Damien_Dam
Użytkownicy-
Postów
37 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Damien_Dam
-
Brak emocji? Widzę tutaj wielki smutek spowodowany czymś czego określić się nie da, ale personifikacja węża jako zalążek boleści i samotności, który dostaje się do naszych Serc powoduje taki, a nie inny kolej rzeczy. Mam nadzieję, że ten smutek wygaśnie u Ciebie i powstanie lepszy zalążek - Szczęśliwy korzeń, który będzie rósł w dobrą miarę Życia teraźniejszego. I taką mam nadzieję, że samotność wygaśnie i urodzi się coś wspaniałego, potężnego w dobrym pozytywie - w dobrym znaczeniu. Pozdrawiam ciepło. PS. Chociaż wąż jest symbolem Życia jak i Śmierci. Tajemniczy. Jak każdy z Nas.
-
Kiedy Krople echem nieba, Ziemię łzą nam podlewa, Gdy deszcz echo daje, Łzą Szczerą się nagle staje Ponoć, gdy deszcz pada - to Ktoś płacze. Pozdrawiam.
-
Podejmując Wędrówki z Oczach Tych, Pokazując Zmagania - Nie czując Bicz, Tylko nagli - tylko Zamachem potrafi, Schylając się - Słyszysz - Siostry - Braci, Nie wyrównają Oblicza - Podnosząc, Na Barki Marynarze - Zew niosąc, Dotykając Marginesy - Czym Margines? Ochoczo spoglądając - Wnet wyczujesz, Żadnej Granicy nie ma - choć Przystępna, Czemu Twa Twarz - Znikoma - Nieprzystępna, Gnają Powozy - z Trudu Wielkiego, Nie wypędzając - Słysząc - Niewidomego, Niewidomy zmysły opowie - Granica, Kto składa - Kto pojmie - Odpowiedzialne Lica, Przystępując do Rozmyślań - Hersztu, Znając Domagania - Dogmat - Wielu, Skądinąd idzie Znaczna Część, Ilu Hołdu - Ilu oddając Cześć, Widząc Zachowania - Nie wyrachowanie, Poznając Panisko - Woląc Szczerszą Damę
-
Roniąc wciąż niespożyte Bzy, Chcąc pokazać Me Złote Łzy, Chcąc pokazać, aby Miło było, To co się między Nami Skryło, Nie mogąc dosiąść Miłości Swe, Dlaczego On Skrywa - Bo chce, Przypatrując się w Te Oblicza, Dalej nie wiedząc Co One skrywa, Wpatrując niedomieszkałe Szkło, Trzymając Ogniwa - Stykamy Siebie, Nie żyjąc - Nie martwiąc się w Gniewie, Bo cóż jest Ten Gniew - Uraczony, Słuchając wciąż Tej Pięknej Mowy, Czyż Podkowa, która Szczęście Swe Ma, Powiedząc na Rozdrożu - Wielka Iskra, Rozpalając i przyciągając Trony, Wciąż Czując się Nieujarzmiony, Taktując - Kroki Tego Samego, Kochaj Przyjaciółkę - Kochaj Kolego
-
Chłodząc zaparte w Nich Brzemię, Kto chcąc uwiecznić - Nie chcąc - Cenię, Gdy w Pierwszej Osobie powiedzieć można, Liczba Mnoga - jak Zasadnicza Chłosta, Odbijając tutejsze Mniemania z Daleka, Jaka Przyszłość czeka Dobrego Człowieka, Naradzając się Spostrzeżeniami - czy prawdziwe, Dostrzegając Namysły - czasami Chciwe, Troska rozwiewa Wymagania Starszych, Kto Młody - Kto Konduktem maści, Doskwieranie na pozór - Oczywiste, Kreślić Przeszłość - Nadejdzie Wieczyste, Choć Uśmiech zniewala Radość - czyżby, Gdy razem się spotykają - Ojców Wspomnisz - Czysty, Dziad z Pradziada - Czystości uczył, Jak Twój Potomek - na Dobre Ścieżki wróci, Martwiąc wciąż Rozumienia odpowiedzialne, Tłumacząc Rozterki - co jest tak Warte, Nie przeliczysz na Omieszkałe Pola, Wydają Plon - Kto Resztą się Zachowa
