Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

MałgorzataAnnaBobak

Użytkownicy
  • Postów

    164
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez MałgorzataAnnaBobak

  1. Staram się. Rozmowy mnie męczą. Ale staram się bardzo.
  2. gołębie przenoszą zapachy ulic rozumiane przez suche nosy psów więdną kioski warzywne mdleją kwiaty na rabatkach parują mundury policjantów w domu falbany firanek spieszą na rosół rwą się do łyżek jak niesforne dzieci spocone czoła brzuchatych wujków policzki ciotek różowieją jak peonie słońce w talerzach brodzi pomiędzy okami w radiu Barańczak i Szymborska historia o ogrodowym krasnalu od przyjaciół z Krakowa miasta dostają zawału moje i twoje lecz cisza głośniejsza od zawodzenia radiowozów krzyku karetek i jęku dzwonów popołudnie dyszy o deszcz a my ku sobie ukropem milczymy
  3. Ja też gromadzę wszystkie i wyciągam z szafy po latach. Wtedy można zadziwić nie jedną znajomą. A rzecz nie jest do zdobycia ... :))))
  4. Bardzo dziękuję :))) Pięknie napisane :) Teraz żartem! Stare nawyki wychodzą jak oponka na brzuchu hahhaha :) Trzeba zostawić "zapas" aby nie pozbywać się sukienki, a lekko naddać. I znowu gra i buczy!
  5. Jestem takiej szkoły poetyckiej, w której się mówiło, że poezja nie powinna być do końca komunikatywna. I wszystko do końca zrozumiałe. Niech czytelnik się trochę pogłowi, potrudzi. Może zaintryguje. Pójdzie własną drogą dedukcji. Nawet niech się nie zgodzi. Tupnie. Mnie to ucieszy. Jeżeli chodzi o krytykę jestem otwarta. Aczkolwiek uważam ten wiersz za ukończony. Co nie znaczy że odpowiednie argumenty do mnie nie trafią. Mogą być ładnym ściegiem, który sprawi że moja sukienka będzie prezentować się lepiej. Są słowa które koją i wtedy czujemy jakby osnuwała nas przyjemna tkanina. Często mówię: otulam Cię płaszczykiem ciepłych myśli. Kiedy moja przyjaciółka bardzo źle się czuła, dałam Jej bluzkę, którą jakiś czas temu bardzo zachwalała. Poczuła się w niej lepiej, niż gdybym wypowiedziała sto pocieszających słów o subiektywnie wielkiej wartości.
  6. Witaj :) Myślę że uniwersalność tych myśli może dotyczyć wielu ludzi. Z różnych grup społecznych i krajów.
  7. Mówienie swoim indywidualnym językiem poetyckim. Rodzaj kreacji. Nie chodzi o to by wszyscy byli nośnikiem takiego samego. Oczywistość... :))))
  8. Zawsze mam na myśli konkretną rzecz. Akurat miałam na myśli pojedynczy egzemplarz sukienki z tego gatunku mody. A nie cały pokaz mody, choć odbywa się tylko raz do roku... Wiem co oznacza ten termin Kochani Poeci ... Uśmiecham się do Was
  9. Czytać dziesięć razy na głos. I więcej ...
  10. Jest taki wiersz wyżej wymienionego poety. Wiersz idealny. Oczywiście to opinia subiektywna i nie należy się nią przejmować. Warto wybrać najpierw temat. Raczej opisywać. Opowiadać... Mój ojciec bardzo lubił France'ai palił Przedni Macedońskiw niebieskich chmurach aromatusmakował uśmiech w wargach wąskichi wtedy w tych odległych czasachgdy pochylony siedział z książkąmówiłem: ojciec jest Sindbademi jest mu z nami czasem gorzkoprzeto odjeżdżał na dywaniena czterech wiatrach po atlasachbiegliśmy za nim zatroskania on się gubił W końcu wracałzdejmował zapach kładł pantofleznów chrobot kluczy po kieszeniachi dni jak krople ciężkie kroplei czas przemija lecz nie zmieniana święta raz firanki zdjętoprzez szybę wyszedł i nie wróciłnie wiem czy oczy przymknął z żaluczy głowy ku nam nie odwróciłraz w zagranicznych ilustracjachwidziałem jego fotografięgubernatorem jest na wyspiegdzie palmy są i liberalizm
  11. Czytaj bardzo dużo. Polecam Herberta. Powiem Ci że rymowanie to wyższa szkoła jazdy dla mnie. To tak jakbym jeździła na kucyku i przysiadła się na formułę jeden. Jakoś tak ...
  12. próbuję dopiąć charakter kilka przeciętnych cech przylega nad wyraz idealnie skrócę nieco i zwężę ale tak by zostawić zapas kiedy ubierają mnie w obce słowa zakładam ten stary sweter jak kolczugę
  13. Wiersz jest też mocno przestylizowany. Chcesz pisać rymem, czytaj Herberta, Tuwima i innych. Wiersz musi posiadać rytm. Czytaj go na głos wiele razy. Ja nie mam odwagi. Rymuję tylko okazjonalnie i raczej dla dzieci.
  14. Bardzo dużo zaimków... Troszku cierpnie skóra. Ale nic to. Dobre rady dostałaś Serdeczności
  15. Tą jedną noc warto ukrócić :)))))
  16. rozczapierzam palce stóp najwięcej mają do powiedzenia cztery w tyralierze duże dziurawią skarpetki stół własnością kota o okrągłym brzuchu i bursztynowych oczach miło wyciągnąć się w stronę południa nastaw mnie na herbatę z mrożonych malin usmażymy ptaszysko nękające cię po odłożeniu słuchawki rondel można wymyślić w dowolnym rozmiarze zamarynować stwora w atramencie oleju kokosowym i cynamonie z Cejlonu na nocną zmianę pójdę do pracy w skowronkach wpiętych we włosy choć dzioby odłamie im mrok podgryzie lotki będę stała jak struna udawała sosnę nastaw mnie na poranne wracanie do domu wypicie czegoś mocniejszego od pocałunku w policzek
  17. lubię pająki żyję w twojej krainie zdolna do podziwu dla cienko tkanych nadziei jak babie lato zawieszone między nieuniknionym a nieistotnym wspólny czas wypełniamy snuciem rozmów nici przyzwyczajeń i nawyków . czasem głos zadrży i małe trzęsienie ziemi zakołysze dniem który wisi jak liść w pajęczej sieci gazety o tym nie piszą ludzie nie będą rozmawiać
  18. Tak to jest się między ludźmi... Myślę że trudno w obecnych czasach pisać o zwykłych, uniwersalnych sprawach, tak by nie przynudzać. Może się udało, może nie. Pewnie jak w życiu, zdania będą podzielone. Bardzo dziękuję za komentarz. Lubię małe historie ubierać w wiersz. Uśmiechy ;)))
×
×
  • Dodaj nową pozycję...