każdy kucharz o tym wie
że głąb jest w kapuście
a bigos robi się z kapusty
i z kiełbasek na zakąski
temat kulinarny bywa grząski
kiedy skarbiec wiedzy pusty
bo kapustę jadali i na odpuście
kucharz o tym wie a autor nie...
Był poeta zawzięty z miasta Ustrzyki
co pisał co dzień kąśliwe limeryki
Vipów z mediów wciąż ośmieszał
chętnie by ich powywieszał
nie odróżniał zniewagi od... krytyki
Nadszedł nareszcie upragniony czas wolnej sobotypora odkurzyć już malutkie mieszkanieoraz ugotować z kaczki jakieś daniena deser coś upiec – no to czas brać się do robotynajpierw do odkurzacza włożyła zwykłą szczotkęodwrotnie podłączyła całego wężao mało nie otruła swego łasucha mężazapomniała w porę z piekarnika wyjąć szarlotkęjak tu jeszcze brak obiadu w dodatku zgłosić chłopu bo wsypała makaronu całą nową paczkęi nie było w garnku miejsca już na kaczkęa klusek narosło tyle jak podczas jakiegoś potopukrzątała się chwilę jeszcze w kuchni z kluchamigdy w pokoju pies na dywan zwymiotowałkiedy włączony odkurzacz eksplodowała głodny mąż siedział cicho pomiędzy regałamina których osiadł po wybuchu jeszcze większy kurzszyby w oknach w jednej chwili posiwiałytylko dwa koty grzecznie w kącie sobie spałygdy zmęczona pod wieczór w łazience wzięła tuszpotem jeszcze zrobiła makijaż sobie starą szminkąi wypiła szampon bo pomyliła z szampanembańki mydlane jeszcze puszczała nad ranem-------------------------------------------------------------------uff jak ciężko w naszych czasach być … blondynką
Raz jeden chłopina ze wsi Krężołyco to nigdy nie uczęszczał do szkołybardzo chciał być kimś na etacieznał się jedynie na łopacie
i z nudów kopał pod innymi doły
Niemłody już podrywacz z miasta Kartuzy
co zaznał w swym życiu niejednej rekuzy *
na nowy romans się nie załapał
bo pinglami ** dziewczynie podrapał
dopiero co kupione nowe rajtuzy
rekuza*- odmowa prośby o rękę / pingle** - okulary
czy wszystko ma swój sens żyjemy wszak często bezsensownie
serce pragnie a rozum mówi odmownie
co dnia chleba gryziemy kęs
każdy go tak bardzo łaknie
czy modlimy się o niego
bo to właśnie dlatego
nigdy go nam nie zabraknie
kochać pragniemy ale kiedy
pokochać znów już nie możemy
nowe Credo na tablicy piszemy
choć nie mamy białej kredy
zmarnowany czas wciąż tak gna
że za nim ledwo dziś nadążamy
a przecież taki sam wciąż trwa
tylko my go wciąż przesuwamy
mówimy że to tylko ziemia drży
gdy wulkanu lawa nią trzęsie
uśmiechamy się do siebie
przez łzy
czy brak sensu ma swój sens w pewnym sensie...