-
Gdy Czerwona - Biała barwa się przelewa, Gdy skrzydło odpada jak mewa, Przelatujące gdzieś w oddali, Gdy swoja Ja - Brat nie spali, Gdy dużo Krzyków i Lamentów wiele, Gdy można zobaczyć - Rany - Przyjaciele, Gdy równika żadnej trawy nie porasta, Gdy każdy człowiek ze swojego miasta, Gdy reguła - zasadą się okaże, Gdy namiastki Prawdą się wykażą, Gdy smutki mające pewną cechę, Gdy rozstaje Dróg - to na pewne, Gdy urozmaicona - sygnał donosi, Gdy uściskawszy ramion - się obnosi, Gdy Kwiat swój Rytm zagra, Gdy Człowiecze staniesz na dna, Gdy mając za Skruchę - Pokorę, Gdy staniesz obok nich - w porę, Gdy ustanawiając Nowe Prawo, Gdy - Druhny swoją Namiętność pokażą
-
Zataczając Szersze Kręgi Ambicji, Czyniąc Rozterki - Podąrzającej Galicji, Kolonia rozprzestrzenia Swe Hierarchie, Bacząc na Dobrobyt - Uważając Bacznie, Słowami niewypowiedzianymi - Buduj Byt, Myśląc o Przodkach - Rozpoznaj Nić, Oddzielając Ziarno od Plewu - Szanuj, Rozgoryczenie w Miejscach - Dobro Kuj, Na tym Plon zbierzesz - Tak mówi, Kto Radością Poznaje - Lubość Chlubi, Bo, gdzie indziej Piasek pojmiesz, Gdy Trwoga Wielka - Waśnie napomniesz, Sztuczne Wojny - nie przez Wiernych, Szkalując - Obrażając - Żadnego z Tych, Lecz zawsze będzie Szarmancka Osoba, Znileczy pod Przykryciem - W Płachcie się schowa, Szaty nie uczynią z Niego Jegomość, Pracując szczerze - Wytrwale - Odwagi zdobądź, Rozumiejąc Zajścia - Pokazując Godność, Szczerością - Nie kłamstwem - Zbudujesz Zgodność
-
Zawsze słowa krytyki lub upomnienia wezmę do siebie. Jakby nie patrzeć nawet dobrze, że przynajmniej skomentowane zostało dobrą cechą. Można napisać, że nowością jest tenże wiersz jak i pierwszy dodany do tej tematyki czyli do tak zwanego "warsztatu". Dziękuję i pozdrawiam.
-
żywioł
Damien_Dam odpowiedział(a) na Zbigniew_Rułkowski utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
Chopin. Fryderyk Chopin. Dużo szlachetności w wierszu. Dużo szlacheckości. Wewnętrzne przeżycia. Trochę tańca. Tańce. Z tokajem na rozdrożu. -
Ciągle zastanawiam się nad tą Panią. Dużo smutku z zamętu samotności.
-
Ochłodami sycąc się wciąż, Poznając Kto jest Mąż, Urażając raczyć się nie da, Choć wciąż próbuje się skradać, Naukami tego nie da się ujarzmić, Wznosząc - Gdzie Ci Marnotrawni, Szokując rozrzutność w Pewnej Mierze, Spotykając Ich na Skwerze, Kosztując nie przebyte Drogi, Ktoś z Kimś powie - pyta - srogi? I wtem odpowiesz znacząco, Czy lubisz mieć Kogoś - stwierdzająco, Chcąc uraczyć Dobrą Roztropnością, Dla Kogoś może się to wydać ochydnością, Brnąc wskazale i ucząc możnie, Co? Chodż - Pokaż mi co Dobre, Proporcjami nazywając Zwierzenia, Uważając i na te złe Olśnienia, Trącając wskaźnikami Losu, Dotykając wreszcie Dobrego Kłosu