Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Jakub Knapik

Użytkownicy
  • Postów

    9
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Jakub Knapik

  1. Zatrzymał się kondukt pełen żałobników, Tak samo jak moje serce. Wszyscy odziani w czerń, Niczym kruki bez skrzydeł. Stoję wśród nich i płaczę z tęsknoty, Jak płacze niebo i oni. Z tęsknoty zawodząc wspominam, Wszystkie plany umarłe wraz z Tobą Przyszłości…
  2. @valeria osobiście jestem człowiekiem wierzącym, nie tylko w Boga ale także ideę prawa. Wydaje mi się, że każdy ma swój kompas moralny i sumienie, które pozwolą podjąć mu słuszne i racjonalne decyzje. Nie można nikomu narzucić swojego poglądu, a tym bardziej decydować o jego ciele. Ilość dokonywanych aborcji nie zmniejszy się po jej zakazaniu. Cały proces będzie wykonywany jak teraz w „podziemiu” lub za granicą. Lepiej w takim razie zająć się wsparciem tych narodzonych w domach dziecka lub rodzinach patologicznych, bo duża część młodzieży, często bardzo utalentowanej cierpi. Proszę nie czuć się urażonym moją opinią, nie miałem też zamiaru prowokować kłótni. Jak napisał Terencjusz: „Ile ludzi, tyle zdań”, pozdrawiam!
  3. Czy ktoś pytał mnie o zdanie, Ingerując w moje ciało? Czy wkłuł igłą i strzykawką, Bez mej zgody, wbrew protestom. W nagi mięsień, gołą skórę, Wstrzyknął dyrektywną truciznę. A wszystko sterylnie w rękawiczkach, Zasłaniając twarz maską moralności. W obronie przyszłego życia. Rozwijającego się w obcym ciele. W ten sposób chciałem okazać wsparcie wszystkim kobietom, które walczą z projektem dziś przyjętej ustawy antyaborcyjnej.
  4. Jakub Knapik

    ***

    Wypalony las do granic, Zwęglona pustynia. Zwierzęta które nie uciekły, zginęły. Ludzie zamknięci w płomieniach, Chyba się nie wydostali... Leżą szare kości, zwęglone gałęzie. Czarny popiół pokrył dolinę. Dolinę pamięci mojej głowy, Umarłych marzeń, chęci tworzenia poezji.
  5. Jakub Knapik

    Euterpe

    To mój piąty papieros i czwarta kawa. Nie jadłem jeszcze śniadania, Nie mówiąc o obiedzie i kolacji, Ani tamacie do pisania. Patrzę na spękaną ścianę, Wyglądam przez okno "na świat", A widzę tylko brudny mur, Parę okien i balkon. Nikogo w oknie, ani na balkonie. Wszędzie pusto i cicho. Gdzie się podziali wszyscy ludzie? Euterpe gdzie ty się podziałaś? Sięgam po paczkę papierosów. Pusta, to całkiem jak moja głowa. Kawa też się skończyła... Nieunikniona wycieczka do sklepu. Parę znaków i przejście dla pieszych. Zielona trawa i kwiatek, Nie znam się na kwiatach, Ale to chyba bratek. Nic poza tym... Kupiłem kawę i tytoń. Ekspedientka była miła, Pożyczyła mi "miłego dnia". Podziękowałem, bo się przyda. Piję kawę, dym się roznosi w około. Rozmyślam nad sobą... To chwilowe, nie potrwa długo, Takie niemoce przechodzą. I załamany przeniosłem wzrok, Ze spękanej ściany, na okno, A potem na kartkę, Pełną tej nudnej treści. Euterpe, dziękuję...
  6. Słońce świeciło, a ja siedziałem na ławce. Ławka była żółta, a ludzie rozmawiali. Chłopczyk biegał, dziewczynka skakała. Starsza pani w okularach narzekała. Na kota sąsiadki, chyba... nie pamiętam... Słońce świeciło a ja spacerowałem. Chłopczyk kopał, dziewczynka rzucała. Cyklista biegał, biegacz jechał... Nie wiem jak to było... słońce mnie oślepiło... Słońce świeciło, a ja stałem. Chłopczyk budował zamek, dziewczynka burzyła. Starszy pan oglądał ptaki, a może chmury? Były podobne kształtem... Wszystko pociemniało. Chłopczyk wracał do domu, dziewczynka za nim. Przytulona para patrzyła przed siebie, może w przyszłość? Nie wiem, wszystko pociemniało... To pewnie, przez to, że włożyłem okulary, słońce świeciło...
  7. Patrzę przez okno, Na jesienny deszcz. Podglądam wariacje, Karnawał, Bal. Tańczące krople spadają, Raz tu, raz tam.... Wyciągam rękę, Spływają po palach. Uderzają mnie w głowę, Spadają na ramiona, Tak wariuje jesienny deszcz, Tak wygląda karnawał! Spoglądam przez okno, Na jesienny deszcz. Wysłuchuję muzyki, To koncert Kropel... Muzyka klasyczna?, Jazz? Muzyka dla moich uszu. Zamykam oczy, obliczam rytm, Komponują do skrzypiec dziś... Muzyka jesieni, Karnawał jesieni! Tańczące krople do swojej muzyki. Ja tylko patrzę na te obrazy... I marzę jakbym był jedną z nich...
  8. Dziękuję za powitanie! Wszystko wzięte do serducha. Nie będę się zniechęcał, będę jeszcze więcej pracował!
  9. Jakub Knapik

    Rozdarcie

    Rozdarcie... Rozdarcie! Me serce złamane, Na wpół, krwawiące. Miedzy światami, Między myślami, Miedzy kochaniem, A rozdrażnieniami. Jak miłość do ojczyzny, I zdrada w Targowicy. Rozdarcie... Rozdarcie! Nic prócz smutku, Prócz rozpaczy... Nic poza tym. Szare zdjęcia i obrazy. Opadłe liście, Obumarłe trawy. Złamane krzewy, Zerwane kwiaty. Rozdarcie... Rozdarcie!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...