milczącym
tak wspaniale spadają łzy
żadne przekleństwo ściekające z ich śliny
nie rani
milczącym
tak nienaturalnie jest współczuć
rodząc nienawiść jak niemowlę
które zakrzyczy zagłuszy zapłacze
bo przecież czasem bywa gorzej
MILCZĄCY!
czyjeś życie jest właśnie deptane
a może mieliśmy gorzej?
ich paznokcie tkwią w głuchych ścianach
a moje? moje tu
moje, widzisz, tkwią w moich ranach
a ich paznokcie tkwią w ślepych twardych ścianach
milczącym
żadne słowo nie wypłynie z gardła
cierpienie podrze ich ciała
jak samobójca liścik na do widzenia