Firanki smutkiem rozłąki haftowane,
leciwą dłonią codziennie odchylane,
głucha cisza na trakcie z szarych kamieni,
i kurz zapomnienia wymiatany z sieni.
Pochylona ławka pod zmęczonym płotem,
nieśpieszne rozmowy, składane na potem,
o zajętych dzieciach, nadziei spotkania,
starych, dobrych czasach, końcu wyglądania.