a mnie włąsnie tej płynności zabrakło, jak juz inni napisali jest suchy, ciężki i ja nie mogłam go szybko i płynnie przeczytać
:)
bywam
no wisi na haku i każdy kto się na niego natknie szybko ucieka
ja to rozumiem doskonale ...
nie mogę patrzeć jak ojciec zabija
świnię czasami siekierą katuje
gdy specjalny pistolet odmawia mordu
można pomyśleć że wie o co chodzi
tak ciężko pomóc okropnie współdziałać
w czyjejś śmierci obojętnie czyjej
dla żywiciela obrobione mięso
na całym świecie albo w większości przysmak
tak trudno pogodzić się z widokiem
własnej śmierci w jakże bezlitosnej hodowli działań
Bóg Ojciec
Syn Boży
Duch Święty
plotę zawiłe sytuacje
mocno trzymając
na władzy pomoc innych
dokąd sięgam
głęboko w pamięć
wpada współistnienie
kruche czy zakrywałem
musiałbym wypleść
na nowo w przeszłość
przecież jestem
zamknięty aż za daleko
odszedłem w szelestach
naniesione papilarne
w dezercji nie udanej
wycierają szansy
coraz rzadziej oddawane
dotykom muzealnym
za cenę wzajemności
brak szczelin na wzgląd
świata powinno być
więcej niż palców
*
minęło wiele niepowodzeń
związanych czymś mocno
z niewiarą we własności
czy zmienić wymiar zawodu ?
jestem za duży na koszyk
chcę odetchnąć w czymś
większym niż ja
może rozwinę możliwości
będzie zręczniej pracować
szukasz szczęścia
tak że je gubisz
ktoś jest szczęśliwy
lecz zapomniał
nieszczęśliwa zalazła zgubę
/
takie ble ble ble :/
pewnie będzie się refleksja podobać
mi się nie podoba
dlatego wsadziłem mix
bo sądzę że nie będę nic sugerował
skoro nie widzę potrzeby
skoro mi się nie podoba
bywaj