Nie wskrzesił. Wykonał zadanie. Szczęśliwy. Kafelek mozaiki: idiotycznie zachorować i umrzeć we właściwym momencie, te trzy dni za wcześnie. Cuchnący, potykający się o bandaże, idący ślepo bezwstydnie tam gdzie znajomy głos, by stać się symbolem na wieki, literą w alfabecie powszechnie znanych pojęć.