok szary w Danii. Nuda… Ropa jaka tam? No zero. Nocą widzę: hałda, pola, ruina. – zagina Dunkę jałową syn Araba na pytaniu.
- Debaty pajace ino koniec!
- A ja? – pyta Beduin.
- A ty? Pana barany są! – woła. [jęk] – Nuda… Ni Gaza, ni Ural. Opadła, hę?
- Z ‘diwą’ co? No rezon ma taka! Ja porad Unii nad wyraz skory…
- Won!