Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

E.K.S.

Użytkownicy
  • Postów

    49
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez E.K.S.

  1. E.K.S.

    W obłokach

    Musze sie dorwac do polskiej klawiatury. Chwilowo brak dostepu.
  2. E.K.S.

    Nie my

    Dzięki! Muszę się nad tym zastanowić. Być może za bardzo chciałam skondensować treść.
  3. E.K.S.

    W obłokach

    Miło, że masz inspirację :)
  4. Czytacz ma dzisiaj genialne pomysly :)
  5. E.K.S.

    W obłokach

    O, to jest pomysl :) Bo mnie pomysly opuscily, jesli chodzi o ten wiersz. Edytuje jak sie dorwe do polskiej klawiatury.
  6. E.K.S.

    W obłokach

    Nie mam pomysłu. Narazie zrzucam na litentia poetica.
  7. E.K.S.

    Erotyk

    No, cóż. Za bardzo pompatyczne. Nienaturalnie. Cięęężki język.
  8. E.K.S.

    Nie my

    Jednak wiodło nami przewidzenie i w ogrodach kolibra myśleliśmy raczej o ścieżkach linii po wewnętrznej stronie dłoni, nie czując na skórze dotyku chłodnej kropli, która uderzała w piaskowe rzeźby naszych ciał, dlatego starzejemy się wprost do nieba, jakby wcale nie my, nie my
  9. Chociaż początek wydał mi się nieco zbyt prostolinijny, to dwie ostatnie strofy mają w sobie coś oryginalnego, co naprawdę mi się podoba. Uważam, że warto jeszcze popracować nad pierwszą częścią wiersza, by znaleźć język nieco bardziej mięsisty. Ale dwie ostatnie strofy super. Nie wiem tylko, czy w innym szyku bym ich nie zapisała. Trochę dziwnie wygląda takie samotne się o nią na końcu wiersza.
  10. E.K.S.

    W obłokach

    No, kurczę. Przepraszam, ale naprawdę akurat ta fraza bardzo mi pasuje melodycznie.
  11. E.K.S.

    Olśnienie proroka

    Sen proroka dogasa, znad ozłoconych liter księgi podnoszą się źrenice jak lite marmury, szare ze srebrnym proszkiem światła. Odsłania się pszeniczna dolina i czysta godzina wschodu przemawia strumieniami jasności nad kruczą barwą ziemi. Tego co mu opowiedziano, nie pojął. Pozostaje tylko obraz, nic ponad. Jego ludzkie aorty ciepłem napełnia odczucie zjednoczenia widzialności i czasu. Teraz dopiero przemawia najprostszy z darów, serce: Alhamduliallahi rabil alamin, ar rahmani rahiim... Stuletni, rozpoznał kim jest
  12. E.K.S.

    W obłokach

    Ale gdzie indziej nikomu nie przyszło do głowy, że to błąd...
  13. Zgrabnie napisane. Kojarzy mi się z Leśmianem, chociaż chwilami gdzieś się trudniej czyta. Ale takie jest moje pierwsze skojarzenie. To chyba dobrze?
  14. E.K.S.

    W obłokach

    Ponieważ się nad tym zastanawiam. To raczej jest środek literacki. Zamiast zapisywać w kierunku:półksiężyc. Mówi się przecież często w kierunku północ, a niekoniecznie w kierunku północnym. Lub mówi się po prostu kierunek północ. To taki zabieg językowy. Ale się nad tym zastanawiam, bo najważniejsze jest, jak się czyta. A to przecież Ty, kochana Oxyvia_J jesteś czytelnikiem! Dlatego - wszystko dla Ciebie. Jednak oczywiście nie rezygnując z tego, co wydaje mi się najważniejsze w wierszu. Mogę się mylić, jestem bardzo początkująca. To jeden z moich pierwszych wierszy. Pozdrawiam serdecznie. I jeszcze raz dzięki.
  15. E.K.S.

    W obłokach

    Dla wszystkich serdeczne podziekowania za komentarze, cenne.
  16. E.K.S.

    W obłokach

    Jak klucz ptaków odlatujących przed zimą jest moja miłość do tego świata -- co było, nie było, i rzeka niesie konary drzew. Jedynie wzbijanie się i jego trzepot w stronę półksiężyca jak pocałunek w obłokach
  17. E.K.S.

    Tendu battement

    Nie słyszę już jak nawołuję moje imię - umarłam, zanurzona w lazurowy ocean, jestem falą, która przezroczystym skrzydłem obmywa kamienisty brzeg zatoki Portofino jak czysty oddech w żyłach świata, jak tryumf tendu battement
  18. E.K.S.

    Malowanie

    Przyjaciele moi z metropolii, wśród któych czuję się jak w chmurze, nie sądźcie, że uważam was za doskonałych, jednak to co nietrwałe budzi najwięcej czułości, dlatego na granatowym płótnie wymaluję was jak van Gogh gwiazdy, albo jak Manet, w kwiecistym ogrodzie, przyznając wam to, co jedynie naprawdę do was należne - światłości świata, który was narodził
  19. E.K.S.

    Ciemność

    Hmm... Ciekawe! Po prostu, zarowno jesli chodzi o styl, jak i sama zawartosc, tzn. tresc, jest ciekawie. Warto przeczytac po kilkakroc. (Przepraszam za brak polskich znakow).
  20. Widze wyraznie, co autor chcial przekazac, wiec pochwalam jak najbardziej. Jedyne czego mi brakuje, to prawdziwosc stylu. Trudno powiedizec, jaki nastroj buduje wiersz, poniewaz jakby jest w niejednej tonacji. (Bardzo przepraszam za brak polskich znakow).
  21. Nie mowie, ze to musi byc zastapione. Jestem bardzo sybiektywna przeciez, niech autor sam zastanowi sie, czy warto, chociaz osobiscie doradzam. Bo szkoda tego milegu liryzmu, naprawde. (Przepraszam za brak polskich znakow w wiadomosci).
  22. E.K.S.

    Tęcza

    Bardzo dziekuje za slowa uznania, ktore bardzo mnie zaskakuja i, nie powiem, sa dla mnie mile. (Przepraszam za brak polskich znakow w wiadomosci).
  23. "Nie dajmy się z pokłady zmyć" nieco wybija się z liryzmu, którym przemawia wiersz. A właśnie ten liryzm jest w nim najmilszy.
  24. E.K.S.

    Tęcza

    Moje imiona odleciały wysoko, są ptakami, które słońcu zanoszą śpiew krótkotrwały, jak chwilę dżdżu. Na dnie strumienia ułożyła mie cisza, w kamiennej kołysance trwania, kiedy czas przestaje być liczony. W tym cichym obmywaniu jest moja modlitwa, jak tęcza na tle wodospadu
×
×
  • Dodaj nową pozycję...